„Prawo i Sprawiedliwość”- zdrada i wolta

Nowe wydarzenia na polskiej scenie politycznej…

Mamy wciąż styczeń roku 2019 a sensacji (również krwawych), toczących polską scenę polityczną, ciągle co niemiara. Tym razem wietrzenie zatęchłego pokoju przypadło Prawu i Sprawiedliwości i to w ten obóz biją gromy i padają zarzuty o oligarchię samego Prezesa Jarosława Kaczyńskiego oraz walkę buldogów pod dywanem w starciu Kaczyński-Macierewicz, granym „podlotkiem” Bartłomiejem Misiewiczem.

 

***

Antonii Macierewicz historykom i swym politycznym kolegom zdaje się być niezłomnym, niestrudzonym, nieprzekupnym opozycjonistą czasów zamordyzmu komunistycznego. Z zawodu historyk, nauczyciel akademicki, publicysta a od wielu lat polityk partii o zabarwieniu katolicko-konserwatywnym. Działał w opozycji demokratycznej, współtworzył Komitet Obrony Robotników oraz Komitet Samoobrony Społecznej. Po wprowadzeniu stanu wojennego strajkował w Stoczni Gdańskiej, za co został internowany. Pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych, podsekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz ministra obrony narodowej. To także poseł na Sejm RP I, II, IV, VI, VII i VIII kadencji. Wiele razy był zatrzymywany, karany przez odnośne kolegia czy też poddawany przeszukaniom. Dziwne jest to, że nigdy nie był pobity przez SB, porwany, nie grożono mu śmiercią, nie dostał długiego wyroku – mając tak bogatą kartę opozycyjną. W 1989 roku współtworzył Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, a trzy lata później w wyborach parlamentarnych w 1991 został wybrany na posła z listy Wyborczej Akcji Katolickiej.

Prestiż zawodowy przynosi mu stanowisko wiceministra obrony narodowej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego (rok 2006), gdzie zasłynął jako likwidator Wojskowych Służb Informacyjnych; w tym samym roku powołano go na stanowisko szefa nowej Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Po katastrofie smoleńskiej w roku 2010 został przewodniczącym sejmowej komisji do spraw wyjaśnienia przyczyn katastrofy prezydenckiego Tu-154M w Smoleńsku, gdzie zasłynął bardzo kontrowersyjnymi metodami badawczymi. Widzowie mediów o. Tadeusza Rydzyka mogli dowiedzieć się z jednego z felietonów Antoniego Macierewicza, że ten „nie spocznie, dopóki wszystkiego nie wyjaśni”. Jednak cała ta operacja jest bardzo kosztowna. Dla podatnika. W 2017 i 2018 r. na działalność podkomisji opłacanej z kieszeni Polaków zabezpieczono aż 12 mln zł! Dowiadujemy się z niej o „sztucznej mgle”, „trotylu”, „wybuchach w samolocie” itp.

Antonii Macierewicz w 2012 roku wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości. Od 2015 roku sprawuje funkcję ministra obrony narodowej w rządzie Beaty Szydło, jako prawa ręka Jarosława Kaczyńskiego Antonii Macierewicz jest człowiekiem od wykonywania najtrudniejszych zadań. Być może brał udział w zorganizowaniu procederu podsłuchiwania w restauracji Sowa i Przyjaciele? Nie sam, tylko przy pomocy agentury zewnętrznej, dzięki której PiS wygrał wybory. Jest stwórcą religii smoleńskiej dla największej PiS-owskiej ciemnoty, która przez lata konsolidowała partyjny beton przy osobie Wodza. Zbudował ręcznie sterowane oddziały militarne do własnego użytku – pod niewinną nazwą Wojsk Obrony Terytorialnej – mające spacyfikować demonstracje, gdyby klasie politycznej zaczął palić się grunt pod nogami…

Na chwałę Antoniego Macierewicza kładzie się cień książki Tomasza Piątka Macierewicz. Jak to się stało. Autor sugeruje w niej, że nie wszystko w krystalicznej ikonie opozycji jest takie oczywiste… Piątek uważa jednak, iż Macierewicz z pomocą życzliwych mu i bezkrytycznych historyków zbudował legendę nieprzejednanego opozycjonisty. Sławomir Cenckiewicz, prawicowy pisarz i badacz historii, był doradcą Macierewicza, zatrudnionym w komisji weryfikacyjnej ds. WSI, a w końcu przekazano mu kuratelę nad Centralnym Archiwum Wojskowym i Wojskowym Biurem Historycznym. Okres działalności opozycyjnej Macierewicza nie obfituje w szokujące represje pod jego adresem, co według Piątka może świadczyć, że bezpieka mogła chronić Macierewicza. Wiadomo już, iż teczka Antoniego Macierewicza została zniszczona, co nie jest takie częste w skrupulatnie prowadzonych archiwach SB. Z dokumentów, znajdujących się w innych teczkach wynika, że pozostawał on pod dyskretną opieką specjalistycznej komórki służb, tak zwanego Biura Studiów SB. (Cdn.)

Roman Boryczko,

styczeń 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*