Kurdowie – ku swojej państwowości, od zawsze oszukiwani…

W miejscu takim, jak Bliski Wschód, mieszka około 35 do 50 milionów Kurdów. Rząd iracki w całej swojej historii; rząd turecki, który zaprzeczał istnieniu Kurdów w Turcji; lub rząd syryjski, który odmówił obywatelstwa swoim kurdyjskim obywatelom; czy rząd irański, który nawet dzisiaj nie przyznaje im praw politycznych – wszyscy uważali Kurdów za konkurencję w regionie i zarazem idealną partię do wykorzystania dla własnych interesów.

Historia politycznego pecha tego narodu sięga roku 1920, kiedy to Kurdowie, największa grupa etniczna na świecie, która nie ma własnego państwa, otrzymali w Traktacie z Sèvres obietnicę autonomii. Wielka Brytania i Francja wycofały się w 1923 roku i podzieliły terytoria kurdyjskie na dzisiejszą Turcję, Iran, Irak i Syrię. Kurdowie zbuntowali się przeciwko tej zdradzie lecz zostali zmiażdżeni przez swoich nowych brytyjskich, francuskich, perskich i tureckich kolonizatorów. Kurdowie nawet dzisiaj nie mają państwa i nigdy nie mieli armii, by uczestniczyć w II wojnie światowej. Ale anegdotycznie, istnieli żołnierze kurdyjscy, którzy walczyli z nazistami w Niemczech u boku armii brytyjskiej. Byli też kurdyjscy żołnierze, walczący ze wspieranym przez nazistów rządem irackim.

W następstwie rewolucji w Iraku z 1958 r., która przyniosła obalenie monarchii haszymidzkiej, Kurdowie postanowili znów sprawdzić swe siły. Po wybuchu wojny w irackim Kurdystanie we wrześniu 1961 r. rząd USA przyjął politykę nieingerencji. Głównym celem ówczesnej polityki USA było utrzymanie dobrych stosunków z Bagdadem, a przywódca kurdyjskich rebeliantów, Mustafa Barzani według decydentów zza oceanu zawsze był komunistycznym agentem, biorąc pod uwagę jego 11-letnie wygnanie w Związku Radzieckim od 1947 r. do 1958 r. Kurdowie ponownie próbowali uzyskać autonomię Od połowy 1962 r. szach Iranu nakazał swojej agencji wywiadowczej SAVAK pomoc w finansowaniu powstania kurdyjskiego w północnym Iraku w celu podważenia stabilności reżimu w sąsiednim Bagdadzie. Izraelczycy przyłączyli się do kierowanej przez Iran interwencji w 1964 r., po tym, jak premier David Ben-Gurion uznał Kurdów za strategicznego sojusznika przeciwko radykalnemu reżimowi arabskiemu w Bagdadzie.

Przez następną dekadę strategia irańska i izraelska była prosta: dopóki Kurdowie stanowili wyraźne i aktualne zagrożenie dla Bagdadu, irackie wojsko nie mogłoby zostać rozmieszczone przeciwko Izraelowi w przypadku wojny bezpośredniej z Żydami – lub zagrozić irańskim ambicjom w Zatoce Perskiej. Opłaciło się to w 1967 r., kiedy Irak nie był w stanie rozmieścić swoich sił w wojnie panarabskiej przeciwko Izraelowi oraz w kolejnej wojnie w 1973 r., kiedy mógł zebrać tylko jedną dywizję pancerną, ponieważ 80 procent jego armii było uwiązanych w północnym Iraku walkami przeciwko Kurdom.

Iraccy Kurdowie regularnie spotykali się z oficerami amerykańskiej służby zagranicznej. Zawsze witano ich uprzejmą, ale stanowczą odmową. 30. czerwca 1972 roku dwaj Kurdowie, Idris Barzani i Mahmoud Othman, przybyli do kwatery CIA w Langley w Wirginii i zostali zaprowadzeni do biura legendarnego dyrektora agencji, Richarda Helmsa. Omówili zdumiewającą zmianę w polityce USA. Henry Kissinger, doradca prezydenta Richarda Nixona ds. bezpieczeństwa narodowego, osobiście upoważnił Helmsa do wyrażenia amerykańskiego współczucia dla trudnej sytuacji Kurdów i zapewnienia ich o „gotowości rozpatrzenia ich próśb o pomoc”.

Stany Zjednoczone zmieniły zdanie. Zmieniło się to w lipcu 1968 r., kiedy partia Baas, której przywódcą był młody Saddam Hussein, przejęła władzę i ugruntowała swoją pozycję dominującej siły politycznej w Iraku na następne 35 lat. W marcu 1970 roku Saddam doszedł do wniosku, że wojna z Kurdami w jego kraju była daremnym wysiłkiem. Osobiście udał się na północ i spotkał się z Barzanim. Saddam zgadzał się na każde żądanie, które koncentrowało się na autonomii Kurdów w ramach zjednoczonego Iraku, ale wskazywał, iż program zostanie zrealizowany dopiero w 1974 roku. Zasadniczo porozumienie marcowe kupiło czas obu stronom. Saddam był w stanie skonsolidować władzę, a Barzani był w stanie zapewnić sobie nowego, potężnego sojusznika – Stany Zjednoczone. (Cdn.)

Roman Boryczko,

grudzień 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*