Komuszy głos wołającego na puszczy. (Lewacki, niepoprawny politycznie, przegląd wydarzeń)

 

 

 

 

 

 

 

 

Nasz piękny kraj zaskakuje swą ekonomiczną czy kulturalną biedą społeczeństwa już tylko rząd i etatowych publicystów. Gdy świadomy obserwator ma „przyjemność” obcować z tą lizusowsko-propagandową papką – nasuwa mu się już tylko jedna myśl – dokąd „my” zmierzamy, lub w jakie g… ta hołota chce nas wpędzić… A już przecież siedzimy w tej kloace po szyje – tak, ja mam tego świadomość a wielu to widzi i czuje. Nie wiem, czy jestem z tego powodu szczęśliwy, ale przynajmniej świadomie znoszę każdy kolejny dzień umyślnej dezinformacji i bezczelnego okradania nas w imię narodowych interesów oraz Ojca i Syna i Ducha… Amen!

Zdziwienia ostatnich tygodni – mógłby to być cykl krótkich przeglądów wydarzeń mijającego tygodnia – mógłby być, ale jak wiemy Bezjarzmowie ma zejść na łono Abrahama, toteż bez pavulonu dajmy tej formule dokonać żywota, ja zaś przedstawię kilka ciekawych faktów ostatnich dni. Mianownikiem wszystkich tych wydarzeń są młodsze lub stetryczałe komuchy, czyli postępowcy z betonem w tornistrze.

Dla jednych – kiwający się nad grobem dyktator, dla innych – np. mojej śp. ciotki -„błogosławiony” Wojciech Jaruzelski, obchodził swoje 90. urodziny. Aleksander Kwaśniewski i jego fundacja Amicus Europae zorganizowali byłemu prezydentowi bal z dobranymi gośćmi (dobranymi w stylu Urbana, Oleksego, Cioska oraz wierchuszki SLD i Ruchu Palikota). Generał odpowiada za bezprawne wprowadzenie stanu wojennego i zniszczenie rodzącego się ruchu robotniczego, zwanego I Solidarnością. To, co określamy Okrągłym Stołem, było tylko fasadowym dzieleniem tortu z wybranymi ludźmi umiarkowanej opozycji. Zgrabnie uszyty scenariusz. Po latach nikt nie odpowiedział na ławie sądowej ani za masakry, dokonywane na ulicach, ani za porwania czy skrytobójcze egzekucje. Decydenci również nie odpowiedzieli za wydane rozkazy. Generał jest dziś obłożnie chory i nie może nawet brać udziału w rozprawach – lecz w swoje 90. urodziny bawił się setnie przez wiele godzin. Przy czym okazało się, że starcze dolegliwości byłemu prezydentowi przeszły, jak ręką odjął. Nie ma to jak sprawdzeni kompani i do kazaczoka i do dużej Stolicznej

Wróg czuwa. Naród musi o tym pamiętać, nawet, gdy wroga nie widać. Brunon K. – domorosły piroman i internetowy gaduła zebrał „oddział partyzancki” i ponoć snuł wizje wysadzenia… Sejmu. Gdyby ogłosił to na Facebooku, dano by mu miliony lajków:), tymczasem w jego oddziale byli tylko członkowie ABW, którzy skrzętnie notowali wyznania i monitorowali poczynania tego niespełna rozumu prowokatora. Dziś Brunon K. jest polskim Una(Brono)bomberem! Marcin, również K., internetowy wspólnik Brunona właśnie wpadł z zaskoczenia. Wg mediów miał w domu cały arsenał broni i różnych chemikaliów, z których można stworzyć bombę jądrową. Marcin jest z zamiłowania rusznikarzem, sąsiedzi mówią, że to skryty i spokojny człowiek – a teraz trafi na obserwację… psychiatryczną. Wróg czuwa a służby nie śpią… 

W Superstacji – kanale informacyjnym, nadającym również programy publicystyczne, jest program „Ja Panu nie przerywałem”. Sepleniący Piotr Szumlewicz z Bez Dogmatu walczy na gumowe miecze z Piotrem Gursztynem, konserwatystą. Taka to gadanina. Co mnie zaskoczyło u młodego komucha, to jego dziwne zamiłowanie do etatyzmu. Ów człek wynosi pod niebiosa okres realnego socjalizmu, ale ma pewien niedosyt – za mało było w tamtych czasach… urzędników. Również dziś, kiedy urzędy mnożą się jak króliki i samych biurokratów jest już w Polsce pół miliona – to wynik wciąż nie satysfakcjonuje Szumlewicza, ponieważ we Francji jest ich… 5 milionów. Widać, iż neokomuniści nie w rozwoju gospodarki upatrują dostatek społeczeństwa, lecz w tworzeniu urzędniczych, ciepłych posad. Wypisz, wymaluj – SLD w pełnej formie…

 

(AWANGARDA)

SIERPIEŃ 2013

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*