PO-lonijna ruletka. Miliony na gazety PO-lonijne

  To się już  w głowie nie mieści! Przeznaczyli na PO-lonijne media 65 milionów złotych, przekazali 52.200.000 dla darmozjadów!  Tyle kasy poszło dla usłużnych „dziennikarzy”. Szok, szok i jeszcze raz  szok! Minister Janusz Cisek ujawnił w audycji Polskiego Radia szokujące fakty,  uznając je za coś normalnego, przy żenującym wsparciu redaktora, prowadzącego audycję Popołudnie z jedynką. Dziennikarz nie pokusił się o zgłębienie oszukańczego PO-litycznego problemu, o którym już się mówi dość głośno…

http://www.polskieradio.pl/7/1691/Artykul/656743,Nie-zapominamy-o-finansowaniu-polonijnych-mediow

http://www.naszswiat.net/y-we-woszech/nasze-sprawy/5032-nasz-wiat-uzyska-grant-na-modernizacj-pisma-i-witryny-internetowej.html

Jest to pochwalanie korupcji i tworzenie PR dla jedynej „wartościowej”  opcji PO-litycznej.  We wcześniejszych latach pieniądze – grube dziesiątki milionów złotych – były wysyłane poprzez Senat RP, ta metoda to już historia. Teraz dotacyjnym korytem zarządza sam min. Sikorski! Ma pełnię władzy nad pieniędzmi nie najbogatszych polskich podatników, którzy utrzymują  nażartych, leniwych „usługodawców”  Tuskowego imperium.

Jak przypadkiem ujawnił Cisek: Dotacje te są od kilku tysięcy do nawet ponad 300 000 zł na jeden podmiot i są przekazywane w 100 %, nie ujawniamy tytułów, które zostały obdarowane, bo nie jest to potrzebne!”. No, teraz wiem, dlaczego od ponad roku nie możemy dojść do listy dotowanych redakcjiNota bene – dotowanych z publicznych pieniędzy, społecznych środków,  pieniędzy podatników – utajnili listę. Jak za towarzyszki komuny!

Brak słów na ten stan rzeczy, okazuje się też,  że błagalne listy, słane do MSZ przez  media PO-lskie w UK nie były bezskuteczne, kasa została zatrzymana  na kilka miesięcy, dlatego też  dwie gazetki ścienne z Londynu nie pojawiły się  w sklepikach. Cisek określił to jako bolesne doświadczenie dla redakcji!!! No ładnie, faktycznie bolesne  – pieniążki nie dojechały!

Tak, moi drodzy, wyglądają  „biznesmeni” z  PO-lonijnych redakcji, wy musicie tyrać  na swoje papu , na to, aby utrzymać rodzinę, opłacić rachunki  – oni  nie. Oni dostają czeki z  Warszawy  i zwą  się  PO-lonijną  prasą   i „redaktÓrami”, a jeśli wam trzeba pomóc – to są „bezradni” – mogę to udowodnić na przykładzie setek już spraw. Nawet, gdy polscy pracownicy są bez litości okradani przez Wyspiarzy i przez rodaków. Sprawy łatwe do udowodnienia, banalne… Tego się nie da bez nerwicy skomentować.  Korupcja na całego!

Czego dowiadujemy  się  z dalszej wypowiedzi tow. v-ce ministra: Ambasady i konsulaty rozpiszą konkurs na to, komu dać dotacje, będzie weryfkacja tytułów na te, które są wartościowe,  a które nie… Są powołane komisje konsultacyjne z ludzi, którzy działają w środowiskach polonijnych i którzy dobrze znają  lokalne polskie media i wiedzą, komu dać dotacje…”. Mam pytanie, panie Cisek – czy ktoś  te organizacje wybrał w jakiś wyborach? Czyj mandat ci ludzie i ich organizacje posiadają, że mienią się być tymi, którzy mają reprezentować Polonię? Wie pan, bo ja nie!

Samozwańcze szajki, to znamy już  od 2004 roku –  tzw. Polish Associations  Powstały ich setki, jak grzyby po deszczu – choćby Polish Community Network nijakiego Macieja Batora – tylko kto im dał prawo do reprezentowania Polonii?  Sikorski? Tusk? Kiedy odbyły  się jakiekolwiek wybory, gdzie Polacy na Wyspach czy gdzie indziej powiedzieli – tak,  tych chcemy!?

Cisek: Są to umowy pomiędzy konsulatami a podmiotami”, czyli ustawki, słupy  i jazda uznaniowa na zasadzie: swój/wróg… Dla przykładu – czy PO-rtalik Emito przejdzie sito weryfikacji, prezentując czysty antysemityzm? Mam w przypadku Emito 500 zrzutów stron, z dowcipami typu: „Ilu małych Żydków zmieści się w piecu na jeden raz?”. Czy konsul z Edinburgha uzna ich działalność za wartościową? Jeśli są PO-trzebni ekipie kaszëbskiego premiera, to pewnie tak. I nawet żaden rabin nie zaprotestuje!

