Polski Związek Działkowców na straży prawa czy bezprawia?

 

                                                                                                                                         Wałbrzych 2012-05-10 

 L.dz. 404/WKO/RD/2012

                    

                                                           Trybunał Konstytucyjny RP

oraz

                                                            Pierwszy Prezes

                                                            Sądu Najwyższego RP

                              oraz

                                                             Minister Transportu,

Budownictwa i

                                                             Gospodarki Morskiej

oraz

                                                              Prokurator Generalny

       do wiadomości

                                                             Dotychczasowi adresaci,

RPO,

                                                               Media, Zarządy ROD w

kraju, inne   

Sygn. akt K 8/10

 

Wnioski

O dopuszczenie kolejnego dowodu z niniejszych dokumentów w sprawie sygn. akt K 8/10 i uchylenie całej ustawy o ROD, której funkcjonowanie doprowadziło do patologii i wynaturzeń w funkcjonowaniu Polskiego Związku Działkowców, który to monopol przy braku jakiegokolwiek nadzoru doprowadził do wszechwładztwa nad działkowcami, którzy zostali pozbawieni wszelkich praw, w tym wybierania swoich przedstawicieli.

Załączone dokumenty świadczą o pilnej konieczności uchylenia niekonstytucyjnej ustawy o ROD, ponieważ dalsze funkcjonowanie wym. przepisów szkodzi działkowcom a monopol PZD narusza prawo, dyskryminuje i poniża działkowców. 

O wystąpienie do Krajowego Rejestru Sądowego z wnioskiem o wykreślenie z wym. rejestru Polskiego Związku Działkowców z uwagi na fakt naruszania prawa tj. kradzieży korespondencji, oszukiwania naczelnych organów państwa, nie respektowania wyroków sądowych, wykorzystywania zajmowanych stanowisk do działań pozastatutowych na szkodę obywateli np. donoszenie do prokuratury, dyskryminowanie i naruszanie godności człowieka.

Ostatni wniosek dot. wszczęcia postępowania karnego przez organy ścigania decyzją Prokuratora Generalnego za opisane nadużycia i naruszenie prawa przez działaczy PZD.

 

UZASADNIENIE

Mój poprzedni wniosek dowodowy l. dz. 380/WKO/RD/2012 z dnia 5. kwietnia 2012 r. w sprawie sygn. akt K 8/10, 5 maja br. został skierowany do sędziów składu orzekającego TK w przedmiotowej sprawie, a treść tego dokumentu została opublikowana na międzynarodowym portalu humanistów Bezjarzmowie w art. „Trwa konflikt wśród wałbrzyskich działkowców” i jest dostępny w Internecie na stronie:

http://www.bezjarzmowie.info.ke/test/?p=4406

Link ten podaję do wiadomości Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, który po raz pierwszy dołączył do listy dotychczasowych adresatów, po to, aby miał pełną wiedzę o przedstawionym problemie.

Do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego kieruję wniosek, aby skorzystał z udzielonego mu pełnomocnictwa, którego mu niniejszym udzielam i aby w/wym. wcześniejszy wniosek l.dz. 380/WKO/RD/2012, jako strona postępowania wniósł do TK, ponieważ w takiej sytuacji będzie on w pełni wiążący.            

Do TK po raz kolejny wnoszę o dopuszczenie dowodu z załączonych następnych dokumentów na okoliczność wadliwego funkcjonowania obecnych przepisów tj. ustawy o ROD, które przy braku nadzoru nad PZD umożliwiają działaczom PZD prowadzenie działań niezgodnych z prawem oraz wykorzystywania stanowisk w PZD do działań dyskryminacyjnych, wymierzonych w godność człowieka. Wniosek ten zostanie poparty dowodami tj. załączonym dokumentami.

30. marca 2012 r. Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Pan Piotr Styczeń skierował do Grupy Niezależnej Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Podzamcze” w Wałbrzychu pismo, które było odpowiedzią na pismo wym. Grupy Niezależnej – załącznik nr 1. Ponieważ załączniki przesłane będą tylko wybranym adresatom to dokument ten upubliczniony zostanie w Internecie na stronach:

http://img215.imageshack.us/img215/1416/396wkord2012a.jpg 

http://img840.imageshack.us/img840/5959/396wkord2012b.jpg

Wym. pismo błędnie, zostało przesłane na adres Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Podzamcze” w Wałbrzychu, ale zarząd tego ogrodu zamiast przekazać je dalej do właściwego adresata tj. do Grupy Niezależnej, która funkcjonuje w tym ogrodzie i która działa poprzez ustanowionego pełnomocnika, który jest dobrze znany wym. zarządowi to bezprawnie zajął to pismo i zatrzymał je do propagandowego wykorzystania. Za działanie bezprawne należy uznać przejęcie i zawłaszczenie cudzej korespondencji i takie działanie można uznać za przestępstwo. Konstytucja RP zapewnia wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się i kradzież czyjejś korespondencji narusza wym. zasady konstytucyjne, bo po pierwsze PZD blokuje przepływ informacji a po drugie bezprawnie odmawia innym podmiotom i obywatelom działania w zakresie funkcjonowania polskiego ogrodnictwa. Wym. kradzież korespondencji powinna stać się przedmiotem zainteresowania prokuratury, która w tej sprawie powinna wszcząć postępowanie karne.

