Na kłopoty Jażdżewski! (3)

Z ramienia Fundacji Friedricha Naumanna – Fundacji na Rzecz Wolności i Fundacji Industrial Jażdżewski koordynuje sieć 4liberty.eu. 4Liberty.eu to sieć 13 think tanków z Europy Środkowej i Wschodniej (z Polski, Węgier, Słowacji, Słowenii, Czech, Bułgarii, Estonii, Litwy i Niemiec). Grupa ta to środowisko wpływu ekspertów z różnych państw, którzy po angielsku publikują analizy i polemiki w duchu liberalizmu i globalizmu!

Kolejnym projektem, którym członkiem jest Jażdżewski stał się Klub PL_RU. Jest to forum wymiany myśli i współpracy pomiędzy przedstawicielami młodego pokolenia polskich i rosyjskich ekspertów, publicystów i działaczy, niechętnych Putinowi. Spotkania klubu odbywają się dwa razy w roku w siedzibie Fundacji Batorego, sponsorowanej przez Sorosa w Warszawie.

Leszek Jażdżewski założył też Bookme, czyli aplikację, tworzącą społeczność czytelników.

Europejskie Forum Nowych Idei (EFNI) to międzynarodowy kongres środowisk biznesowych z udziałem wybitnych przedstawicieli świata polityki, kultury, nauki, mediów i organizacji pozarządowych. Organizowany jest od 2011 r. przez Konfederację Lewiatan we współpracy z Business Europe, miastem Sopot oraz polskimi / międzynarodowymi firmami i instytucjami. W roku 2017 zastanawiano się nad frapującym tematem Globalizm, bilateralizm, patriotyzm gospodarczy? Wyzwania dla biznesu. W tym środowisku oczywiście odnalazł się Leszek Jażdżewski (jest członkiem Rady Programowej EFNI).

Ów człowiek-orkiestra uczestniczy również w projekcie Marshall Memorial Fellowship, którego jest absolwentem. Instytucja ta została założona z okazji 25-lecia Planu Marshalla a jej filozofią jak i wszelkiego rodzaju think tanków, zrzeszających globalistów jest biznesowa współpraca między Ameryką Północną a Europą. Oczywiście globaliści potrzebują swoich agentów wpływu i doradców na miejscu. GMF koncentruje się na polityce, przywództwie i społeczeństwie obywatelskim. To kolejna kuźnia liberalnych liderów, sterowanych zza oceanu!

Ci, którzy znają Leszka Jażdżewskiego pamiętają, że nigdy nie ciągnęło go do pracy na etacie. Był zawsze niezależny, robił tłumaczenia z angielskiego i bardzo dużo się angażował, również w Łodzi jako klakier miejskich układów i polityk Hanny Zdanowskiej. Jażdżewski osiągnął absolutne mistrzostwo w kreowaniu siebie w Internecie. Codziennie wrzuca po kilka wiadomości na Facebooka.

Leszek Jażdżewski znany był ze swojego wojującego antyklerykalizmu. Od lat domaga się rozdzielenia państwa od Kościoła. Domaga się także zaprzestania finansowania lekcji religii z budżetu państwa. Jażdżewski od lat walczy z instytucją Kościoła katolickiego i „zgnilizną” wiary, co już dla przeciętnego Polaka jest niedopuszczalne.

Zabawne, że rektor Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Marcin Pałys zgodził się – mając chyba świadomość, kogo wpuszcza w mury szacownego uniwersytetu – na rolę gospodarza spotkania. Donald Tusk i cała zbieranina Koalicji Obywatelskiej (w tym świętoszkowaci ludowcy z PSL-u) idąc na tę imprezę przeszli na stronę, która dla Prawa i Sprawiedliwości stała się bardzo wygodna. Oni znów stoją tam „gdzie stało ZOMO”. To daje przeciętnemu Kowalskiemu odpowiedź, kto w polityce jest zły (acz wydaje mu się, iż postępowy) a kto dobry, polski i swojski.

Jeśli Donald Tusk nie znał przemówienia Jażdżewskiego (a wiemy, że Tusk to znakomity polityk i strateg) to wpadł w sidła, zastawione przez krajowe bagienko, szukające na lewicy kolejnego objawienia. Sala wiwatowała, Tusk zachował twarz pokerzysty a pozostali politycy na sali nie wiedzieli, jak się zachować. 3. maja 2019 roku Donald Tusk przyjechał do Polski w roli recenzenta swojej byłej formacji, ale też i polityka, który może realnie liczyć się w kraju jako kandydat w nadchodzących wyborach prezydenckich. Przybył do Auditorium Maximum na zaproszenie pupili z Platformy Obywatelskiej i Gazety Wyborczej oraz liberalno-laickiego magazynu Liberté! w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3. Maja.

Koalicja Obywatelska nie ma pomysłu ani na siebie, ani na to, jak dalej w sposób zawoalowany okradać nasz kraj. Oni, jak i środowisko Jażdżewskiego z guru Balcerowiczem, przyzwyczaili się do wyprowadzania bilionów z gracją motyla. Powstawały pałace, sukces omawiano w ciepłych krajach, na jachtach czy przy drogim winie w prywatnym odrzutowcu. W skarbcu jest jednak pusto – ukradziono wszystko! Jażdżewski wychodzi jak nowotwór żerować na tym truchle, jakim jest Polska po wszystkich przemianach po-okrągłostołowych i sukcesach, jakich zaznajemy w Unii Europejskiej, gdzie (jak podają media) stanowimy najtańszą siłę roboczą, czym przebiliśmy wszystkich.

Leszek Jażdżewski nie mając pomysłu na bycie wielkim politykiem, sternikiem, odkryciem i świeżym powiewem, rzuca łajnem w odwieczny spór między wolnością a systemem, który Kościół katolicki również reprezentuje. Kościół chce mieć monopol do szafowania moralnością i Ewangelią. Liberałowie opisują katolicką twierdzę jako instytucję polityczną, wrogą nowoczesności. Mają do tego oczywiście prawo, bowiem jako zastępstwo rodziny i tradycyjnych ludzkich wartości proponują swoje koncepcje życia w pojedynkę, realizowania siebie i swojej kariery, zabawy i popierania zachowań seksualnych i praktyk, które do tej pory były pogardzane przez społeczeństwo. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

maj 2019

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*