Wyciek z niemieckiego MSW: Oficjalnie ujawniony raport określa Covid-19 jako „globalny fałszywy alarm”

https://pubmedinfo.org/2020/06/21/wyciek-z-niemieckiego-msw-koronawirus-to-globalny-falszywy-alarm

Wyciek z niemieckiego MSW [już 9. maja 2020]: koronawirus to „globalny fałszywy alarm”.

Niemiecki rząd federalny i główne media są zaangażowane w kontrolę [i zamiatanie pod dywan] szkód po tym, jak raport podważający ustaloną narrację, dotyczącą koronawirusa, wyciekł z ministerstwa spraw wewnętrznych.

 

Wyciek z niemieckiego MSW

Niektóre z kluczowych fragmentów raportu to:

 Niebezpieczeństwo choroby Covid-19 zostało przeszacowane: prawdopodobnie w żadnym wypadku niebezpieczeństwo stwarzane przez nowego wirusa nie przekroczyło normalnego poziomu.

 Ludzie, którzy umierają z powodu koronawirusa, to w zasadzie ci, którzy umarliby statystycznie w tym roku, ponieważ osiągnęli kres życia, a ich osłabione ciała nie są już w stanie poradzić sobie z żadnym przypadkowym codziennym stresem (w tym około 150 wirusów obecnie w obiegu).

 Na całym świecie, w ciągu kwartału, odnotowano nie więcej niż 250 000 zgonów z powodu Covid-19, w porównaniu do 1,5 miliona zgonów [25 100 w Niemczech] podczas fali grypy 2017/18.

 Niebezpieczeństwo nie jest oczywiście większe niż w przypadku wielu innych wirusów. Nie ma dowodów, że było to coś więcej niż fałszywy alarm.
 Zarzut może brzmieć w następujący sposób:

Podczas kryzysu spowodowanego koronawirusem państwo udowodniło, iż jest jednym z największych producentów fałszywych wiadomości.

Tak wygląda sterowanie umysłami… w imię demokracji

Na tym jednak nie koniec. Robi się coraz gorzej.

Raport koncentruje się na „różnorodnych i ciężkich konsekwencjach działań podjętych wobec koronawirusa” i ostrzega, że ​​są one „poważne”.

Więcej ludzi umiera z powodu narzuconych przez państwo działań, podjętych wobec koronawirusa, niż tych zabijanych przez wirusa.

Powodem jest skandal w trakcie tworzenia: niemiecki system opieki zdrowotnej skoncentrowany na koronawirusie odkłada ratujące życie operacje oraz opóźnia lub redukuje leczenie tych pacjentów, u których nie stwierdzono koronawirusa.

Berlin podtrzymuje narrację negacji. Naukowcy walczą.

Początkowo rząd próbował odrzucić raport jako „pracę jednego człowieka”, a jego treść jako „własną opinię” – podczas gdy dziennikarze (bez zadawania pytań) zwierali szyki wraz z politykami.

Ale 93-stronicowy raport, zatytułowany „Analiza zarządzania kryzysowego” został opracowany przez panel naukowy, powołany przez ministerstwo spraw wewnętrznych i złożony z zewnętrznych ekspertów medycznych, pracowników kilku niemieckich uniwersytetów.

Raport powstał z inicjatywy departamentu spraw wewnętrznych, w jednostce o nazwie KM4, odpowiedzialnej za „Ochronę infrastruktury krytycznej”.

Tutaj również niemiecki urzędnik Stephen Kohn stał się informatorem, pracuje/pracował i ujawnił to mediom.

Autorzy raportu opublikowali już 11. maja wspólny komunikat prasowy, krytykując rząd za ignorowanie porad ekspertów i prosząc ministra spraw wewnętrznych o oficjalne skomentowanie wspólnego oświadczenia ekspertów:

„Środki terapeutyczne i zapobiegawcze nigdy nie powinny przynosić więcej szkody niż sama choroba. Ich celem powinna być ochrona grup ryzyka, bez ograniczania dostępności opieki medycznej i zdrowia całej populacji, co niestety ma obecnie miejsce.”

„My w praktyce naukowej i medycznej codziennie doświadczamy wtórnych szkód, związanych z działaniami podjętymi wobec koronawirusa wśród  naszych pacjentów.”