Wym. pismo jest tu dowodem bezpośrednim, ponieważ są na nim zamieszczone podpisy i pieczęcie organów PZD od ogrodowego poprzez zarząd okręgowy po Radę Krajową PZD i wszystkie te organy bezpośrednio uczestniczyły w działaniach bezprawnych. Poniżej przedstawię kolejno ich stanowiska.

Przed prezentacją pism wym. organów PZD podam kilka informacji, dot. sytuacji w wym. ogrodzie i Grupy Niezależnej, która tam działa. Zarząd wym. ROD działa na szkodę działkowców w taki sposób, że nie podejmuje żadnych działań w kierunku ochrony ogrodu przed dewastacją i kradzieżami, które są w tym ogrodzie codziennością. Majątek działkowców jest niszczony, altany plądrowane a nawet palone, natomiast ogród przez cały rok pozostaje niezabezpieczony pozbawiony jakiejkolwiek ochrony.

Druga sprawa to zupełny brak dbałości o infrastrukturę w ogrodzie, gdzie ogrodzenie i bramy i inne urządzenia są w opłakanym stanie i taki stan rzeczy zachęca do kolejnych dewastacji, ponieważ oznacza to brak gospodarza i jakiegokolwiek zainteresowania. Ten stan rzeczy udokumentowany jest na filmach, które są dostępne w serwisie You Tube na koncie RealizacjiDemokracji. Nadto wym. zarząd wyprowadza pieniądze z ogrodu oraz opłaca sobie składki na ZUS i US, a nadto nie rozliczył się z finansów działkowców, co jest działaniem na szkodę działkowców i wbrew ich woli, ponieważ funkcjonariusze PZD powinni działać społecznie i powinni rozliczyć się z każdej złotówki, pochodzącej z kasy ogrodu. 

Opisany stan rzeczy powoduje niezadowolenie działkowców, którzy zaczęli organizować się i tworzyć grupy niezadowolonych i GN jest jedną z nich. Różnica polega tu tylko na tym, że GN ma pełnomocnika, adres, redakcję internetową, czyli jest mobilna w działaniu a nadto uważa, że po uchyleniu ustawy o ROD ogród powinien zostać wyłączony ze struktur PZD i działkowcy powinni sami zdecydować, w jakiej formie prawnej go prowadzić, natomiast pozostałe grupy niezadowolonych działkowców przygotowują się do przyszłorocznych wyborów i zamierzają poprzestać na usunięciu tego patologicznego zarządu, co może okazać się zabiegiem niewystarczającym, ponieważ cała struktura PZD, będzie im przeszkadzać w działaniu, a nadto domagać się będzie dalszego ich utrzymywania. GN uważa, że najwyższy czas skończyć z „pasożytowaniem” na działkowcach i nieprzydatne struktury należy zlikwidować. GN aktywnie uczestniczy w procesie sanacji ruchu działkowego, który został zapoczątkowany przez działania poprzedniego Rzecznika Praw Obywatelskich i Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego i zgłaszała postulaty działkowców, uczestniczyła w procesie tworzenia nowych przepisów oraz razem z innymi niezależnymi działkowcami złożyła w Sejmie RP pierwszą historyczną petycję o likwidację PZD. GN również w ogrodzie prowadzi akcję informacyjną i wydała już 7 komunikatów, co przysporzyło jej dużą liczbę zwolenników, na co wskazują liczby subskrybentów, gdzie na początku działalności komunikaty rozchodziły się w liczbie kilkudziesięciu, następnie liczba ta urosła do kilkuset a obecnie jeszcze zwiększyła się, bo komunikaty GN kolportowane są także w innych ogrodach i nie tylko w Wałbrzychu.

25. kwietnia 2012 r. dwóch członków zarządu ROD „Podzamcze” skierowało do Pana Piotra Stycznia, Podsekretarza Stanu, pismo, w którym wprowadzają go w błąd, a oprócz tego pokazują i potwierdzają patologię, z jaką mamy tu do czynienia – załącznik nr 2. Dokument ten upubliczniam i dostępny jest w Internecie na stronach:

http://img713.imageshack.us/img713/624/398wkord2012a.jpg

http://img802.imageshack.us/img802/7775/398wkord2012b.jpg

Działacze funkcyjni PZD tj. p. Józef Kuriata sekretarz zarządu ROD oraz p. Janusz Paprocki prezes zarządu ROD „Podzamcze” przedstawiają moją osobę w sposób niegodny i niezwykle obraźliwy, tj. posługując się tylko moimi inicjałami, ale istotne jest to, że dezinformują wym. ministra i wprowadzają go w błąd. Wym. działacze PZD twierdzą, że rzekomo jestem byłym działkowcem oraz, iż zostałem usunięty z listy członków PZD za „rażące nie przestrzeganie statutowych obowiązków członka Związku i działanie na szkodę Polskiego Związku Działkowców. Usunięcia jego z Polskiego Związku Działkowców domagali się działkowcy z naszego Ogrodu”. Są to stwierdzenia nieprawdziwe i funkcjonariusze PZD posługują się kłamstwem po to, aby wprowadzać w błąd urzędnika ministerialnego, czyli naczelne organy władzy. Oczywiście nie będę z tymi kłamstwami Polemizował, tylko przedstawię dowód tj. postanowienie Sądu Okręgowego w Świdnicy z dnia 12. stycznia 2012 r., który prawomocnie postanowił, że wstrzymuje wykonanie uchwały nr 73/2010 z dnia 2. czerwca 2010 r. w sprawie pozbawienia mnie członkostwa PZD – załącznik nr. 3. Dokument ten został przesłany do wszystkich organów PZD. Dokument ten jest upubliczniony i jest dostępny w Internecie na stronie:

