Jeszcze więcej obcych sklepów!

W te wakacje zawitałem do Wielkopolski. Jak już się jest na wakacjach, to trzeba też jeść. Dziś nawet w małych miejscowościach występują duże supermarkety i to nikogo nie dziwi. Zaskoczyła nas natomiast marka, która w dużych miastach jest nieznana, a jest to polska marka i polski sklep. Mowa o sklepie zwanym Twój Market – nierozłącznie związanym z rodziną Białeckich z miejscowości Budzisław Kościelny. Polska sieć obejmuje już 3 województwa: wielkopolskie, kujawsko-pomorskie oraz łódzkie.

Dlaczego piszę o wizycie w sklepie, skoro dziś to takie prozaiczne i oczywiste? Okazuje się jednak, że gdy trafiamy do miejsca, gdzie jest wielu klientów, to jest też tam bardzo duży personel (jak na warunki supermarketów) i dzięki temu jest szansa na znalezienie czegoś w sklepie i człowiek jest zaskoczony… Będąc w nieodległej Biedronce czuję się bezosobowo a w Twoim Markecie lokalna społeczność obsługę znała po imieniu i widać było pozytywne relacje.

Tyle się mówi o wspieraniu polskiego przemysłu, polskiego rolnictwa i handlu a jednak na co dzień my, jako konsumenci, tego nie robimy, zajmując się sobą. Polskie sieci supermarketów nie istnieją w Polsce jako konkurencja wobec kapitału zagranicznego. Piotr i Paweł szuka inwestora, prowadzi już zaawansowane rozmowy. W grę wchodzi sprzedaż nawet 100 proc. udziałów w firmie. W ten sposób z poznańską marką rozstaliby się bracia Piotr i Paweł Wosiowie, którzy zakładali firmę. Zdecydowanie bliżej kapitału zagranicznego jest Stokrotka, należąca do grupy kapitałowej Emperia. Firma już podpisała dokumenty z litewską Maxima Grupe. Konkurencji nie wytrzymała Małpka Express, należąca do polskiego biznesmena Mariusza Świtalskiego. Na trudnym rynku nie poradził sobie też MarcPol. Nie piszę o warunkach zatrudnienia w polskich sklepach, bo danych takich nie mam, ale znając zmowę tego rynku, pensje do wysokich pewnie nie należą a i dodać należy smutną specyfikę pracy w handlu. Sieci nie lubią związków zawodowych ani jakiejkolwiek odgórnej kontroli tak, by sposoby pracy i stosunków społecznych w firmie były wewnętrznym interesem firmy. Niniejszym tekstem jednak nie będę eksplorował tej dziedziny a zajmę się tematem ekspansji obcego kapitału, czyli zniewolenia i uzależnienia klienta jedynie do wielkich sieci i korporacji o kapitale zagranicznym.

Wielkie sieci handlowe z Niemiec (globalna marka ma jednak kraj i właściciela Lidl czy Kaufland to niemiecka Grupa Schwarz), słynna Biedronka ma portugalskiego właściciela – Jeronimo Martins. Sieci zagościły na dobre w Polsce a przez wiele lat skutecznie wyprowadzały zysk za granicę tak, by łupić a nie inwestować, oczywiście z czasem to się zmieniło. Ekspansja trwa w najlepsze i teraz oprócz zysków liczy się też wizerunek, również w odbiorze społecznym (promowanie polskich produktów i polskich producentów). W 2020 r. Lidl będzie świętował otwarcie 700. placówki. W całej Polsce Kaufland posiada 208 sklepów. W sumie na koniec grudnia 2017 było w Polsce 2823 sklepów sieci Biedronka. Zajmowały one powierzchnię 1,86 miliona metrów kwadratowych.

Czasy „wolnej amerykanki” w wyzysku pracownika też już się ucywilizowały. Film Dzień Kobiet inspirowany był prawdziwą historią. Po przegranym procesie Jeronimo Martins zatrudniło agencję PR, która zajęła się poprawą wizerunku firmy, między innymi za pomocą podkreślania obecności w ofercie sieci polskich produktów. Faktem jest, że poprawiono też warunki pracy. Jednak o jakimkolwiek zbliżeniu do europejskich stawek za tę samą pracę w tych samych sieciach – nie może być mowy. Osoby, rozpoczynające pracę w Biedronce na tym stanowisku w ramach pełnego etatu, będą mogły zarobić co najmniej 2650 zł brutto, a 3550 zł brutto po trzech latach pracy. W Kauflandzie wynosi od 2600 zł do 3100 zł brutto na pełen etat i jest wyższa o 300 zł. Pracownicy Lidla będą zarabiać od 2800 zł do 3550 zł brutto. Menadżerowie sklepów w Lidlu mogą z kolei liczyć na zarobki od 4400 zł do prawie 7000 zł brutto. Nie zapominajmy jednak, że praca w takim dyskoncie jest niesamowicie obciążająca. Pracownik jest kasjerem, oderwany od tej czynności zajmuje się wypiekiem bułek i pieczywa, zaopatruje sklep, obsługując wózek widłowy, dźwiga towary, używając własnych mięśni i kręgosłupa, używa skanera do cyklicznych inwentaryzacji a po zakończeniu pracy – sprząta sklep za pomocą myjki. To jest prawdziwy ogrom pracy a pracowników jest jak na lekarstwo. W dodatku sieci wycwaniły się, oferując pracę tylko na niepełny etat – na czas wzmożonego ruchu w sklepie. Dobrze dla Polski, że chociaż dziś odprowadzane są już podatki CIT. Właściciel Biedronki, największej sieci handlowej w kraju i drugiej pod względem przychodów firmy w Polsce, według informacji złożonych do Krajowego Rejestru Sądowego regularnie zarabia ponad 1 mld zł rocznie. Od zysków właściciel Biedronki regularnie płaci podatek CIT. Według KRS w 2015 r. było to 290 mln zł. (Cdn.)

Roman Boryczko,

sierpień 2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*