Sojusz z USA – jesteśmy już bezpieczni? (6)

Siły klasyczne również podlegają modernizacji. Marynarka otrzymała np. niszczyciel rakietowy klasy Bora i poduszkowiec Samum, choć w rzeczywistości okręt ten to katamaran,  zamieniony w poduszkowiec. Praktycznie niewidzialne mają być okręty podwodne: pierwszy z sześciu klasy Noworosyjsk, ze spalinowo-elektrycznym napędem, zwodowano w ubiegłym roku w stoczni w Saint Petersburgu. Do tego jeden okręt podwodny z rakietami balistycznymi (Kniaź Władimir).

Wojska lądowe planuje się doposażyć w 719 pojazdów bojowych, jedną brygadę rakiet Iskander-M, oraz dwie brygady rakiet przeciwlotniczych S-300W4 i Buk-M3. Pojawił się nowy niszczyciel czołgów Pancyr-S1, będący połączeniem systemu rakietowych pocisków krótkiego oraz średniego zasięgu i artylerii  przeciwlotniczej.. W 2019 r. rosyjskie siły strategiczne mają zostać wzmocnione przez 31 wyrzutni rakiet systemu Jars i Awangard. „Rewolucyjny” czołg T-14 Armata. T-14 jest pierwszym tak zaawansowanym (choć wciąż rozwijanym) generacyjnie, nowym czołgiem podstawowym. Ma całkowicie nową armatę typu 2A82 i można zakładać, że jej siła ognia przewyższa konstrukcje, używane do tej pory na świecie. Innym wymienionym elementem osłony nowego rosyjskiego czołgu jest aktywny system ochrony.

Stany Zjednoczone Ameryki Północnej to niekwestionowany lider światowy pod względem mobilności i możliwości finansowych, jaki daje im niebotyczny budżet. Stany Zjednoczone podwyższą wydatki na obronę kraju i wyniosą one w sumie 700 mld dolarów. Nowy budżet posłuży m.in. do zakupu 90 myśliwców F-35 oraz 14 okrętów marynarki wojennej. Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych dzielą się na Siły Lądowe (US Army), Marynarkę Wojenną (US Navy, w tym Korpus Piechoty Morskiej – Marine Corps), Siły Powietrzne (US Air Force) i Straż Wybrzeża (US Coast Guard). Są to w całości wojska zawodowe. Wspierają je dodatkowo, jako formacje ochotnicze, Gwardia Narodowa (National Guard) oraz Rezerwa (Reserve). Najliczniejszą formacją są wojska lądowe (ok. 560 tys.), następnie siły powietrzne (ok. 336 tys.), marynarka wojenna (ok. 330 tys.), Korpus Piechoty Morskiej (ok. 200 tys.) oraz Straż Wybrzeża (ok. 43 tys.).  Całkowita liczba rezerwistów (wszystkich rodzajów sił zbrojnych) wynosi ok. 850 tys. Łącznie za granicą stacjonuje 199 tys. żołnierzy.

Problem posiadania takiego sojusznika polega na tym, że to globalne mocarstwo w szczególności realizuje swoje cele i cele ekspansji korporacyjnej. Polska jest w tej całej układance tylko krajem gdzieś na końcu świata.

Reasumując okazuje się że nasze sojusze dają wiele do myślenia i o naszej obronności powinniśmy w szczególności decydować sami. Dzięki Antoniemu Macierewiczowi powstały Wojska Obrony Terytorialnej. To, że ta formacja po niecałych czterech latach od powstania jest tak liczna, jest olbrzymim sukcesem, który trzeba docenić. Liczba żołnierzy Obrony Terytorialnej przekroczyła 17 tys. Z tego 3 tys. to żołnierze zawodowi, a 14 tys. to ochotnicy, których udało się przekonać do tego, by włożyli mundur i poświęcili swój czas na podstawowe ćwiczenia wojskowe. Wojska WOT korzystają z procedur, przewidzianych dla wojsk specjalnych, co dało tym formacjom stosunkowo nowe uzbrojenie. Mają one do dyspozycji nowoczesne karabinki Grot i zestawy amunicji krążącej Warmate.

Problemem tych jakże cennych jednostek lokalnych jest to, że finalnie zostały one przypisane do jednostek frontowych. WOT nie powinno istnieć w systemie brygadowym, tylko w systemie batalionów powiatowych (pluton lub kompania OT w każdej gminie), jako lekka piechota, szkolona na własnym terenie w taktyce małych pododdziałów, strzelaniu i prostych pracach inżynieryjno-saperskich. Logistyka powinna być rozproszona, a nie skoncentrowana jak w wypadku brygad.

Taka jest właśnie koncepcja wojsk typu Gwardia Narodowa na całym świecie – ale nie u nas. W Polsce w razie konfliktu zamysł Macierewicza będzie wyglądać tak – ściągnąć patriotycznych młodych ludzi do OT i wydać ich liniowym jednostkom rosyjskim na wyrżnięcie. Jednostki WOT jako odrębne dziś ciało w polskiej armii cierpi na niedobory szkoleń, jakie mają jednostki operacyjne. Czy Wojska Obrony Terytorialnej są kolejnym projektem, mającym na celu wyeliminowanie ostatnich patriotów, którym się jeszcze chce?

Nikt nie wie, co przyniesie jutro. nikt nie wie, co przyniesie przyszły rok! Nasza planeta staje się coraz bardziej niegościnna a zmiany klimatu przyniosą migrację za chlebem i za lepszym życiem. Migracje oznaczać będą konflikty, zatargi sąsiedzkie i wojny. Polska też została postawiona przed tym poważnym dylematem, bowiem jest krajem o stosunkowo przyjaznym do życia klimacie, co może być ogromną pokusą dla chcącym naszą ojczyznę nam wyrwać. Czy nasz wielki sojusznik Stany Zjednoczone Ameryki Północnej będą naszą kartą do najcenniejszego – wolności?

Roman Boryczko,

czerwiec 2019

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*