Spisek grabieżczy (2)

Oczywiście, że owo coś istnieje.

Interesującą częścią tego pandemonium kradzieży w sklepach, która dopiero zaczyna przyciągać uwagę, jest to, że wydaje się, iż sami sprzedawcy detaliczni przyczyniają się do problemu. Jak widać, senat Kalifornii nie tylko pragnie uchwalić przepisy, powstrzymujące pracowników przed konfrontacją ze złodziejami sklepowymi, ale coraz więcej firm przyjmuje obecnie oficjalną politykę, wyraźnie zabraniającą swoim pracownikom interwencji w przypadku kradzieży detalicznej, bez względu na to, jak jest rażąca. Rzeczywiście, latem ubiegłego roku zarówno Lowe’s, jak i Lululemon trafiły na pierwsze strony gazet w związku ze zwalnianiem pracowników, którzy próbowali stawić czoła złodziejom sklepowym. A zaledwie w zeszłym miesiącu pracownik supermarketu w Kolorado został zwolniony za zwykłe sfilmowanie złodzieja sklepowego na gorącym uczynku (za co został pochwalony przez lokalną policję).

Na pozór nie jest zaskoczeniem, iż duże korporacje i sprzedawcy detaliczni wdrożyliby politykę braku konfrontacji. Obawiają się odpowiedzialności prawnej, jaką mogą ponieść, jeśli konfrontacja pracownika ze złodziejem sklepowym zakończy się obrażeniami lub śmiercią. Musimy jednak zadać jeszcze bardziej fundamentalne pytanie, czy chcemy wiedzieć, dlaczego korporacje zwalniają swoich pracowników, mimo że tracą miliardy dolarów, lub dlaczego ustawodawcy pracują nad dekryminalizacją kradzieży w sklepach, nawet gdy rośnie liczba kradzieży w sklepach detalicznych lub dlaczego establishmentowe media skutecznie informują potencjalnych złodziei, że nie będą ścigani ani nawet zatrzymywani, niezależnie od tego, jak rażąca jest ich przestępczość. A to pytanie brzmi: cui bono?

 

Reakcja

Jeśli jesteś zwykłą osobą, możesz zastanawiać się, w jaki sposób korporacje, politycy lub organy ścigania mogą skorzystać na zwiększonej liczbie kradzieży w sklepach. Jeśli nic innego, jest to drenaż gospodarki, prawda? A jeśli nie zostanie opanowane, może ośmielić przestępców do eskalacji swoich działań w kierunku kwalifikowanego rabunku i brutalnej przestępczości, prawda?

W jaki sposób ktokolwiek mógłby odnieść korzyść z tej przestępczości?

Ale wyobraźmy sobie na chwilę, iż nie jesteś zwykłym, stabilnym psychicznie i przestrzegającym prawa obywatelem. Zamiast tego wyobraźmy sobie, że jesteś psychopatycznym eugenikiem, który chce wprowadzić technokratyczne państwo policyjne, w którym będziesz miał całkowitą kontrolę nad gospodarką i wszystkimi zachodzącymi w niej transakcjami. W takim przypadku Twoje plany mogą znacznie różnić się od planów przeciętnego człowieka.

Możesz na przykład być właścicielem firmy internetowej, chcącym całkowicie wyeliminować z działalności zwykłych, stacjonarnych sprzedawców detalicznych.

Możesz też być technokratą, szukającym sposobów, aby przekonać społeczeństwo do zaakceptowania zwiększonego nadzoru biometrycznego nad swoją działalnością i zmusić ich do okazania swojego cyfrowego identyfikatora podczas każdej transakcji.

Możesz też być bankierem centralnym i mieć nadzieję, że Joe Sixpack i Jane Soccermom przyjmą nową gospodarkę bezgotówkową, którą planujesz im narzucić.

A jeśli tak jest, chłopcze, wzrost liczby kradzieży w sklepach (lub nawet postrzeganie takiego wzrostu) jest właśnie rozwiązaniem dla Ciebie!

W końcu jakie środki „zabezpieczające przed kradzieżą” wdraża się w związku z falą przestępczości detalicznej?

Cóż, sprzedawcy detaliczni coraz częściej decydują się na zamykanie swoich produktów na klucz, skutecznie traktując kupujących jak przestępców – dopóki nie udowodni się, iż jest inaczej, co powoduje dalsze niedogodności w ich zakupach.

W rezultacie sfrustrowani klienci odwracają się od sklepów stacjonarnych i przysięgają, że będą kupować wszystko na Amazonie. (Lub, bardziej cynicznie, postacie, które mogą, ale nie muszą, być całkowicie fikcyjne, publikują filmy na TikToku, gdzie mówią, iż odwracają się od tradycyjnego biznesu i przysięgają, że kupią wszystko na Amazonie, uzyskując za to wiele informacji w prasie tabloidowej). (Cdn.)

 

James Corbett

Tłum. Andrzej Filus

Za: Daily News Fundacji Art of Liberty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*