Na kłopoty Jażdżewski!

I znów jesteśmy medialnie manipulowani przez wszystkie strony odwiecznego sporu. Opinia publiczna jako konsumenci produktu, wytwarzanego przez polityków, dziennikarzy – ale też i czynniki kościelne  – staje się zakładnikiem temperatury, którą podnoszą opłacani aktorzy tego kiepskiego teatru. My, naród, coraz mniej mamy do powiedzenia, coraz mniej wiemy o stanie naszego państwa, czyli naszego domu, nie jesteśmy świadomi jakie będzie jutro, w jakim stanie przekażemy ojczyznę przyszłemu pokoleniu. Żyjemy w świecie fikcji, żyjemy w świecie kreacji słowa, kreacji wizerunku, jak również rozdętej i do granic możliwości kłamliwej propagandy sukcesu. Odwieczna oś sporu, jaki nowe pokolenie „zna”, patrząc w ekran telewizora, bądź interesując się tym, co podają serwisy internetowe w kraju, skupia się na dwóch partiach. Po pierwsze (kolejność dowolna) na Platformie Obywatelskiej – dziś Koalicji Obywatelskiej – na wtórym biegunie na partii konserwatywnej, kreującej się jako strażnik moralności i wartości chrześcijańskich, czyli Prawie i Sprawiedliwości.

Niezbyt sprawny politycznie konsument może ów spór odebrać jako walkę dobra ze złem, lub walkę patriotyzmu ze zdrajcami, którzy mając zagraniczne finansowanie próbują zawłaszczyć nasz kraj. Jest jednak zupełnie inaczej i rzeczywistość wygląda o wiele prościej niż nam się wydaje.  Wystarczy spojrzeć na te, już często posiwiałe, włosy naszych szacownych polityków i to, ile kadencji spędzili w poselskich ławach, czy w rządowych gabinetach – a zorientujemy się, że często od roku 1989 była to ich jedyna praca i innego życia poza nią nie znają! Ten sam układ partyjny, inne szyldy, lekko zmodyfikowany program i rzeczywistość systemu jako władzy nad obywatelami.

Niebawem zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego jak i do polskiego parlamentu. Środowiska, związane z Koalicją Obywatelską, szukają na siebie pomysłu. Chcą przedstawić swoją koalicję jako nową jakość, co to kraj wyrwie z ciemnogrodu „dobrej zmiany”. Grzegorz Schetyna, będąc na partyjnej konwencji w Łodzi, przypominał swoim zwolennikom, że tylko Koalicja Obywatelska –  w Łodzi Platforma Obywatelska wraz z Sojuszem Lewicy Demokratycznej jak i Polskim Stronnictwem Ludowym – jest w stanie reformować Polskę. Na przykładzie Łodzi i jej prezydenta, Hanny Zdanowskiej, politycy Platformy Obywatelskiej zachwycają się ośmioma latami swoich rządów.

Co ciekawe, owi politycy nie są w ogóle krytycznie recenzowani przez dziennikarzy jak i opinię publiczną, bowiem media (takie jak TVN i inne o obcym kapitale) są mediami przychylnymi obecnej opozycji, toteż z głośników telewizora płynie nam miód na uszy. Sukcesy i radości, które wpłynęły na mieszkańców niegdyś robotniczego miasta, są iluzoryczne i na pokaz. Prawda jest jak zwykle prosta i brutalna – wraz z sukcesami PO Łódź stała się jednym z najbardziej zadłużonych miast w Polsce, z curiosum w postaci dworca Łódź Fabryczna, który mógłby stanąć w Dubaju a nie w „mieście meneli”.

Schetyna obiecuje 100 miliardów, które wyrwie z Brukseli. Kaczyński wtóruje mu, rzucając na szalę reparacje wojenne (kierunek niemiecki) w wysokości biliona euro! Biedroń będzie zamykał kopalnie a wraz z „lewicą” partii Razem pieniądze wyczarują z kapelusza. Narodowcy jako jedyni walczą z ACT 447 JUST, ale w chwili obecnej są zbieraniną postaci, które już w polityce funkcjonowały i niczego nie osiągnęły. Nam, zwyczajnym obywatelom, potrzebne jest jedno – raport o stanie państwa i od tego momentu możemy próbować cokolwiek ratować, zmieniać i oddać się marzeniom o lepszym jutrze! Nie mając świadomości, w jakiej ruinie funkcjonujemy, nie mamy po co oddawać się sporom i dywagacjom politycznym, szukając recept na choroby, toczące Polskę! (Cdn.)

Roman Boryczko,

maj 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*