Gdyby wybory mogły coś zmienić – dawno by ich zakazano!

a67Ta słynna maksyma towarzyszy anarchistom od lat. Oni nie głosują! Bojkotują wybory, nie dając mandatu politykom, nie zważając na ich zapatrywania, wizje i przynależność polityczną.

W odróżnieniu do ustroju mienionego, czyli komunizmu,  demokracja  daje podobno szanse zmian. Jeśli rządzący nie sprawdzają się, podobno dzięki wyborom można ich wymienić…

Krajowe Biuro Wyborcze przesłało jednemu z internautów dane, dotyczące głosów nieważnych podczas niedawnych wyborów samorządowych. I są tam niezłe “kwiatki”. Skandalem jest, że nadal nie zliczono wszystkich protokołów. Zdumiewa też liczna głosów nieważnych. W dodatku – stale ona rośnie! “PKW miała policzoną liczbę 4 806 544 głosów nieważnych już na konferencji prasowej w dniu 22. listopada, na której ogłosiławyniki wyborów samorządowych 2014. Chociaż przewodniczący PKW Stefan Jaworski mówił o “ogromnym zainteresowaniu problematyką głosów nieważnych”, nie podał konkretnej liczby dziennikarzom, usłyszeli oni tylko wyniki procentowe. Po napłynięciu wszystkich danych z wyborów do sejmików wojewódzkich, liczba głosów nieważnych na tym szczeblu wzrosła do 2 470 178, co powiększyło liczbę w skali całego kraju do 5 176 242, z czego:

do rad gmin i miast na prawach powiatu – 697 335
do rad powiatów – 1 713 586
do sejmików wojewódzkich – 2 470 178
w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast – 295 143
w całych wyborach samorządowych – 5 176 242

Rozumiem, że zamiast na wybory idziemy na lody, upić się lub z dziewczyną/chłopakiem pofiglować w łóżku… Ale gdy ktoś jedzie często kilkadziesiąt kilometrów tylko po to, by oddać głos i celowo oddaje nieważny – to jest to albo żart, albo głupota lub narodowa skłonność do sado-masochizmu.

Chyba, iż głosy nieważne pączkują za sprawą “niewidzialnej ręki”? Oczywiście – rynku. Tym razem – politycznego. Tu także każdego można kupić i… sprzedać!

Za: niezależna.pl

 Roman Boryczko,

styczeń 2015

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*