Kolejne pytanie: Ile razy konsulat dotował już takie właśnie Emito i jakimi sumami? Bardzo bym chciał wiedzieć… Ale to… tajne!

Cisek: Dotujemy nawet gazety o nakładzie 200 sztuk” – czyli  Gazeta Polonijna  musiała dostać!  Bo mieści się w takim nakładzie i chyba dla Ciska nieistotne, że jej założyciel  ścigany jest Europejskim Nakazem Aresztowania!  Podobnie West Midlands Express, którego szef  szukany jest przez  policję w PO-landii! Cudownie, dysponenci cudzych złotówek, wręcz bajecznie!

„Transfer 52 mln złotych dla „redaktorów” nastąpi do końca roku” – zakończył swe wywody Cisek. Przypominam – według angielskiego, tudzież szkockiego prawa prasowego przyjmowanie dotacji od polityków  i partii  politycznych jest przejawem korupcji i takie redakcje mogą zostać  zamknięte! Są takowe precedensy – odsyłam do bardzo grubej książki  Scots Law for Jurnalist, napisanej przez  Rosalind McInnes.

Gdy tylko dotrę  do listy  obdarowanych  złoże zawiadomienie do  British Jurnalist Council i zakończę  ten quasi-burdelowy spektakl! Od dziś każdy, kto zgłosi się do nas z poważną  sprawą życiową  zostanie odesłany do Cool-tury, PO-lskiego Radyjka Londyn, do pań Orlej  czy Werczyńskiej. Koniec. Ludzie muszą wiedzieć, że rozleniwieni pismacy biorą  setki tysięcy złotych  po to, aby im pomagać  – czy zrobili choć jeden materiał interwencyjny? Nie znam  takiego przypadku!

Media PO-lonijne w tym roku zażądały  od polskiego podatnika kwoty dotacji w wysokości 140 mln zł! To się w głowie nie mieści, biedny Polak w kraju ma płacić zamożnym „zmywakom” za to, że są! Doprawdy – szczyty bezczelności!

Cisek: Nasze wsparcie jest bardzo szczodre, finansujemy wydatki tych redakcji  w 100%, jest to dla nich sytuacja bardzo komfortowa, mają gwarantowane pieniądze z budżetu, za które mogą prowadzić redakcje i wydawać gazety…”. Ufff…  Nie wiem, jak to skomentować… To oburzające, podobno mamy wolny rynek – ale w te bajki wierzą chyba tylko wyznawcy Balcerowicza i Buzka. Tak się  karmi desant z TVN i Wybiórczej na Wyspach… Teraz  chyba widzicie, jakich wam przysłano „dziennikarzy”.

Rok temu, kiedy zaczynałem dochodzenie dziennikarskie na ten temat, nazwano mnie publicznie mitomanem i szaleńcem! Nikt nie chciał wierzyć, że to prawda – szperałem szukałem, z kolegami rozmawiałem, trafiłem też na kilka PO-rtalików, gdzie zauważyłem logo konsulatu a ich szefowie przyznali się, że wzięli dotacje! Pomimo to – nadal nie miałem wniosków dotacyjnych, listy beneficjentów ani też nie byłem w stanie ustalić skali zjawiska.

Zwróciłem się wówczas o pomoc do dziennikarzy z Polski, min. z  „Rzepy” czy Polityki… Panowie politycy z PiS-u mnie wyśmiali a SLD to w ogóle nie interesuje – poseł Kalisz uznał temat za „mało wartościowy”! Miliony złotych są marnotrawione, w „europejskiej” Polsce niemal głód i brak środków na wszystko, a oni nie widzą problemu… Szukałem dalej, wszelkie maile do MSZ wracały z notą  – „Nie rozumiemy pytania”. Nie brałem pod uwagę takiego www.pl.delfi.lt –  bo co prawda Sikorski finansuje je w 100%, ale Polacy na Litwie muszą żyć normalnie, w zgodzie z resztą miejscowych, a nowy portal temu jednak służy. Choć służy może dlatego tylko, że jego polskim szefem (mają i litewskiego) jest anarchizujący poeta i filmowiec, człowiek zwyczajnie uczciwy. Jest, bo… nikt inny w Wilnie nie odważył się objąć kierowania pl.delfi.lt! Na razie go nie wyrzucili, choć dobrze wiedzą, że jego przyjaciółmi w Polsce są znani przeciwnicy neoliberałów… Wreszcie trafiliśmy na wnioski  – dzięki temu, że dwa „wielkie”  PO-lskie tytuły z  Londynu żaliły się publicznie, iż nie dotarły do nich pieniądze z Senatu, a jeden wręcz zawiesił wydawanie gazeciny z łaski partii! Wtedy właśnie wpadły nam w ręce wnioski dotacyjne dla gazetek i PO-rtalików!

