Niemcy są dla nas ponad wszystko (4)

Złego początki – Niemcy kreują swoją pamięć!

Zamordowany 13. stycznia 2019 roku prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, gdańszczanin, którego ro­dziców wysiedlono z Wileńszczyzny, czuł się w szcze­gólny sposób spadkobiercą wielowarstwowej historii swego miasta. Zamierzał wpisać się w niemiecką narrację polskiej historii miasta i Ziem Odzyskanych!

Adamowicz fascynował się Wolnym Miastem Gdańskiem (1920-1939). W jego  gabinecie wisiały portrety dawnych burmistrzów i nad-burmistrzów miasta a organizując Światowe Zjaz­dy Gdańszczan podjął próbę dialogu między potomka­mi dawnych obywateli Gdańska i jego dzisiejszych mieszkańców. Adamowicz upamiętnił przedwojenną polsko-gdańską gra­nicę, tworząc w tym miejscu rondo im. Wolnego Miasta Gdańska – to trochę za dużo jak na przychylne Niemcom działanie samorządowca! Donald Tusk jako reprezentant Europy, zamordowany prezydent Paweł Adamowicz, obecna europejska prezydent Aleksandra Dulkiewicz!

Władze Gdańska, podobnie jak Wrocławia, Szczeci­na i wielu pomniejszych miejscowości, kierowały się przekonaniem, że demokratyczna tożsamość wymu­sza godzenie wielu obrazów niemieckiej przeszłości, a być może jest miękkim przygotowaniem przejęcia tych terenów w odległej przyszłości przez (jak twierdzą Niemcy) prawowitych właścicieli.

Kiedy w Szcze­cinie w 2003 roku znaleziono podczas prac remon­towych tablice z napisami w języku niemieckim, po­święcone zasłużonym niemieckim patronom ulic i placów, rozwinął się spór, co uczynić z tym „odkryciem”. Zwyciężyła postawa tych osób (jak choćby kierownik Oddziału Konserwacji Zbiorów Książnicy Pomorskiej, dr Wojciech Łopuch), które uznały, iż to część ikono­grafii i symboliki miasta i należy się jej szacunek, bo „należy do tradycji europejskiej”. To wtedy przewodni­czący komisji kultury szczecińskiej Rady Miasta, Paweł Bartnik zalecał: „Uratujmy, co się da uratować, odkryjmy co się da odkryć, żeby niemiecka historia Szcze­cina była czymś normalnym”.

Zainicjowany w 1997 roku we Wrocławiu projekt Wrocławskość – budowa­nie tożsamości miał integrować ludzi o różnych korzeniach, a promocja „miasta spotkań” różnych kultur i tra­dycji, gdzie urodzili się Edith Stein i Dietrich Bonhoeffer, zmuszała do łączenia tradycji protestanckiej, juda­istycznej i katolickiej właśnie w duchu niemieckim! Czy Niemcy pogodziły się z własną porażką w II wojnie światowej? Dla Niemców i Niemiec utrata byłych prowincji wschodnich nie była wyłącznie formą kary za wywołanie, przebieg i konsekwencje II wojny światowej, ale także radykalnym zakończeniem niemieckich dążeń do ekspansji terytorialnej, którą literatura wiązała z pruską tradycją militarystyczną. Ideologia zbrodni, którą podchwycili Niemcy, była cechą dominacji, wynikłej z pruskich procesów państwotwórczych, te zaś stanowiły bazę do rozwoju ideologii narodowego socjalizmu i były zagrożeniem dla pokoju oraz stabilności na całym świecie!

W latach 50. i 60. rządząca w RFN chadecja odważnie i aktywnie wskazywała, że celem Niemiec jako państwa i narodu będzie doprowadzenie do ponownego zjednoczenia kraju. Podobnie postępowały inne partie polityczne. To odpowiedź na dość popularne wówczas w społeczeństwie zachodnioniemieckim przekonanie, że rozczłonkowanie kraju było nieusprawiedliwione. Kanclerz RFN Konrad Adenauer,  w wywiadzie prasowym z 1951 r. mówił o byłych niemieckich prowincjach wschodnich jako o „naszych prowincjach wschodnich” (niem. unsere Ostgebiete). Jego słowa o ukochanym Heimacie, zasiewające nadzieję odzyskania wytęsknionych stron rodzinnych, trafiały w latach 50. i 60. na podatny grunt.

Nie należy zapominać, że wysiedleni stanowili wówczas około 16% społeczeństwa. Poczucie ciągłej mobilizacji było im bardzo potrzebne! Polskie Ziemie Zachodnie i Północne przedstawiano wtedy jako obszary, które nadal pozostawały niemieckimi. Popularnym wówczas określeniem, występującym w dyskursie naukowym i politycznym, było pojęcie unter polnischer Verwaltung stehende Gebiete (tereny pod polską administracją), które sygnalizowało tymczasowość poczdamskich ustaleń granicznych. (Cdn.)

Roman Boryczko,

czerwiec 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*