http://img269.imageshack.us/img269/6374/345wkord2012.jpg

Proces w sprawie uchylenia uchwały o pozbawieniu mnie członkostwa PZD toczy się, ale wym. postanowienie sądu oznacza, że do czasu jego zakończenia przedmiotowa uchwała jest wstrzymana, a więc nie obowiązuje. Tego faktu działacze PZD nie podali, bo po pierwsze oni nie uznają prawomocnych orzeczeń sądu i próbowali je bezskutecznie uchylić i po drugie celem ich działania było wprowadzenie w błąd wym. ministra. Takie stanowisko działaczy PZD pokazuje w sposób jednoznaczny, że porządek prawny RP ich nie obowiązuje. Więcej patologii i naruszeń prawa przedstawionych jest w pozwie, który skierowałem do sądu i dokument ten zamieszczony jest również w Internecie na stronach:

http://img684.imageshack.us/img684/7553/321wkord2011a.jpg

 

http://img442.imageshack.us/img442/9973/321wkord2011b.jpg

http://img263.imageshack.us/img263/6546/321wkord2011c.jpg

http://img822.imageshack.us/img822/804/321wkord2011d.jpg

http://img844.imageshack.us/img844/1331/321wkord2011e.jpg

http://img823.imageshack.us/img823/205/321wkord2011f.jpg

http://img826.imageshack.us/img826/7643/321wkord2011g.jpg

http://img714.imageshack.us/img714/1500/321wkord2011h.jpg

http://img341.imageshack.us/img341/5654/321wkord2011i.jpg

http://img10.imageshack.us/img10/2365/321wkord2011j.jpg

http://img841.imageshack.us/img841/7462/321wkord2011k.jpg

W/wym. dokument przywołany jest głównie dla wym. Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Z treści tego pozwu jednoznacznie wynika, że działacze PZD rażąco naruszali prawo w tym przepisy związkowe i nie powinno być żadnych problemów z uchyleniem uchwały o pozbawieniu prawa członkostwa PZD i prawa uprawiania ogrodu, bo działacze PZD nie byli zarejestrowania w KRS, tym samym nie mieli zdolności do czynności prawnych, aby skutecznie pozbawić działkowca prawa do użytkowania swojego ogrodu. Wszystkie zarzuty kierowane pod adresem działaczy PZD jak również ich nadużycia są dokładnie udokumentowane, łącznie z nagraniami z posiedzeń zarządu, komisji rozjemczych i ich arogancja i działania bezprawne nie budzą żadnych wątpliwości. Drugim celem wym. pozwu jest stwierdzenie opisanych nadużyć poprzez wniosek o podjęcie funkcji sygnalizacyjnej, po to, aby mieć kolejny dowód, który zostanie wykorzystany przy ewentualnym wniosku do KRS o wykreślenie PZD, ponieważ organizacja, która narusza porządek prawny, która nie respektuje orzeczeń sądowych i działa na szkodę obywateli nie ma prawa legalnie funkcjonować. Niebywałe i kuriozalne jest to, że organizacja PZD, która została utworzona po to, aby prowadzić ogrody działkowe – walczy z działkowcami i pozbawia ich prawa do uprawiania ogrodu.

Wym. pismo zarządu ROD z dnia 25.04.2012 r. potwierdza w/wym. tezę. W piśmie tym wym. aktywiści PZD twierdzą, że GN „nie ma i nie działa żadna Grupa Niezależna” i to jest dziwne, bo wszystkie organy od ogrodowego do Rady Krajowej PZD się nią zajmują. Dalej oczywiście szkalują działkowca, przedstawiają go, jako osobę bezimienną, (co może oznaczać, jako podejrzaną) i to jest dowód na zupełny brak kultury, ale jednocześnie pokazuje, że działacze PZD pozbawieni są jakichkolwiek norm i zwykłej przyzwoitości. Działacze PZD krytykują również Pana ministra Piotra Stycznia, bo ten bez ich zgody wdał się w korespondencję z indywidualną osobą, do czego zdaniem działaczy PZD chyba nie miał prawa.

Przedstawiając sytuację działkowca wprowadzają wym. ministra w błąd, bo działkowiec ten jest obecnie nadal członkiem PZD i korzysta z wszelkich związanych z tym praw, a przede wszystkim nadal użytkuje i uprawia swój ogród, który stworzyła z ugoru jego rodzina. Za uwłaczające i obraźliwe należy uznać to, że wym. aktywiści PZD posłużyli się insynuacjami i pomówili publicznie działkowca, do czego nie mieli żadnego prawa ani upoważnienia i wykorzystali zajmowane stanowiska, aby poniżyć działkowca w opinii publicznej i w związku z tym wnoszę o podjęcie w tym względzie postępowania karnego. Przywołana tu Konstytucja stwierdza, że każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, czci i dobrego imienia, natomiast tu działacze PZD wykorzystując zajmowane stanowiska i strony internetowe naruszyli moje dobra osobiste i moją godność, bo weszli w sferę życia prywatnego, posłużyli się insynuacjami, że rzekomo zatrudnienie w odpowiednich organach miało skutek powstania „skłonności do podejrzewania ludzi o nielojalność i przestępstwa.” Działacze PZD działali tu z niskich pobudek i celem ich było poniżenie i dyskryminacja mojej osoby, za to, iż domagam się sanacji ruchu działkowego w Polsce.

