Rosjanie naszym wrogiem? (7)

Ojciec Narodu – Putin i jego wrzód na tyłku – Aleksiej Nawalny

Wladimir Putin jest przywódcą kraju, który na jego oczach i z jego udziałem ewaluował. Putin jako młody człowiek doświadczył dogorywania systemu, któremu oddał życie (mówimy tu o charakterze pracy szpiega). Podczas drezdeńskiej  delegacji w NRD stykał się również z wywiadami Niemiec Zachodnich jak też Austrii – może to tłumaczyć  szczególną dla niego przychylność przedstawicieli innych państw niemieckojęzycznych.

O dzieciństwie i młodości Putina wiemy niewiele. Wiemy, że miał nieszczęśliwą młodość – tak jak Hitler, Stalin, Mussolini byli w dzieciństwie nieszczęśliwi. Karierę w wywiadzie robili ci, którzy pili, ale się nie upijali. Rosyjskie laboratorium na Łubiance, specjalizujące się w truciznach, wyprodukowało nawet tajemniczą tabletkę, która to umożliwiała. A Putin, choć zaczynał w KGB, wiele nie pije. Putin zaczynał też w specyficznych czasach – zaczynał i wkrótce musiał kończyć… Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich na szybko musiał znaleźć na siebie jakiś pomysł. By zabezpieczyć nomenklaturę, ludzi systemu, wojska i służb specjalnych, Rosja kryminalizowała się w latach dziewięćdziesiątych. Lata 90. XX w. to ważna przestępcza droga w biografii Putina. Gdy pracował w merostwie Leningradu, któremu przywrócono nazwę Sankt Petersburg, był zastępcą (z ramienia służb) mera Anatolija Sobczaka.

Borys Bieriezowski, oligarcha, znaleziony martwy w swoim domu w Londynie w 2013 r. (sprawa uznana za samobójstwo), opisywał, jak w latach 90. Putin wspólnie z wicegubernatorem Sankt Petersburga Griszanowem (byłym dowódcą Floty Bałtyckiej) założyli w dawnej bazie Łomonosow centrum kontrabandy surowcowej, a także wspólnie organizowali nielegalną sprzedaż okrętów z demobilu. W 1994 r. Putin poprzez Leningradzką Spółdzielnię Admiralską prowadzi sprzedaż łodzi podwodnych za granicę. Dyrektor generalny tej spółdzielni został zabity. To nie jedyne kryminalne sprawki dzisiejszego Cara Moskwy. W 1992 r. komisja miejska prowadziła śledztwo w sprawie umowy, dotyczącej eksportu rosyjskich surowców wartych 100 mln USD, za które miasto miało dostać żywność dla głodujących emerytów. Pozwolenia na eksport podpisywał Putin, surowce trafiły za granicę, żywność nigdy nie nadeszła, a emeryci dalej spokojnie głodowali.

W 1999 r. ppłk MSW Andriej Zykow prowadził śledztwo w sprawie nr 144 128, dotyczącej spółki deweloperskiej Twentieth Trust. Firma, choć była poważnie zadłużona, dostawała sute dotacje od władz Sankt Petersburga – w ten sposób wyprowadzano duże sumy z miejskiej kasy.  Jednym z urzędników, faworyzujących tę firmę, był wicemer Putin. Firma Twentieth Trust potrafiła się odpowiednio odwdzięczyć, budując dla Putina willę w Hiszpanii oraz osiedle willowe (spółdzielnia Oziero) dla niego i jego biznesowych partnerów nad brzegiem Jeziora Komsomolskoje. W 2000 r. Prokurator Generalny FR zamknął sprawę z powodu „niewystarczających dowodów”, a rok później ppłk Zykow stracił pracę. Putin był już wtedy prezydentem, a jego sąsiedzi ze spółdzielni nad jeziorem – wspierającymi go oligarchami.

Jeden z nich, Arkadij Rottenberg, był jednym z głównych beneficjentów kontraktów budowlanych, realizowanych w związku z olimpiadą w Soczi – igrzyskami, na które wydano około 50 mld USD, ostro przepłacając za obiekty, stawiając buble (stadiony na bagnach i apartamentowce na osuwiskach), wywłaszczając mieszkańców Soczi, dewastując zabytkową tkankę miejską i środowisko naturalne. Biografowie Putina twierdzą, że był zamieszany w przestępstwa finansowe na wielką skalę, co w Rosji na początku lat 90. nie było niczym szczególnym. Ale nawet na tle Rosji tamtych czasów to, co działo się w Petersburgu za czasów Putina, było wyjątkowe i przywróciło temu miastu dawne określenie: „bandycki”.

Odkryto, że w latach 1993-1998 „ogromna ilość” złota była wywieziona z St. Petersburga do szwajcarskiego miasta Lugano. Z raportu niemieckiej służby wywiadowczej BND wynika, iż Putin był  pośrednikiem między kolumbijskim kartelem narkotykowym braci Ochoa i rosyjską mafią. Jego firma SAPAG prała pieniądze Kolumbijczyków na petersburskim rynku nieruchomości. Według BND ochraniał ją w Rosji wicemer Putin, odpowiedzialny w petersburskim ratuszu za kontakty gospodarcze z zagranicą. Aż do 23. maja 2000 r. figurował on w dokumentach tej firmy jako konsultant. Co ciekawe, kontakty Władimira Putina z Niemcami (dziś trzeba tak powiedzieć – bo jak oddzielić NRD i jego wywiad, skoro są jednym państwem!) były i są po dziś dzień bardzo dobre! Wywiad byłego ZSRR – KGB i NRD-owskie Stasi dalej działy znakomicie już po upadku dawnych, skostniałych tworów! Jedna z firm, wykorzystywanych w handlu barterowym z St. Petersburgiem, była zarejestrowana w Monachium na obywatela Niemiec. Ponadto miały miejsce niezrozumiałe negocjacje ludzi z administracji St. Petersburga w sprawie barterowych dostaw żywności z niejaką Frau Rudolf ze wschodnioniemieckiej Stasi. Inne przypadki dotyczą bezpośrednio handlu narkotykami i Rosji. (Cdn.)

Roman Boryczko,

luty 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*