Czy można zdradzić idiotę? Znów zdradzą Polskę i Polaków, tych niespełna rozumu? (4)

X X X 

Daniel-Cornel Stefanescu ukuł teorię, że wojna jest  sui  generis  [osobliwym] zjawiskiem społeczno-historycznym i, jak zauważa, „brutalnym przejawem sprzecznych stosunków politycznych pomiędzy dużymi grupami ludzi (klasami, narodami, państwami, koalicjami państw), zorganizowanymi w grupy wojskowe”. Cel jest zawsze ten sam – realizacja określonych celów – terytorialnych, religijnych, politycznych, gospodarczych lub innych. W głowach strategów krążyła od zawsze myśl, by wojna i taktyka jej prowadzenia stała się jak najbardziej efektywna, przy użyciu minimalnych środków własnych. „Wojna czwartej generacji”, jak i „wojna hybrydowa” są bardzo podobne do chińskiej koncepcji „wojny nieograniczonej”. Strona w konflikcie w odwecie stosuje zarówno środki wojskowe, jak i pozamilitarne. Oznacza to oczywiście, iż nieograniczona wojna obejmuje wykorzystanie hacków komputerowych, wojnę finansową, terroryzm, dezinformację w mediach, a nawet wojny miejskie.

Od czasów starożytnych stratedzy wojskowi próbowali wymyślić taktykę, aby zmusić wroga do spełnienia jego żądań. Być może najstarszą definicję tego, co dziś nazywa się wojną hybrydową, można znaleźć w pismach chińskiego generała Sun Tzu. Starożytny strateg wojskowy napisał, że ortodoksów należy zaatakować niekonwencjonalnie, aby zaskoczyć wroga i podkreślał, iż najwyższym wyrazem sztuki wojennej jest pokonanie wroga bez walki. Peter Mansour, historyk wojskowości, przedstawia definicje konfliktu hybrydowego. „Konflikt, w którym biorą udział zarówno konwencjonalne siły zbrojne, jak i siły nieregularne (partyzanci, powstańcy i terroryści), który może obejmować zarówno siły państwowe, jak i będące podmiotami niepaństwowymi, których celem jest osiągnięcie wspólnego celu politycznego”. „Zagrożenia hybrydowe obejmują pełen zakres różnych sposobów prowadzenia wojny, w tym wykorzystanie zdolności konwencjonalnych, nieregularną taktykę i formacje, terroryzm – działania, wykorzystujące niedyskryminującą przemoc i przymus, zamieszki przestępcze prowadzone przez obie strony i różne podmioty niepaństwowe”.  Co ciekawe – przed wiekami stratedzy wojskowi, nie znając koncepcji i nowoczesnych terminów, sami stosowali przebiegłe zasady wojowania „bez zasad” i honoru. „Taka taktyka była używana w całej historii i spowodowała ogromne szkody wielu przeważającym siłą i liczebnością armiom – od wojny Stanów Zjednoczonych w Wietnamie po Irak i Afganistan. Historia jest pełna takich przykładów, tak ogromne armie, jak Wehrmacht Hitlera i Wielka Armia Napoleona, również „próbowały walczyć z nieregularnymi bojownikami, którzy rozumieli i wykorzystywali lokalne warunki ludzkie i geograficzne oraz atakowały bazy logistyczne i linie komunikacyjne”. Ciekawym przykładem wojny hybrydowej była kampania organizacji terrorystycznej Hezbollah na kierunku izraelskim w roku 2006.

Uważanemu za organizację – samą w sobie – hybrydową Hezbollahowi udało się zaskoczyć Izrael wyrafinowaną kombinacją taktyki partyzanckiej i wojskowej oraz broni i systemów łączności, które mogą konkurować z możliwościami krajów rozwiniętych. Hezbollah bardzo skutecznie wykorzystywał Internet i media w celach informacyjnych i propagandowych. Od samego początku konfliktu było jasne, że Hezbollah bardzo skutecznie wpływa na opinię publiczną na temat sytuacji. Rosjanie są przekonani, iż po upadku Związku Radzieckiego Zachód prowadzi cały czas, nieustannie, niewypowiedzianą wojnę z Rosją. Narzędziami, którymi się posługuje, są liberalizm, instytucje międzynarodowe, instytucje finansowe, organizacje pozarządowe i komunikacja strategiczna.

Przemawiając na wojskowej konferencji naukowej Akademii Nauk Wojskowych w dniu 24. marca 2018 r., szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, generał armii W. W. Gierasimow nakreślił kontury możliwej przyszłej wojny. Stwierdził, iż każdy konflikt zbrojny ma swoje charakterystyczne cechy. Główną cechą wojen przyszłości będzie powszechne użycie precyzyjnej broni i innych rodzajów nowej broni, w tym bojowe wykorzystanie technologii laserowych, kosmicznych i robotycznych, ze szczególną rolą do odegrania w przeciwdziałaniu łączności, wywiadowi i systemom nawigacji. Oprócz tradycyjnych sfer walki zbrojnej aktywnie zaangażowana będzie sfera informacyjna i przestrzeń kosmiczna. Ciekawym przykładem „wojny nowej generacji” z użyciem elementów wojny hybrydowej, była kampania Federacji Rosyjskiej w roku 2014 na Ukrainie. Rosja zademonstrowała wyrafinowane połączenie komunikacji strategicznej, dezinformacji, cyberataków, tajnych oddziałów i technik wojny psychologicznej. Choć podobna kombinacja miała miejsce podczas inwazji Moskwy na Gruzję w 2008 roku, kampania na Ukrainie wyraźnie ilustruje wizję Kremla, dotyczącą przyszłych wojen. Miarą sukcesu Rosji na Ukrainie jest prosty fakt, że w ciągu zaledwie trzech tygodni i kosztem niewielkich starć morale armii ukraińskiej zostało złamane, a 190 ukraińskich baz wojskowych poddało się. Natychmiast po pojawieniu się „zielonych ludzików” na wschodniej Ukrainie rozpoczęli oni blokadę ukraińskich żołnierzy we własnych bazach. Następnie Rosjanie przeszli do drugiej fazy operacji, która obejmowała operacje psychologiczne, przekupstwo, zastraszanie i propagandę, mającą na celu osłabienie wszelkich form oporu. Dzięki temu mogli osiągnąć swoje cele bez oddania strzału. Zaowocowało to wyraźnym zwycięstwem militarnym na polu walki, opartym na umiejętnym wykorzystaniu komunikacji strategicznej i jednoczesnym połączeniu strategii politycznych, psychologicznych i informacyjnych. (Cdn.)

Roman Boryczko,

03.09.2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*