„Dlatego zwracamy się do Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych o wypowiedź na temat naszego komunikatu prasowego i mamy nadzieję na stosowną dyskusję dotyczącą działań podjętych wobec koronawirusa, która doprowadzi do najlepszego możliwego rozwiązania dla całej populacji.”

W momencie pisania tego tekstu rząd niemiecki jeszcze nie zareagował na to wezwanie.

Ale fakty – niestety – potwierdzają obawy ekspertów medycznych.

W dniu 23. maja niemiecka gazeta Das Bild opublikowała artykuł zatytułowany: „Dramatyczne konsekwencje działań podjętych wobec koronawirusa: opóźniono 52 000 operacji nowotworowych.

W tekście lekarz prowadzący ostrzega, że ​​„będziemy przez lata odczuwać skutki uboczne kryzysu, wywołanego koronawirusem.”

 

Polowanie na informatora. Ignorowanie wiadomości

Jak donosi Der Spiegel w dniu 15. maja: „Stephen Kohn [informator] został od tego czasu zawieszony w pełnieniu obowiązków. Poradzono mu, aby zwrócił się po pomoc do adwokata, a jego laptop służbowy został skonfiskowany.

Kohn pierwotnie ujawnił raport 9. maja liberalno-konserwatywnemu magazynowi Tichys Einblick, jednemu z najpopularniejszych alternatywnych mediów w Niemczech.

Wiadomości o raporcie znalazły się w głównych mediach w Niemczech w drugim tygodniu maja – ale już w trzecim tygodniu media i politycy przestali dyskutować na ten temat, odmawiając komentarza.

Godne uwagi było podejście Güntera Kringsa, przedstawiciela ministra spraw wewnętrznych Horsta Seehofera – szefa informatora:

Zapytany, czy traktuje dokument poważnie, Krings odpowiedział: „Jeśli zaczniesz analizować takie dokumenty, to wkrótce zaprosisz gości w foliowych czapkach na przesłuchania parlamentarne.”

„Ludzie w foliowych czapkach” – po niemiecku Aluhut – to termin używany do opisywania ludzi, którzy wierzą w teorie spiskowe.

Fraza „teoria spiskowa” – broń w walce informacyjnej rozpowszechniona przez CIA po 1967 roku

Rzeczywiście w jednym artykule Der Spiegel, dotyczącym ruchu protestacyjnego wobec koronawirusa  i konsekwencji ujawnionego raportu, słowo „spisek/konspiracja” pojawiło się nie mniej niż 17 razy!

I nie ma dyskusji na temat kwestii, poruszonych w samym raporcie.

Poza Niemcami informacje praktycznie nie zostały odnotowane nigdzie indziej.

O polskich protestach wobec koronawirusowego bezprawia milczały nawet media “niezależne”

 

Ruch protestacyjny – lub „Korona – Rebelianci”

Niemcy rozpoczęli demonstrację przeciwko zamknięciu kraju już w kwietniu.

Geneza idei zamykania kraju [Lockdown] sięga 2006 roku – Jeffrey A. Tucker

A tysiące obywateli pojawiają się na demonstracjach co weekend, nawet gdy rząd łagodzi ograniczenia.

Demonstracje nie są skierowane przeciwko ograniczeniom, które w rzeczywistości były stosunkowo łagodne w porównaniu do wielu innych krajów zachodnich.

Demonstrujący kwestionują całą narrację, związaną z koronawirusem, a jeszcze bardziej jej przedstawicieli, zwłaszcza rolę, jaką odgrywa Bill Gates, jako drugi największy darczyńca WHO (pierwszy od czasu, gdy Trump zawiesił wkład USA).

Rzeczywiście największe tego typu demonstracje miały miejsce 9. maja w Stuttgarcie, gdzie dziesiątki tysięcy ludzi zgromadziły się, by sprzeciwić się Nowemu Porządkowi Świata.

Niemcy mówią „nie” każdemu orwellowskiemu rozwiązaniu, które rząd może pewnego dnia narzucić z powodu wątpliwego „stanu wyjątkowego” – od aplikacji na telefon, służącej masowej inwigilacji po obowiązkowe szczepienia.

Wyciekły raport udowodnił, że ich obawy są uzasadnione. Przynajmniej, jeśli chodzi o fałszywy charakter „pandemii koronawirusa”. Reszta może wkrótce nadejść.

Źródło: German Official Leaks Report Denouncing Corona as ‘A Global False Alarm’

Za: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=28389&Itemid=47

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*