Tu składam oświadczenie, że w mojej pracy zawodowej nigdy nie musiałem być lustrowany a obecnie pobieram świadczenia rentowe z ZUS, a nie jak sugerują działacze PZD (w tym właśnie byli milicjanci) – z MSW. Wnoszę o podjęcie ścigania tego rodzaju aktu nienawiści i agresji wobec obywatela, albowiem żadna organizacja społeczna nie ma prawa dyskryminować swoich członków, czy publicznie ich znieważać. W tej sprawie występuję, jako osoba prywatna, pokrzywdzona i nie wyraziłem zgody na to, aby taka organizacja jak PZD publicznie używała mojego nazwiska i imienia, bezpodstawnie atakowała mnie czy dyskryminowała albo oczerniała mnie publicznie i wobec konstytucyjnego organu państwa, który został przez PZD oszukany. Za niedopuszczalne należy uznać publiczne dyskryminowanie swoich członków przez organizację społeczną PZD, która nie ma prawa do takiego działania, ponieważ nie do takiego celu została powołana. Takie publiczne szykany, czy dyskryminacja i napiętnowanie albo poniżanie cechuje organizacje rasistowskie, które w polskim porządku prawnym nie mają prawa funkcjonować. Z tego też względu PZD należy zdelegalizować. 

Wym. pismo zostało opublikowane na stronach internetowych:

Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Podzamcze” w Wałbrzychu:

http://www.rodpodzamcze.hb.pl/

ttp://www.rodpodzamcze.hb.pl/szanowni_dzialkowcy/do_dzialkowcow.html

Okręgowego Zarządu Sudeckiego w Szczawnie-Zdroju:

http://www.ozsudeckipzd.pl/?p=aktualnosci&id=95

Krajowej Rady PZD w Warszawie:

http://pzd.pl/artykuly/5753/59/Partner-spoleczny-wg-Ministra-Transportu.html

Jest to dowód na to, że cała struktura PZD działa bezprawnie, narusza nie tylko normy prawne, ale także zasady współżycia społecznego i uwidacznia się zupełny brak kultury i działanie z niskich pobudek. Po raz kolejny okazało się, że tzw. okręgi i Rada Krajowa tj. organy, które powinny stać na straży przestrzegania prawa przez PZD – same biorą udział w jego łamaniu i z tego powodu są nieprzydatne i powinny zostać zlikwidowane. 

W tej sprawie należy dodać to, że nie do końca osoba działkowca była przedstawiona, jako mająca tylko inicjały, ponieważ na wym. stronie ROD „Podzamcze” podano moje nazwisko i imię, a następnie po kilku dniach powrócono do inicjałów. Ten zabieg miał na celu dokonanie aktu zemsty, szczucia działkowców na moją osobę a następnie powrócenie do przedstawiania mnie za pomocą inicjałów w celu uniknięcia odpowiedzialności za zniesławienie. To się jednak nie udało, bo zdążyłem zapisać obie wersje pisma działaczy PZD z ROD „Podzamcze”, a to, które zawiera moje nazwisko publikuję na niżej podanej stronie internetowej a nadto posiadam oryginalny zapis dokumentu w formacie PDF, który wyklucza możliwość nieuprawnionej ingerencji i dokument ten stworzyli i upublicznili aktywiści PZD z wym. ogrodu, oto on – załącznik nr 4:

http://img442.imageshack.us/img442/9104/ee461d01.pdf

Jest to kolejny dowód na konieczność złożenia wniosku do KRS o wykreślenie PZD, ale także na wszczęcie postępowania karnego z urzędu za publiczne poniżanie obywatela, członka PZD, ponieważ organizacja społeczna nie ma takich uprawnień.

Na koniec warto podsumować wym. wystąpienie zarządu ROD, w którym przypisuje się działkowcowi kłamstwo, nie podając przy tym żadnego argumentu, że tak rzeczywiście jest, ale zamiast powtarzać podaną już argumentację – przytoczę dwa cytaty z ich pisma, które pokażą, z czym mamy tu do czynienia:

„Zarząd ROD ………., przekazuje, iż wolą naszych działkowców nie jest i nie życzą sobie udziału innych niż PZD osób w rozmowach, konsultacjach, które będą prowadzone w Ministerstwie w sprawach dotyczących rodzinnych ogrodów działkowych”.

„Zarząd ROD ………….. liczy na to, że ewentualne pisma nieistniejącej grupy niezależnej, w tym Pana Ryszarda D., w sprawie dot. organów Związku kierowane do Ministerstwa, będą przekazywane do właściwych organów Polskiego Związku Działkowców”.

