ZDRADA! (3)

Aleksandrowi Kwaśniewskiemu politycznie bliżej jest dziś do Platformy Obywatelskiej. W warszawskim starciu Trzaskowski – Jaki, Kwaśniewski namawiał do poparcia Trzaskowskiego a nie Andrzeja Rozenka, kojarzonego z SLD. Pytany o Roberta Biedronia jako ewentualnego przywódcę lewicy, czy szefa SLD Kwaśniewski odparł jasno: „Nie może dzisiaj zostać szefem SLD”. Duet Czarzasty – Kosiniak-Kamysz i duet SLD–PSL na wybory samorządowe to byłaby jedyna bardzo dobra nowina.

Na arenie międzynarodowej Aleksander Kwaśniewski dorabia sobie już od wielu lat jako ekspert. Podczas śledztwa, które toczy się w USA w sprawie ingerencji Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie, rykoszetem wyszło, że współpracował on jako lobbysta z byłym prezydentem Ukrainy, Wiktorem Janukowyczem. W ramach „grupy Habsburg” pozytywny pijar robili za pieniądze również były kanclerz Austrii, Alfred Gusenbauer czy były premier Włoch, Romano Prodi. Prywatnie Kwaśniewski deklaruje, iż nie pije mocnych alkoholi, bo swego czasu jego wpadki na rauszu stały się obiektem drwin i internetowych memów. Rodzina Kwaśniewskich słynie z dobroczynności, jak każda szanowana para prezydencka (oczywiście robią to, jak wynika z zestawień – zawsze za darmo). Fundacja Jolanty Kwaśniewskiej Porozumienie bez Barier pomaga seniorom. Najbardziej znanym programem realizowanym przez Porozumienie bez Barier było Oswajanie starości. W ubiegłym roku ruszyły kolejne: Kącik Babci i Dziadka. Przychody z działalności gospodarczej to jedynie 39,6 tys. zł. Osoby fizyczne zasiliły konto fundacji kwotą 19,7 tys. zł. Znacznie więcej wpłaciły „osoby prawne”, bo 98,5 tys. zł. Ze składek członkowskich nie wpłacono nawet złotówki. 510 tys. złotych – tyle w ubiegłym roku wyniosły przychody. W sprawozdaniu finansowym są również podane kwoty wynagrodzeń dla pracowników fundacji. Koszty fundacji w 2017 roku były większe niż przychody i wyniosły 746 tys. zł. W 2016 roku kwota przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia dla pracowników fundacji była ogromne, jak na polskie warunki i wyniosła 21,9 tys. zł brutto. Aleksander Kwaśniewski ma fundację Amicus Europae, gdzie zarząd również nie pobiera wynagrodzeń. Na umowy o dzieło i umowy zlecenia wydano 171 tys. zł. Najciekawszą pozycją są dwie dotacje, otrzymane z zagranicy i z kraju. Ta pierwsza wyniosła 334 tys. zł.

Wszędzie czai się zdrada, zdrada i wielkie pieniądze. Wielkie pieniądze i rodzące się kariery komunistycznych resortowych rodzin i pociotków oraz partyjnych naciągaczy. Nikt z partyjnego betonu, zgodnie z tym, co ugadali zdrajcy z cuchnącym trupem przy Okrągłym Stole, nie doznał krzywdy, bezrobocia i zarobkowej emigracji. To oni zgotowali nam obecny los i – co ciekawe – dziś pokutuje opinia, iż dobrze się stało, że jesteśmy w Unii Europejskiej. Możemy podróżować swobodnie (czyt. uciekać z Polski w popłochu) a kraj mamy czysty i zadbany (czyt. przy długu 3 bilionów złotych jedziemy rozpędzonym nowym pociągiem po nowiusieńkich torach – lecz nikt nim nie kieruje). Jednak oprócz rozmaitych działaczy, doradców i aktywistów partyjnych komunę „obalali” też zawodowi żołnierze i bezpieczniacy. Dziś w obliczu martyrologii wielu zasłużonych towarzyszy z Solidarności wydaje się to szokujące, ale powiedzmy sobie prawdę w oczy – nikt nigdy niczego nie obalał!!!

 

***

Generał Wojciech Jaruzelski, sowiecki satrapa, jak wytrawny szachista zwyciężył nad Polską. Dożył do naturalnej śmierci i na dokładkę został pochowany jako bohater tego ludu na cmentarzu wojskowym, w ramach ceremonii państwowej z pompą i asystą wojskową. I nadal tam leży, przez nikogo nie niepokojony. Jest to wielka hańba narodowa i dowód utraty godności ludzi, zamieszkujących ten kraj. Wojciech Jaruzelski został pochowany na cmentarzu wojskowym na Powązkach. Gdyby ktoś z was interesował się historią, cmentarz ów został założony w 1912 jako cmentarz prawosławny, przeznaczony dla zmarłych żołnierzy rosyjskich. Generała żegnał panteon zdrajców i przebierańców. W warszawskiej Katedrze Polowej Wojska Polskiego odbyła się msza święta w intencji zmarłego gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Mszę koncelebrowali m.in. ks. Wojciech Lemański i ks. Adam Boniecki, a uczestniczyli w niej Aleksander Kwaśniewski, Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski. Także żona Barbara, córka Monika oraz jej syn, minister obrony Tomasz Siemoniak, ambasador Rosji i ambasador Stanów Zjednoczonych, Tomasz Nałęcz, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego – gen. Stanisław Koziej, językoznawca – prof. Jerzy Bralczyk i aktor – Daniel Olbrychski. Żegnano go strofami niegodnymi odpowiedzialnego za wprowadzenie wojskowej junty, ale po latach staruszkowi wszystko wybaczono. „Stajemy dziś przy ołtarzu Chrystusa, aby prosić dla zmarłego generała o miłosierdzie boże” – powiedział bp Guzdek. Prezydent Komorowski wzruszony zacytował fragment pieśni Jak to na wojence ładnie. „Śpij kolego w ciemnym grobie, niech się Polska przyśni tobie” – oznajmił Komorowski. Swoje przemówienie prezydent zakończył słowami „Niech mu polska ziemia lekką będzie”. Generał polskiej bezpieki, Czesław Kiszczak nie miał tyle szczęścia, co jego wojskowy odpowiednik w armii. Ten odszedł w niełasce. Ceremonię prowadził jednak ksiądz prawosławny, a nie katolicki. Powód? Nie jest wykluczone, iż żaden katolicki duchowny nie chciał pochować byłego szefa bezpieki! Na uroczystość przybyło zaledwie 30 osób. Kontrowersyjną mowę wygłosiła nad grobem generała jego żona, Maria Kiszczak (81 l.). „Bóg ci zapłaci za wszystkie krzywdy, które niewdzięczny, niegodny Polak ci czynił” – mówiła generałowa.

Pogrzeb odbył się bez wojskowej asysty honorowej. MON nie przyznał zmarłemu miejsca pochówku na terenie Wojskowego Cmentarza na warszawskich Powązkach. W uroczystościach nie wzięli udziału przedstawiciele ministerstwa. Już 20 minut po pogrzebie grób obrzucono gnojem. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

styczeń 2019

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*