Ukraina: jest tak dobrze,więc dlaczego wciąż giną ludzie?

z15740078AAWedług  tuby propagandowej PiS-u (Gazeta Polska, niezależna.pl) na Ukrainie nastał spokój i wyszło słoneczko. Ludzie się do siebie uśmiechają, czekając na bratnią pomoc militarną USA i ekonomiczną Wielkiego Brata z MFW. Grunt to być dobrej myśli. Nastroje pro-banderowskie również jakby znikły i większość Ukraińców już kocha Polaków takoż zachodnie struktury. “Miarodajny” sondaż, zrobiony na reprezentatywnej grupie 1200 Ukraińców z Zachodniej Ukrainy pokazuje euro-entuzjazm narodu, powoli otrząsającego się z płonącego Majdanu. Codziennie dochodzą sygnały o aresztowaniach berkutowców, którzy przyznali się do strzelania do demonstrantów na rozkaz Janukowycza wraz z tajnymi jednostkami Specnazu. Również kolejne dni odsłaniają nam rozmiar “rosyjskiego spisku”. Wszędzie ukryte były dywersyjne oddziały oraz tysiące sztuk broni i amunicji. Ale na szczęście “rewolucyjny” rząd Jaceniuka trzyma rękę na pulsie ze sterem, skierowanym na Brukselę. Tylko dlaczego w morderstwach politycznych giną ludzie i znajdowane są tajemnicze mogiły? Czy to jest cena owego “demokratycznego” szczęścia?

Dziennikarz oraz zwolennik Majdanu z Czerkasów (centralna Ukraina) – Wasyl Serhijenko został dziś znaleziony martwy – powiadomił szef miejscowego oddziału nacjonalistycznej partii Swoboda – Jurij Botnar. Dzień wcześniej Serhijenkę uprowadzono. Według Botnara Serhijenko został znaleziony w lesie „z torbą na głowie, z ranami zadanymi nożem i w kajdankach na rękach”. Swoboda informowała wcześniej, że w piątek wieczorem Serhijenko został brutalnie napadnięty na podwórku własnego domu i uprowadzony w nieznanym kierunku. Partia wiązała ten fakt z jego działalnością dziennikarską, a w szczególności z artykułami na temat miejscowego bogacza, przedstawiciela Partii Regionów – Hennadija Bobowa. Bobow ogłosił, że wyznacza nagrodę 50 tys. hrywien (13 tys. zł) za informację, która pozwoli znaleźć Serhijenkę. Wyraził też przekonanie, iż jego uprowadzenie ma „cele polityczne”

Związana z Euromajdanem grupa poszukiwaczy dokonała wstrząsającego odkrycia. W miejscowości Browary, w obwodzie kijowskim, znaleziono ogromny cmentarz z bezimiennymi grobami. Aktywiści utrzymują, że jeszcze niedawno go tam nie było. I przypominają, iż 3. kwietnia wieczorem profil Euromajdan SOS podał, że po kijowskiej rewolucji los aż 144 osób nie jest znany. Ciekawym jest fakt, że groby są świeże, natomiast krzyże wyglądają na stare. Brakuje również wieńców i zniczy, a w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza znajduje się ogromne szambo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*