Wmanewrują Polaków w kolejną niegodziwość?

Federacja Rosyjska po serii dyplomatycznych upokorzeń, jakich doznała od tak zwanego „wolnego, demokratycznego świata” zdała sobie sprawę, iż w dzisiejszym świecie wszelkie porozumienia spisane na papierze, porozumienia ustne, które są potwierdzone gwarancją innych państw – są nic nie warte. „Porozumienia mieńskie” to była umowa międzynarodowa trójstronnej grupy kontaktowej, podpisana w Mieńsku 5. września 2014 w sprawie zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie (po agresji Rosji). Umowa nie doprowadziła jednak do zakończenia konfliktu. Dlatego 12. lutego 2015 roku zostało podpisane kolejne porozumienie, nazwane Mieńsk I. Podpisy złożyli przedstawiciele trilateralnej grupy kontaktowej – ambasador Rosji na Ukrainie, Michaił Zurabow, były prezydent Ukrainy, Leonid Kuczma, wysłanniczka OBWE, Heidi Tagliavini oraz samozwańczy przywódcy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej – Aleksandr Zacharczenko i Igor Płotnicki.

Porozumienia przewidywały zawieszenie broni, wycofanie ciężkiego uzbrojenia, wybory lokalne w Donbassie według prawa ukraińskiego, amnestię dla osób, które brały udział w konflikcie, dostawy pomocy humanitarnej oraz przywrócenie kontroli Kijowa nad granicą, czyli powrót tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej do Ukrainy z zachowaniem szerokiej autonomii, w tym z możliwością głosowania i wybierania przez mieszkańców zbuntowanych terytoriów przedstawicieli ukraińskich władz centralnych.

Pierwsze porozumienia mieńskie zostały podpisane po klęsce armii ukraińskiej pod Iłowajskiem w 2014 roku. Drugie, rozszerzone, zostały podpisane po kolejnej klęsce strony ukraińskiej w 2015 roku. W redagowanie tekstu porozumień zaangażowani byli prezydenci Rosji, Ukrainy, Francji oraz kanclerz Niemiec, Angela Merkel. Porozumienia mieńskie zostały zatwierdzone specjalną rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Kijów publicznie oświadczył, że realizacja porozumień mieńskich jest dla władz ukraińskich nie do przyjęcia. Był to otwarty krok w kierunku przyszłej wojny z Federacją Rosyjską. Rosja, Francja i Niemcy nalegają na przestrzeganie porozumień mieńskich. Podpisanie pierwszego, a następnie drugiego porozumienia mieńskiego przerwało wojnę i doprowadziło do faktycznej klęski armii kijowskiej. „Okazuje się, iż nikt nie zamierzał wypełnić wszystkich „porozumień mieńskich”. To samo powiedziało kierownictwo Ukrainy, jak i były prezydent Poroszenko. „Podpisał, ale nie zamierzał tego akceptować. Oczekiwałam, że inni uczestnicy procesu będą wobec nas szczerzy. Okazuje się, iż nas też oszukali” — stwierdził Władimir Putin podczas konferencji prasowej po wizycie w Kirgistanie w roku 2022. „Podczas negocjacji w Mieńsku kupiłam czas, który Ukraina mogła wykorzystać do lepszego odparcia rosyjskiego ataku. Teraz jest ona silniejszym, bardziej odpornym krajem. Jest pewna, że gdyby nie to, już wtedy zostałaby opanowana przez wojska Putina” – była kanclerz Angela Merkel w rozmowie z dziennikiem Spiegel. (Jeśli była kanclerz nie zmyśla, tylko mówi teraz prawdę). Oznaczałoby to zatem, iż od początku mieliśmy, jeśli chodzi o Zachód, do czynienia z podstępem. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

marzec 2024

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*