Te dwa cytaty pokazują wszystko, że monopol PZD ma wszechwładzę, liczy się tylko monopol PZD natomiast wszyscy pozostali – w tym minister – mają działać zgodnie z wolą monopolu PZD, tj. nawet przekazywać pisma adresowane do niego, natomiast pozostałe osoby nie mają prawa głosu w sprawach polskiego ogrodnictwa.

Przyznam, że nie podejmę się dalszego komentarza, bo musiałbym sięgnąć do różnych infantylnych stwierdzeń, adekwatnych do przedstawionego niskiego poziomu wszystkiego, związanego z PZD. Zakończę ten wątek tym, że każdy obywatel RP, w tym organizacje społeczne, mają prawo zgłaszać w każdej sprawie wnioski w tym dotyczące ruchu działkowego, ponieważ ten gospodaruje ziemią należącą do Skarbu Państwa i GN jest gotów do takich rozmów, natomiast drugi wniosek działaczy PZD, aby skargi na ich działalność przekazywać im do rozpatrzenia mam nadzieję, że pozostanie w sferze ich mrzonek, bo faktycznie PZD nie reprezentuje już interesu działkowców a tylko swoich działaczy PZD, którzy z organizacji społecznej stworzyli tylko dla siebie dobrze prosperujący zakład pracy.

Kolejnym dokumentem, który pokazuje prawdziwe oblicze PZD jest pismo zarządu ROD „Podzamcze” z 27.01.2012 r. – załącznik nr 5.

Pismo to upubliczniam i jest dostępne w Internecie na stronie:

http://img193.imageshack.us/img193/1088/397wkord2012.jpg

Pismo to potwierdza wszystkie w/wym. tezy i z tego powodu nie będę ich po raz kolejny powtarzał. Pismo to zostało skierowane do działkowców, ale także do wiadomości publicznej albowiem zostało zamieszczone na wym. stronach internetowych ROD „Podzamcze”. Po raz kolejny działacze PZD wykorzystując zajmowane stanowiska i naruszając wszelkie normy prawne, związkowe, społeczne atakują imiennie działkowca, ale także dezinformują opinię publiczną twierdząc, że działkowiec podejmuje działania rzekomo odwetowe za pozbawienie go członkostwa PZD, podczas, gdy ta sprawa nie została jeszcze zakończona i dopiero weryfikacja w sądzie pokaże, kto w tym sporze ma rację. Atakowanie działkowca nie jest zadaniem statutowym zarządu ROD i w normalnej sytuacji zarząd, który doprowadził do takiego konfliktu albo taki, który nie wywiązuje się z nałożonych zadań jest najzwyczajniej wymieniany, natomiast tu działacze PZD mają poczucie bezkarności i mogą swobodnie atakować działkowca oraz dezinformować opinię publiczną. Po raz kolejny stwierdzam, że jest to niebywałe, ale tak się faktycznie dzieje, bo nie obowiązuje tu zasada kadencyjności władz, a raczej mamy do czynienia z dożywotnią schedą. Taki stan rzeczy ma swoje uzasadnienie, bo działacze PZD nie rozliczyli się ze środków finansowych a nadto wbrew woli działkowców zatrudnili siebie na etatach i opłacają sobie składki na ZUS, czy podatki w US. Ten atak ma, więc uzasadnienie, bo działacze PZD bronią swoich ekonomicznych podstaw, bronią swoich dochodów, których wysokość jest dla działkowców tajemnicą. Więcej na ten temat wiadomości znajduje się na międzynarodowym portalu „Bezjarzmowie”, gdzie jest kolejny artykuł:

„Czy na działkach naprawdę nic się nie dzieje?”

http://www.bezjarzmowie.info.ke/test/?p=3650#comment-96

gdzie znajduje się min. treść zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez działaczy PZD za odmowę udzielenia informacji publicznej w zakresie podania wynagrodzeń, pochodzących ze składek członkowskich działkowców.

PZD działa jak zakład pracy i z tego powodu zasada kadencyjności nie działa, bo wszystkie wybory na wszystkich szczeblach w PZD są ustawione i listy działaczy PZD, którzy mają objąć „stare” „nowe” stanowiskach są przygotowane i ustalone wcześniej, natomiast na zebraniach działkowcy mogą tylko na nich głosować, natomiast nie mają realnego prawa wyboru swoich przedstawicieli. Ten fakt potwierdza sam prezes PZD, który jest nieusuwalny i za każdym razem od ponad 30 lat jest wybierany na „nowego starego” prezesa, co jest farsą zwłaszcza w kontekście uzasadnienia samego prezesa, który stwierdził, że „ludzie mają zaufanie, ludzie wybierają”. Ta wypowiedź znalazła się w felietonie „Leśne Dziadki…”, opublikowanym na portalu tvn24:

http://www.tvn24.pl/-1,1739726,0,1,lesne-dziadki-armia-wladcow-pilki–dzialek-i-ryb,wiadomosc.html

Tego Pana i innych działaczy PZD nie wybierają działkowcy, bo oni sami się wybierają i z tego powodu nie są reprezentantami samorządu ogrodniczego w Polsce a reprezentują tylko swoje prywatne interesy, które często mają charakter rodzinny.  

Kolejny dokument, który pokazuje patologię, istniejącą w PZD, to pismo Prezydium Okręgowego Zarządu Sudeckiego PZD w Szczawnie-Zdroju z dnia 24. kwietnia 2012 r. podpisane przez Wiceprezesa OZS PZD p. Henryka Ziomka oraz Prezesa OZS PZD p. Wincentego Kulika, który jednocześnie pełni funkcję wiceprezesa PZD – załącznik nr 6.

