Kurdowie – ku swojej państwowości, od zawsze oszukiwani… (4)

Przy założeniu strategicznego impasu w wojnie na Ukrainie (brak perspektyw na szybkie i całkowite zwycięstwo żadnej ze stron; koncentracja uwagi i środków NATO i Rosji, utrzymanie izolacji tej ostatniej) nowego znaczenia nabiera dla Turcji kierunek bliskowschodni. Stałym problemem w tym zakresie jest jej poczucie zagrożenia ze strony PKK i jej siostrzanych organizacji (w Syrii SDF i PYD), a niezmienną odpowiedzią – regularne działania sił tureckich na rzecz ich zniszczenia. W praktyce Turcja zachowuje znaczną swobodę działania w Iraku (intensywne operacje wojskowe w ostatnim półroczu), a znacznie mniejszą w Syrii, gdzie Kurdowie korzystają z parasola rosyjskiego, ale też amerykańskiego.

 

X X X

Mahsa Amini, 22-latka z kurdyjskiej prowincji w Iranie, zapadła w śpiączkę i zmarła po aresztowaniu w Teheranie. Wydarzenie to wywołało falę kobiecych protestów. Podejrzanymi stała się fundamentalistyczna milicja Basidż, strzegąca zasad wiary. W wielu miastach Iranu trwały protesty, które wybuchły po śmierci młodej kobiety, zatrzymanej przez policję moralności. Z rąk służb bezpieczeństwa, brutalnie tłumiących te wystąpienia, zginęło  co najmniej ponad sto osób. „Kobiety, życie, wolność”, „Zabiję tych, którzy zabili moją siostrę”, „Śmierć dyktatorowi” (hasło odnosi się do najwyższego przywódcy duchowo-politycznego Iranu, ajatollaha Alego Chamenei) – to niektóre ze skandowanych przez manifestantów haseł, słyszanych na nagraniach w mediach społecznościowych. Do sądzenia biorących udział w „zamieszkach” powołano doraźne sądy – przekazały państwowe media, które określają demonstrantów jako „hipokrytów, buntowników, bandytów i wichrzycieli”. Od czasu powrotu twardogłowych polityków w 2020 r. kontrola rządu nad życiem irańskich kobiet stała się bardziej sztywna i inwazyjna. W lipcu 2022 r. prezydent Ebrahim Raisi zarządził surowsze egzekwowanie krajowego prawa, dotyczącego hidżabu i czystości, które stanowi, że „osoby naruszające przepisy zostaną ukarane grzywną, a pracownice rządowe zostaną zwolnione, jeśli ich zdjęcia profilowe w mediach społecznościowych nie będą zgodne z prawem islamskim”.

Surowe irańskie prawo dotyczące hidżabu (przepis, dotyczący ubioru, który wymaga, aby wszystkie kobiety od wieku dojrzewania zakrywały włosy i ubierały się „skromnie”), segregacja chłopców i dziewcząt w szkołach, nowe prawo demograficzne, które zagraża zdrowiu kobiet i niesprawiedliwe prawa spadkowe sprawiają, że kobiety czują się obywatelami drugiej kategorii.

Irańskie społeczeństwo według obserwatorów zagranicznych jest już postislamistyczne. Większość ludzi nie modli się pięć razy dziennie. Nie wierzy w prawo szariatu ani w obowiązek noszenia hidżabu. Irańczycy pragną końca tego reżimu. Kurdowie żyjący w Iranie – stanowiący ok. 10-15 proc. ludności tego kraju – należą do najbardziej represjonowanych i gnębionych spośród wszystkich społeczności tego narodu, rozsianych po kilku państwach regionu. Zamieszki na tle religijnym, inspirowane przez czynniki zachodnie, rozwścieczyły fundamentalistyczny reżim w Iranie. Rozpoczęła się właśnie inwazja na Kurdów.

Były dowódca Gwardii Rewolucyjnej w Iranie, Mohammad Koseri, powiedział oficjalnej agencji prasowej Islamskiej Republiki, iż wojska lądowe zostały wysłane do regionu Kurdystanu w celu walki z „separatystami”, odnosząc się do niektórych kurdyjskich partii politycznych – „w regionie Kurdystanu zmobilizowano 76 ośrodków terrorystycznych i antyrewolucyjnych, a do regionu wprowadzono izraelską i amerykańską broń”.

Centrum Koordynacji Partii irańskiego Kurdystanu wezwało do ogólnokrajowego strajku generalnego w całej Iranu, aby wesprzeć ludność regionu. Mohammed Pakpur, dowódca Wojsk Lądowych Gwardii Rewolucyjnej, potwierdził, że Iran trzykrotnie atakował terytorium Iraku, trafiając w cele, należące do Partii Wolności Kurdystanu (PAK). Nienawiść do Kurdów wcale nie jest tak irracjonalna, jakby się mogło wydawać. Prawie dwie dekady temu Kurdowie dali się zwieść CIA w tajnym pakcie wywiadów. USA – wróg numer jeden – potrzebował na gwałt danych i źródeł wywiadowczych z terenu Iranu, nie tylko ze względu na ujawnienie w tymże 2004 roku faktu istnienia tajnego dotychczas irańskiego programu nuklearnego. Amerykanów interesowały zwłaszcza irańskie instalacje i systemy obronne, potencjał militarny oraz nastroje społeczne w zachodniej części kraju – wszystko to w kontekście szeroko zakrojonych planów ewentualnej interwencji w ramach strategii zwalczania bushowskiej „Osi Zła”.

