CZERWONE JASEŁKA
Pamiętaj o tym, że oglądasz
Proces stawania się słowa ciałem
Co się ogromnym wali trupem
Na ludzkie głowy oniemiałe
Nie słyszysz bracie ludzkiej mowy
Kiedy w dziejowym brniesz rynsztoku
I bity pałką kłamstwa w twarz
Umykasz z bielmem trwogi w oku
Przypatrzysz się dobrze tym przybytkom
Co się w szalety przemieniły
Tym piramidom nadętych słów
Co krwią i chłamem się wypełniły
W ogromnych halach produkcyjnych
Rodzi się nowy wrak człowieka
Ze szklaną ścianą hyclów zgraja
Na rożen bredni mózgi nawleka
W jamach z betonu zagnieżdżone
W bezsilnym bólu wyklęte plemię
W koronie zbrodni władający
Gadzi syndykat skalpuje Ziemię
Na fali martwej czasu rzeki
Płyniesz wśród lepkiej masy śmieci
Niebo to czarny, sklepiony kanał
Na nim czerwona gwiazda świeci.
*
Gdańsk 14. 03. 1982 roku
Antoni Kozłowski