Dokument ten upubliczniam i dostępny jest w Internecie na stronach:

http://img6.imageshack.us/img6/1629/399wkord2012a.jpg

http://img718.imageshack.us/img718/6462/399wkord2012b.jpg

Stanowisko Prezydium OZS PZD dostępne jest także na stronie internetowej OZS:

http://www.ozsudeckipzd.pl/?p=aktualnosci&id=93

Podobnie jak zarząd ROD „Podzamcze”, tym razem Okręgowy Zarząd Sudecki PZD w Szczawnie-Zdroju: „Z całą stanowczością stwierdzamy, (…), że GN w rzeczywistości nigdy nie było i nie ma w tym Ogrodzie”. W taki to sposób wym. zarząd okręgowy potwierdza legalność zatrzymania cudzej korespondencji, bo rzekomo adresata nigdy nie było. To infantylne rozwiązanie również nie zasługuje na uwzględnienie, bo skoro tak to pismo powinno zostać zwrócone do nadawcy z odpowiednią informacją, natomiast tu nie ma żadnej taryfy ulgowej, ponieważ również ten zarząd dokładnie znał adresata, ale także znał jego adres i powinien tam przesłać przedmiotowe pismo.

Również funkcjonariusze PZD tego zarządu powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej za niedopełnienie nadzoru w zakresie kradzieży cudzej korespondencji, oni działali razem w zmowie i w porozumieniu. Ewidentne jest to, że ten zarząd nie wypełnia swoich obowiązków tylko uczestniczy albo kieruje działalnością pozaprawną i z tego powodu, jako nieprzydatny powinien zostać zlikwidowany i również z tego powodu jest to kolejny dowód w sprawie konieczności złożenia wniosku o delegalizację PZD. Na uwagę zasługuje też arbitralny ton tego pisma, w którym działkowca przedstawia się, jako tego, który łamie prawo, a sam wym. zarząd może dezinformować ministra, bo działkowiec ten nadal jest członkiem PZD, a więc ma pełne prawo wypowiadać się w sprawach samorządu ogrodniczego a nawet PZD, natomiast działacze okręgowi PZD nie respektują w tym zakresie prawomocnego orzeczenia sądu i tylko sobie przypisują kompetencje w tym zakresie. Również w tym przypadku działacze PZD z OZS dyskredytowali działkowca, bezpodstawnie zarzucili mu brak szacunku do prawa, czyli próbowali go poniżyć i również traktowali go bezosobowo, co jednoznacznie uzasadnia wcześniej zgłoszony wniosek, że ten organ struktury PZD jest nieprzydatny, bo działa na szkodę działkowców, a nadto działkowcy muszą to bezużyteczne „towarzystwo” finansować. OZS nie wypełnia swoich obowiązków w zakresie nadzoru, ale sam włącza się do walki z działkowcem, dyskryminuje go i pozbawia go przysługujących mu praw, współdziała w tym zakresie z zarządem ROD i razem naruszają prawo w tym dezinformują naczelne organy władzy oraz nie respektują orzeczenia sądu i bezprawnie zawłaszczają cudzą korespondencję.

Również Rada Krajowa PZD zachowuje się tak samo tj. nie respektuje prawa, nie dopełnia nadzoru tylko aktywnie i w porozumieniu z całą strukturą PZD, występuje przeciwko działkowcowi i 27. kwietnia 2012 r. na swojej stronie internetowej zamieściła art. „Partner społeczny wg Ministra Transportu” – załącznik nr 7:

http://pzd.pl/artykuly/5753/59/Partner-spoleczny-wg-Ministra-Transportu.html

Dokument ten upubliczniam w Internecie i zamieszczam na stronie internetowej:

http://img823.imageshack.us/img823/1082/395wkord2012.jpg

Rada Krajowa PZD publikuje na swojej stronie internetowej wszystkie dokumenty, dot. sprawy kradzieży korespondencji i w związku z tym również uczestniczy w akcie łamania prawa i bezprawnego napiętnowania prywatnej osoby, która tu została nazwana „anonimem”, ale także tylko mającą inicjały, co wskazuje na możliwość wstąpienia takiej osoby w konflikt z prawem, co oczywiście tu nie ma miejsca. Faktycznie to na stronie Rady Krajowej PZD pisze anonim tj. „red.”, który nadto wypisuje różne kłamstwa choćby kierowanie naszych wystąpień do „Interpolu”, których nie było. Rada Krajowa PZD poprzez swojego anonimowego „redaktora” odnosi się do sprawy w sposób prześmiewczy i w takim cynicznym tonie przedstawia wszystkich, tj. działkowca, partnerów społecznych i ministra. Oczywiście rzetelność tego „redaktora” jest tego rodzaju, że on również nie uznaje prawomocnych orzeczeń sądowych, które zwyczajnie pomija, jako nieistniejące, natomiast próbuje udowodnić swoją tezę, która polega na tym, że „Minister Transportu uzna cię za partnera społecznego, jeżeli skrytykujesz ustawę”. Oczywiście nie ma mowy o rzetelności Rady Krajowej i jej wym. tezy, albowiem to PZD nie był zainteresowany pracą nad zmianą obecnych przepisów tylko za wszelką cenę bronił obecnego status quo, bo zmiana przepisów, będzie oznaczać koniec wszechwładztwa i monopolu, a więc i koniec PZD. Dzisiaj, kiedy nowe regulacje są już niemal uzgodnione PZD bije na alarm i chce sam o wszystkim decydować, co nie jest już możliwe, ponieważ monopol PZD już nie istnieje, gdyż sam się skompromitował m.in. takim działaniem na szkodę działowców. Działkowcy masowo nie uczestniczą w zebraniach PZD, bo tam nie mają żadnych praw, a mogą tylko głosować na wcześniej ustawionych kandydatów i działacze PZD muszą zajmować podwójne stanowiska a mimo to nadal są wakaty. Taki stan rzeczy przesądza o tym, że skompromitowany PZD sam doprowadził się do autodestrukcji a pełną odpowiedzialność ponoszą działacze funkcyjni PZD z rodziną prezesa pana Eugeniusza Kondrackiego na czele i jego popleczników tj. pp. O. Ochrymiuk, M. Fojt, W. Kulika itd.         

