Covid-19 receptą na krakowskich chuliganów piłkarskich? (7)

Prokuratura Regionalna w Poznaniu prowadziła śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, dokonującej przestępstw gospodarczych, związanych z wyrządzeniem szkody w mieniu Wisły Kraków S.A. w łącznej kwocie ponad 7 milionów złotych oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo spowodowania powstania szkody majątkowej w wysokości ponad 2 i pół miliona złotych w związku z zawarciem niekorzystnych umów o realizacje usług na rzecz klubu. Władze TS Wisła oddały kontrolę nad klubem pseudokibicom, bo chciały w ten sposób zaskarbić sobie ich przychylność.

Wesoły, bo taką ksywę nosił Wawro, był jednym z liderów na „dziesiątce”, czyli sektorze, zajmowanym przez najbardziej zagorzałych fanów. Później dres zamienił na garnitur, ale o Wiśle nie zapomniał. Tworzył Stowarzyszenie Kibiców i prezesował mu. Misiek mógł liczyć na jego pomoc. Chodziło o 300 tys. zł. W Towarzystwie Sportowym Wisła działa szkółka Trenuj Sporty Walki. Jedną z dyscyplin jest w niej… street fight, który nie ma nic wspólnego ze sportem, a kojarzy się jednoznacznie z walkami na ulicach. Siedliskiem zła miała być jednak nie siłownia Miśka, a położona tuż obok niej restauracja U Wiślaków. Do tej knajpy Sharksi przychodzili po treningach i załatwiali swoje sprawy. Nowe zgody nie były po myśli MiśkowiMisiek nie nalegał na  sztamę z Ruchem Chorzów, gdy o tym usłyszał miał stwierdzić, że to żart.

Najmocniej „za” byli Zielak i inni członkowie. Stwierdzono, że potrzebują świeżej krwi, a nie „meneli z Wrocławia”. Kibole zaczęli wspólnie imprezować, jeździć na akcje i robić interesy narkotykowe. Tak samo miało być w przypadku sztamy z kibolami Widzewa, którzy po rewolucji na Wiśle i zerwaniu wszystkich zgód wieszali sobie w centralnym miejscu trybuny fanatyków Wisły płótno Widzewa – Bałuty!

W roku 2013 Misiek z Tomaszem P. i Grzegorzem Z., ps. Zielak, ukradł ze sklepu w Modlniczce maczety, warte 441 zł. Ludzie obracający milionami naglę trafili pod policyjny parasol i – co zabawne – dostali po pięć miesięcy więzienia. Dziś można domniemywać, że Misiek już wtedy organizował sobie dalszą przyszłość i nowy zawód: „policyjny konfident”!

Jest rok 2018 i Misiek najprawdopodobniej dostaje cynk, że ma uciekać. Misiek zwyczajnie odleciał do Włoch rejsowym samolotem z Balic. Dwa dni przed wielką akcją CBŚ, wymierzoną niego i jego gang! Policja podawała, że w akcji wzięło udział 1000 funkcjonariuszy. Los herszta Sharksów był przesądzony. Po aresztowaniu mężczyzny i przewiezieniu do kraju okazało się, że jest on bardzo rozmowny i poszedł na współpracę z prokuraturą i policją. Dzięki nim śledczy mogli bardzo wzbogacić akt oskarżenia. W trakcie wielogodzinnych zeznań Misiek szczegółowo opowiedział o przestępczej działalności Sharksów.

Jego zeznania to wielostronicowa opowieść o tym, jak kibole Wisły weszli mocno w handel narkotykami, jak przejmowali władzę przy Reymonta i o kibolskich porachunkach z pseudokibicami innych klubów. Paweł M. i Grzegorz Z. kierowali wiślackimi Sharksami od 2006 roku przez kolejnych 12 lat. Ich działalność koncentrowała się w Krakowie. Sharksi jednak aktywni byli również w innych miastach na terenie Polski, a także w kilku krajach europejskich: Holandii, Czechach, Włoszech, Francji, Szwecji, skąd sprowadzali narkotyki i gdzie też wysyłali produkowaną w Polsce amfetaminę. A obracali ogromnymi ilościami.

Prokurator w akcie oskarżenia wyliczył, że przez ręce Sharksów przeszło kilka ton marihuany i amfetaminy oraz kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Misiek i Zielak odpowiadają także za handel podrobionymi papierosami oraz zlecanie napadów na kiboli innych drużyn. Misiek odpowiada, razem z chorzowskimi Psycho Fansami, za udział w napadach, w których używano maczet. Drużyna GKS Katowice została upokorzona, gdy ukradziono jej kibicom wszystkie flagi z budynku klubowego. Agenci CBŚP odnaleźli część skradzionych flag GKS-u Katowice. Były ukryte w… hali Wisły Kraków. Pozostałe kibole Ruchu spalili w ramach swoich „happeningów” podczas meczy lub na ulicach Katowic.

Podczas rozprawy wyszło na jaw, że jeden z oskarżonych, czyli Michał A., ps. Leon z Sharksów poszedł na współpracę z Prokuraturą Krajową i chce uzyskać status tzw. małego świadka koronnego. Idąc na współpracę ze śledczymi, Leon dołączył tym samym do Pawła M., ps. Misiek, lidera kibolskiej bojówki, który również zdecydował się na ujawnienie przestępczej przeszłości. Kolegów z bojówki obciąża też Mateusz B., ps. Bazi.

Proces Sharksów ruszył w lutym 2021. Pawłowi M., pseudonim Misiek i Grzegorzowi Z., pseudonim Zielak grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności. Misiek i Zielak odpowiedzą łącznie przed sądem za 188 przestępstw, w tym między innymi przemyt i handel narkotykami oraz rozboje i pobicia. Misiek dzięki współpracy może liczyć na złagodzenie wyroku. 63 podejrzanych kiboli z grupy Sharks wyparowało. Poszukiwani są listami gończymi i europejskimi nakazami aresztowania.

Dziś w telewizorze wykreowano kolejny spór na temat tego, że premier Mateusz Morawiecki kłamie, iż przy przestępstwach VAT-owskich odzyskiwane są jakiekolwiek pieniądze!

Władza Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że zabiera miliardy złodziejom i oddaje je najbardziej potrzebującym – tym ma się różnić od poprzedników z Platformy Obywatelskiej, zblatowanej z przestępcami, którzy w opinii obecnej władzy nic z tym nie robili. Po próbie opodatkowania zagranicznych koncernów medialnych w Polsce – zagraniczne koncerny, piórem dziennikarzy śledczych, uderzają w rząd!

Na kanwie krakowskich porządków można by wysnuć teorię, iż organa ścigania są głuche i ślepe. Setki wytatuowanych osiłków – niepracujących, najczęściej z przeszłością kryminalną, co tydzień przemieszcza się po kraju z maczetami… Można śledzić ich telefony, poznać ich harmonogram dnia i do tylu tragedii by nie dochodziło – mówimy wszak również o morderstwach. Tajemnicą jest też fakt posiadania luksusów, o które nie upominał się nigdy Urząd Skarbowy… Czyżby owi panowie znów, jak za komuny cinkciarze i sutenerzy, pracowali dla służb specjalnych, pełniąc rolę żołnierzy?

 

Roman Boryczko,

luty 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*