Kotka bać się nie trzeba, chociaż patrzy na nas z nieba

W pierwszą rocznicę śmierci Andrzeja Kota, twórcy osobnego i charyzmatycznego, lublinianom przypomniano jego sztukę dwiema wystawami. Pierwsza – ze zbiorów Zbigniewa Jóźwika – trwa teraz w Muzeum UMCS, druga w Domu Słów, gdzie chętni mogą nabyć też przygotowany przez Jarosława Koziarę album, poświęcony wielkiemu grafikowi.

Nieco wcześniej Stowarzyszenie Pisarzy Polskich wydało kolejny numer swego dwumiesięcznika, gdzie o różnych aspektach twórczości i życia Andrzeja Kota piszą Bernard Nowak i Lech L. Przychodzki.

Redakcję SięMyśli cieszy zainteresowanie pracami i osobą Andrzeja, ciekawi tylko jesteśmy, czy za rok środowisko Koziego Grodu zdobędzie się na podobne wyeksponowanie jego dorobku.

W obu wernisażach 17. lutego uczestniczył i dzieła mistrza znaku graficznego sfotografował – Jerzy Rudzki.

Edward L. Soroka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*