Z uwagi na powyższe wnoszę o dopuszczenia kolejnego dowodu w sprawie sygn. akt K 8/10 i uchylenie całej ustawy, bo obecny monopol PZD działa na szkodę działkowców, a nawet dopuszcza się działań bezprawnych m.in. publicznie atakuje i dyskryminuje swoich członków, naruszając przy tym ich godność osobistą i co jest ważne działa tu w zorganizowanej grupie, pomijając nadzór instancyjny, cała struktura PZD występuje przeciwko swojemu członkowi i publicznie go napiętnuje, obraża i poniża – posługując się przy tym kłamstwami.

Wnoszę o skierowanie mojego wniosku do składu orzekającego TK w przedmiotowej sprawie, ale także po raz kolejny upoważniam Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, który jest stroną w tym postępowaniu i który ma możliwość składania wiążących wniosków, aby wniósł go bezpośrednio do Trybunału Konstytucyjnego. Dowody z tych dokumentów są niepodważalne i pokazują jak faktycznie działa PZD oraz jak realizuje obowiązujące przepisy o ROD i wniosek jest następujący: PZD narusza obowiązujący w RP porządek prawny, nie respektuje orzeczeń sądowych a nawet narusza ład konstytucyjny, bo kradnie cudzą korespondencję, dyskryminuje i prześladuje swoich członków.

Z uwagi na to, że doszło tu do popełnienia szeregu nadużyć i przestępstw m.in. kradzieży cudzej korespondencji, dyskryminowania i poniżania obywatela, tylko za to, że ma inne poglądy na temat konieczności zmian przepisów o ROD oraz nie respektowania prawomocnych orzeczeń sądu i oszustwa w tym zakresie w stosunku do konstytucyjnego organu państwa tj. ministra, którego celowo cała struktura PZD wprowadzała w błąd, czyli oszukała – to wniosek o wszczęcie postępowania karnego przez organy ścigania decyzją Prokuratora Generalnego jest w pełni uzasadniony i z tego powodu wnoszę o jego realizację.

Jako pokrzywdzony w tej sprawie w pełni popieram taki wniosek i odpowiedzialność za działanie na moją szkodę powinni ponieść działacze PZD ze wszystkich wymienionych struktur PZD z Radą Krajową włącznie, ponieważ ten organ PZD powinien stać na straży prawa – w tym związkowego – i eliminować wszystkie działania pozastatutowe, natomiast tutaj sam takie działania podjął a nawet popierał, bo upublicznił działania OZS i ROD na swojej stronie internetowej, co jest niedopuszczalne. Obywatel nie może pozostać w takiej sytuacji sam, ponieważ został tu zaatakowany przez organizację społeczną, która powinna przestrzegać prawa i która powinna ograniczyć swoje działanie do realizacji założonych celów statutowych, natomiast tu funkcjonariusze PZD wykorzystując zajmowane stanowiska w strukturach PZD zaatakowali działkowca, dyskryminowali go, obrażali i poniżali,  działając przy tym publicznie, przekraczając wszelkie dopuszczalne normy w tym normy prawne i związkowe. Brak nadzoru ze strony organów państwa jest tu zdumiewający, a druga przyczyna ich bezkarności to to, że w gronie działaczy PZD dominują byli funkcjonariusze różnych maści, byli prokuratorzy, sędziowie oraz aparatczycy partyjni głównie z SLD i PSL.

Na koniec zadam tu publiczne pytanie: Jak długo jeszcze ta rzekoma organizacja społeczna, która ma charakter ksenofobiczny i dyskryminacyjny a nawet „rasistowski” może legalnie działać poza jakąkolwiek kontrolą i szydzić z Polskich Działkowców?