Irańscy Kurdowie mogli dać wywiadowi amerykańskiemu to, czego najbardziej brakowało mu w Iranie – szczegółowe (choć równocześnie wysoce niepewne) dane typu HUMINT, tj. ze źródeł osobowych. Partyzantka kurdyjska nie zrobiła tego bezinteresownie. USA dawał partyzantom PJAK gwarancje nietykalności i bezpiecznego schronienia po irackiej stronie granicy, ale też konkretne amerykańskie materialne wsparcie oraz dane wywiadowcze typu SIGINT i FOTINT (z nasłuchu radioelektronicznego i zdjęć satelitarnych). Dane te wpłynęły na znaczący wzrost efektywności działań grup bojowych PJAK w zachodnim Iranie w latach 2005-2007.

Pod przykryciem wielkich manewrów wojskowych i być może przyzwoleniem USA siły Iranu,  ok. 50 tys. żołnierzy regularnej armii i korpusu Pasdaran zaatakowały około 2 tysięcy, wspieranych wcześniej przez USA, bojowników kurdyjskich. Siły PJAK zostały szybko wyparte na terytorium Iraku, gdzie nie miały już jednak wsparcia USA, tym samym nawet i tam stały się celem bezkarnych ataków rakietowych i artyleryjskich, dokonywanych przez siły irańskie. Straty partyzantów kurdyjskich były tak dotkliwe, a brak dalszego aktywnego wsparcia amerykańskiego tak bolesny, że kierownictwo PJAK zmuszone zostało do ogłoszenia rozejmu i zawieszenia wszelkich akcji bojowych na terenie Iranu. Jakby nie patrzeć, z politycznego i wojskowego punktu widzenia była to całkowita klęska…

PJAK podniosła się z zadanych jej ciosów dopiero w 2014 roku, na fali międzynarodowej euforii, wywołanej działaniami Kurdów w Syrii i Iraku, bohatersko stawiających odpór atakom sił kalifatu.  Kurdowie irańscy ponownie chwycili za broń na mniejszą skalę w zdominowanych przez Kurdów prowincjach północno-zachodniego Iranu (Zachodni Azerbejdżan, Kurdystan i Kermanszah), korzystając ze sprzyjających warunków politycznych w irackim Kurdystanie, który stał się już faktycznie niezależnym quasi-państwem, prowadzącym własną politykę międzynarodową (także wobec sąsiedniego Iranu).

 

X X X

Kurdowie nie są Arabami, zarówno w Syrii, jak i w Iraku dotknęła ich polityka „arabizacji”, skutkująca wysiedleniami, masakrami i ludobójstwem (tzw. kampania Al-Anfal w Iraku za rządów Saddama Husseina). Turcja jak i Iran represjonują kurdyjskich działaczy politycznych i niezależnych dziennikarzy. Pewną rolę odgrywa też różnica wyznaniowa: Iran to kraj szyicki, a Kurdowie w większości są sunnitami. Tym samym sunnicka mniejszość kurdyjska w Iranie spotyka się dyskryminacją; z kolei za rządów faworyzującego sunnitów Saddama Husseina szyiccy Kurdowie z Iraku byli masowo deportowani do Iranu oraz pozbawiani obywatelstwa. ONZ ignoruje dążenia Kurdów,  których populacja wynosi ponad pięćdziesiąt milionów. Tereny czterech państw z największą kurdyjską mniejszością można spokojnie uznać za Kurdystan Północny (Turcja), Południowy (Irak), Wschodni (Iran) i Zachodni (Syria).

Oficjalnie jednak jako Region Kurdystanu lub Region Irackiego Kurdystanu (RIK) określa się jedynie teren autonomiczny w ramach państwa irackiego, obejmujący jego północne prowincje ze stolicą w Irbilu. Iracki Kurdystan autonomię uzyskał na początku lat 90. XX wieku po amerykańskiej interwencji wojskowej podczas wojny w Zatoce. Obecnie dysponuje znaczną niezależnością względem władz centralnych w Bagdadzie – posiada własny rząd i parlament, a ostatnie zorganizowane w 2017 roku referendum niepodległościowe potwierdziło, że iraccy Kurdowie wciąż mają nadzieję na samostanowienie. Długotrwały brak kurdyjskich struktur państwowych i związane z nią przymusowe migracje sprawiają, iż wielu Kurdów nie posiada żadnego obywatelstwa, a tym samym praw, przysługujących obywatelom. Wybierając doraźne sojusze – m.in. z USA – Kurdowie wyglądając w przyszłość coraz bardziej pogrążają się w klęsce i beznadziei.

Roman Boryczko,

grudzień 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*