Łukaszenka czy Ghebreyesus? Prawda nie zawsze tkwi pośrodku
streszczonemu przez „Gajowego Maruchę”: https://marucha.wordpress.com/2020/03/18/dane-o-zabojczosci-koronawirusa-z-who-owskiej-doopy-wziete/
szef WHO, Etiopczyk Tedros Adhanom Ghebreyesus, manipuluje danymi, by stworzyć pozory pandemii.
Biorąc pod uwagę nieco pewniejsze statystyki, śmiertelność wśród osób z grypą (10%) jest dwa razy wyższa niż u osób z koronawirusem (3,8%).
Czy należy w takim razie wyśmiewać prezydenta Białorusi, który wedle agencji Biełta miał powiedzieć: „Istnieje wiele wyzwań. Widzicie: świat oszalał z powodu koronawirusa lub być może na podstawie tych wszystkich rozważań, dotyczących koronawirusa. Ale to nie jest najważniejsze i najdziwniejsze. Doświadczyliśmy tych wirusów, przetrwamy i ten. Były bardziej skomplikowane wirusy: świński, ptasi i SARS, a potem ochali i achali, skąd się wzięły: teraz, widzicie, media są winne temu, że zbyt obszernie i nie tak naświetlały problem. Zapewne i tym razem środki masowego przekazu obwinią za miesiąc czy dwa. Chociaż niemało jest do nich pretensji”.
Białorusi – jak dotychczas – niespecjalnie zagraża Covid-19. Odnotowano bowiem tylko ok. 40 potwierdzonych przypadków. Leader z Mieńska, onegdaj dyrektor sowchozu (Haradziec), ma dla swoich rodaków dobre wieści: „Przyjemnie jest widzieć w telewizji, jak ludzie pracują na traktorach, nikt nie mówi o wirusie. Traktor tam wszystkich wyleczy, pole leczy wszystkich.” Paniki da się uniknąć, nie nakręcając mediów i bez masowych kwarantann. „Trzeba działać tak, jak my obecnie: w przypadku najmniejszego podejrzenia sprawdzamy człowieka. Potrzebna jest kwarantanna – proszę bardzo. Właśnie tak – trzeba działać punktowo, profesjonalnie.”
Może to zabrzmieć śmiesznie w uszach polskich Europejczyków, ale bez drakońskich zarządzeń Aliaksandr Łukaszenka osiągnął to samo, co Chińczycy – zapanował (przynajmniej na dziś dzień) nad koronawirusem. Włosi, Hiszpanie, Belgowie biorą przykład z Pekinu. Warszawa też by chciała, ale nie potrafi.
Bruksela kompromituje się bezradnością i bezdusznością wobec epidemii w poszczególnych państwach UE. Struktury unijne trzeszczą – ale przecież na Wschód patrzeć nie należy. Ani bliższy – jak właśnie Białoruś, ani dalszy – jak Singapur i Tajwan, które poradziły sobie z koronawirusem wręcz wzorcowo.
Gra się toczy. Rzecz tylko w realności ofiar.
Redakcja www.SieMysli.info.ke