Uchylenie niekonstytucyjnej ustawy jest zadaniem pilnym, bo bezkarni działacze PZD z każdym dniem powiększają rozmiar wyrządzonych krzywd działkowcom, ale także szkód w ogrodach, ponieważ PZD przeznacza wszystkie środki na walkę w obronie ustawy o ROD. Mam nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny zajmie się tą sprawą niebawem, ponieważ minął już okres 2 lat i był to wystarczający czas, aby przeanalizować obecny patologiczny stan prawny, regulujący sytuację prawną działkowców w Polsce. W przypadku kolejnej zwłoki oraz w obronie naszej godności zwrócimy się do międzynarodowych trybunałów sprawiedliwości z wnioskiem o ochronę prawną dobrego imienia działkowców i naszego mienia. Mam nadzieję, że Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego wykorzysta nasze materiały i złoży stosowny wniosek do TK, na co ma nasze przyzwolenie i zgodę.

Wszczęcie postępowania karnego na wniosek Prokuratora Generalnego również jest uzasadnione, ponieważ prokuratury w rejonie często odmawiają wszczęcia postępowania lub już wszczęte sprawy umarzają, ponieważ błędnie uznają, że działacze PZD są społecznikami i z tego względu nie mogą być pociągania do odpowiedzialności karnej, natomiast prawda jest zupełnie inna – to są pracownicy zawodowi, którzy administrują ziemią Skarbu Państwa, ogrodami tj. majątkiem dużej wartości i z tego tytułu pobierają wysokie wynagrodzenia, wydają uchwały dot. majątku obywateli, zbierają od nich składki, pobierają dotacje z Budżetu Państwa i jest jedno „ale” – uchylają się od ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności, co w takim układzie można uznać za tłumaczenie się infantylne, ale prokuratura w to wierzy. Jest to drugi wniosek o wszczęcie postępowania karnego, ponieważ pierwszy został zgłoszony 5. kwietnia 2012 r., we wniosku, skierowanym do TK l.dz.380/WKO/RD/2012.

Pozostał do uzasadnienia wniosek o wystąpienie do Krajowego Rejestru Sądowego o wykreślenie z tego rejestru Polskiego Związku Działkowców. W pierwszej kolejności liczę na to, że ten wniosek zgłosi Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, który został przez tę organizację wprowadzony w błąd oraz oszukany. Uzasadnienie tego wnioskujest tożsame z wnioskami do prokuratury i tak: PZD narusza obowiązując porządek prawny, nie respektuje orzeczeń sądowych, donosi do prokuraturyna swoich członków nie mając przy tym zdolności do czynności prawnych, a więc przekraczając kompetencje, dyskryminuje i poniża publicznie swoich członków licząc na bezkarność, która wynika z braku nadzoru nad tą organizacją, bezprawnie zawłaszcza cudzą korespondencję, która szkaluje i oszukuje naczelne organy władzy a przede wszystkim nie działa jawnie, albowiem utajnia wszystkie rozliczenia finansowe i jej finanse tj. głównie przepływy gotówkowe rozliczane są z kieszeni do kieszeni i nawet działkowcy nie mają prawa wiedzieć ile zarabiają działacze zawodowi PZD, ponieważ objęte jest to sekretem. Każda organizacja społeczna, która pobiera dotacje lub składki ma obowiązek pełnego i jawnego rozliczenia się przed swoimi członkami, natomiast PZD jest tu wyjątkiem, który wynika z tego, że ta organizacja lokuje się ponad prawem.

Wniosek o wykreślenie PZD z KRS powinien złożyć także Prokurator Generalny po przeprowadzeniu przedmiotowego postępowania karnego, ale także Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, który stoi na straży przestrzegania prawa i powinien wyeliminować z porządku prawnego organizację, która rażąco narusza prawo a nadto działa na szkodę obywateli tj. dyskryminuje i publicznie obraża, naruszając przy tym zasadę poszanowania prywatności każdego człowieka.

Taki wniosek w odpowiednim czasie zostanie złożony przez wym. Grupę Niezależną, która zostanie odpowiednio sformalizowana i upoważniona lub przeze mnie osobiście i wykorzystam do tego wyroki sądowe w sprawach o bezprawne pozbawienie mnie prawa użytkowania działki oraz wyrok w sprawie o odszkodowanie za publiczne zniesławienie, w których to procesach dodatkowo będą złożone wnioski o podjęcie sygnalizacji naruszeń prawa przez PZD i jeżeli nie organy państwa to obywatele sami z własnej inicjatywy będą domagali się delegalizacji organizacji, która nas publicznie poniża i szkaluje i działa na naszą szkodę. To niebywałe, że taki scenariusz w ogóle jest możliwy, ale dzieje się tak, dlatego, że w Polsce prawo się nie liczy, natomiast liczą się interesy i chodzi tu o to, aby ten intratny interes, jakim jest PZD zwłaszcza dla działaczy partyjnych SLD i PSL i rodziny pana Kondrackiego utrzymywać jak najdłużej.  

Na zakończenie przywołam informacje z ogrodów niezależnych „Zielonej Doliny”, której biuletyn informacyjny podejmuje tematykę PZD w zderzeniu z samorządem terytorialnym i odsyłam na stronę internetową, gdzie niezależni działkowcy podejmują ten trudny temat:

http://img502.imageshack.us/img502/79/zielonadolina.pdf

Z uwagi na powyższe wnoszę jak na wstępie.

Zarządzam upublicznienie przedmiotowego dokumentu poprzez rozesłanie go do dotychczasowych adresatów i umieszczenie w Internecie.

                                                                             

Z poważaniem

Ryszard Dudek

 

 

One thought on “Polski Związek Działkowców na straży prawa czy bezprawia?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*