Skoro są wnioski, to muszą  być i listy tych, co wzięli. Proszę zauważyć, ile funduszy „przytulili” od 2004 roku!  Setki tysięcy  złotych  – nie robiąc  absolutnie  niczego! Nie podejmując na Wyspach żadnych działań o charakterze dziennikarskim czy reporterskim! Czyli nie pomagając Polakom! My w przeciągu 1,5 roku opublikowaliśmy 23 reportaże i naświetliliśmy ponad 34 sprawy, dotyczące oszustów, grabiących  rodaków! Ujawniliśmy 67  groźnych  polskich bandziorów, z czego  20 odesłaliśmy Tuskowi do PO-landii!

Podaliśmy 30 000 newsów, naszykowaliśmy ponad 100 wydań  Polscott TV News Na przełomie roku z pozycji 7 800 000 na Alexie przeskoczyliśmy na pozycję  poniżej 300 000 – w najlepszym dla nas notowaniu! Na naszym portalu odnotowaliśmy 2 400 000 wejść  Nasze unikalne IP klaruje się dziennie w granicach 1 700.

I nawet przez głowę nikomu z nas nie przeszło, aby wyciągać łapy po publiczne pieniądze!Jest to zachowanie, godzące w etykę pracy dziennikarza. Nie wolno brać funduszy od polityków, to jest jawna korupcja! Chcesz mieć gazetę, portal czy radio – inwestuj sam, to biznes jak każdy inny! Dlaczego polski podatnik ma utrzymywać ze swoich złotówek  zamożnych emigrantów w Stanach czy w Wielkiej Brytanii? Trudno to zrozumieć – skoro gazeta czy radio to biznes, to niechże teraz Polacy, mający sklepy czy firmy usługowe na Wyspach także złożą wnioski o dotacje! Jak wszystkim – to wszystkim, skoro sponsorują  biznesy PO-lonusów…

Brak słów, ale cieszę  się z tego, że prawda zaczyna wypływać i żyć niezależnym od PO życiem. Każdego dnia dostaję kolejne informacje; tworzymy własną listę  tych, co już  się przyznali do  wzięcia dotacji z ambasady czy konsulatu. Lista zostanie opublikowana wraz z logo tych „redakcji” oraz nazwiskami ich „redaktorów”.

Gazetka – nomen omenNasz Świat, jawnie się przyznaje do tego, że została obdarowana przez szczodrego polskiego podatnika! Nie mają nawet wstydu, aby zaprzeczyć! Dobrze, że nie nazwali jej Inny Świat, bo wydających w RP ten tytuł Krawata i Lelego apopleksja by trafiła. Ci wolą dołożyć do biznesu, niż kłamać! Moi drodzy, temat się nie kończy, wręcz przeciwnie – coraz szybciej się rozkręca. My sprawy nie „przedawnimy”, a ja mam pytania do Ambasady RP w  Londynie. Oto one:

Czy Polskie Radio Londyn dostało dotacje, jeśli tak – to ile?

Czy CoolTura dostała dotacje, jeśli tak – to ile razy i na jaką łączną sumę?

Czy  portal Londynek jest utrzymywany z pieniędzy polskiego podatnika?

Czy gazetka ścienna  Polish Express jest również waszym beneficjentem?

Czy Emito jest dotowane przez PO-lski rząd ?

Czy The Polish Observer otrzymywał dotacje a jeśli tak – to ile i kiedy?

Czy jednym z dysponentów i rozdzielców  kasy z  PO-lski jest  Polish Community Network?

Czy płaciliście tytułowi Gazeta Polonijna i czy wiedzieliście, że jej założyciel jest ścigany listami gończymi?

Czy skorumpowaliście redakcję West Midlands Express? Jeśli tak, to jaką kwotą i czy wiedzieliście, że jej twórca był poszukiwany przez policję?

Itd…, itd…,   itd…  Podobnych pytań mam setki!

Cdn.!

Andrzej M. Szumiło

 

Pierwodruk:

http://polscott24.com/po-lonijna-ruletka-miliony-na-gazety-po-lonijne/

 

 

One thought on “PO-lonijna ruletka. Miliony na gazety PO-lonijne

  • 01/10/12 o 16:17
    Permalink

    Od 2004 roku ruletka idzie pelna para ! Pani prof Moszczynska przytulila dla swej orgnizacji ponad pol miliona zlotych ! Minister MSZ zapowiada ,ze listy obdarowanych nie ujawnia ! Polecma tez material na polscott24 pod tytulem sciema powraca ! To kolejny bankomat !

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*