Hipokryzja Obywateli PRL (2)

W przypadku konfrontacyjnych zachowań Obywateli RP przeciwko władzy Prawa i Sprawiedliwości organizacja ta nie zawsze przegrywała w sądzie…

Pamiętamy jak Obywatele RP w nocy z 16. na 17. grudnia 2016 roku zablokowali wyjazd służbowym limuzynom, w związku z czym posłowie PiS, którzy chcieli opuścić budynek Sejmu, mieli utrudnione zadanie. To był zorganizowany pucz z opłaconymi aktorami, którzy nawet udawali ciężko rannych… Wokół Sejmu zgromadziło się kilka tysięcy osób, które protestowały m.in. przeciwko ograniczeniu swobody wykonywania zawodu przez pracujących w Sejmie dziennikarzy.  Wewnątrz politycy opozycji blokowali mównicę, ludzie „spontanicznie” zagrodzili drogi wyjazdowe w okolicach ul. Wiejskiej – byli doskonale zorganizowani.

Zgromadzenie zostało rozwiązane, a jego uczestnikom postawiono zarzut niepodporządkowania się decyzjom policji i uczestnictwa w demonstracji bez zezwolenia. Po 10 miesiącach od rozpoczęcia procesu, po 9 posiedzeniach, Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uniewinnił obwinionych o blokowanie Sejmu w nocy z 16. na 17. grudnia 20016 roku. Sędzia Łukasz Biliński ogłasza wyrok. Niewinni!

Sąd wykazał też absurdalność działań policji: Nie można powoływać się na zasady ruchu drogowego i traktować ich jako uzasadnione ograniczenie prawa do zgromadzeń, bo to prawo jest podstawą i fundamentem każdego demokratycznego państwa. Obywateli nie można traktować jak intruzów. W owym, wygodnym dla Obywateli RP przypadku, sąd w specjalny sposób ochronił „tych” obywateli a nie był już tak bezstronny i demokratyczny, gdy za panowania rządu Donalda Tuska zamykano stadiony oraz aresztowano kibiców i opozycję jak na Białorusi. Po okrzykach antyrządowych – Donald, matole, twój rząd obalą kibole policja wkroczyła do akcji, aresztując ponad 40 osób.

Wtedy sąd nie był taki łagodny dla obywateli nie lubiących rządu. Protestować można, a nawet trzeba, ale w sposób zgodny z obowiązującym prawem – tak sąd w Białymstoku argumentował wyrok skazujący na grzywny 11 kibiców, protestujących w 2011 roku przed białostockim urzędem wojewódzkim. Na podstawie policyjnego zapisu wideo sąd ustalił, iż z 29 zatrzymanych osób, 11 wykrzykiwało obraźliwe hasła pod adresem rządu i premiera Donalda Tuska.  10 z nich otrzymało karę w wysokości 500 zł, jedna – 1 tys. zł.

Obywatele RP regularnie blokowali miesięcznice smoleńskie, czyli cykliczne zgromadzenia, organizowane przez środowiska, związane z Prawem i Sprawiedliwością, upamiętniające katastrofę prezydenckiego TU-154M pod Smoleńskiem. Hałaśliwe grupy lżyły maszerujących, przeszkadzały w przemarszu, kładły się na jezdni, używały wulgaryzmów. Okazuje się, że blokujący Obywatele RP mogli cieszyć się przychylnością sądów. Wcześniejsze orzeczenia, także korzystne dla protestujących, miały formę postępowań. Sędzia umarzał sprawy bez przeprowadzenia procesu. Sędzia Łukasz Biliński uniewinnił całą siódemkę. Uzasadniając wyrok mówił o równości prawa do zgromadzeń. Jak uznał, Obywatele RP zostali zepchnięci przez policję przed Kordegardę, choć zarejestrowali kontrmiesięcznicę przed pałacem prezydenckim i mogli tam legalnie manifestować. Sędzia przyznał, iż zachowanie Obywateli RP zakłóciło pochód smoleński (samochód z nagłośnieniem musiał zatrzymać się przed siedzącymi na jezdni), jednak nie miało to znaczenia, ponieważ 7. lutego (dzień przed organizatorami miesięcznicy smoleńskiej) Obywatele RP zarejestrowali zgromadzenie i zwyczajnie mieli prawo tam być.

Pamiętacie sprawę działacza lokatorskiego z Poznania? Dnia 27. kwietnia 2016 r. do więzienia na okres 3 miesięcy trafił Łukasz Bukowski, uczestnik poznańskiej Federacji Anarchistycznej. Wcześniej został oskarżony i skazany za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta w związku z blokadą eksmisji Katarzyny i Ryszarda Jenczów z kamienicy przy ulicy Dąbrowskiego w Poznaniu, do której doszło 25. października 2011 roku. Aktywista w proteście przeciwko polityce eksmisyjnej i postępowaniu policji odmówił poddania się karze grzywny, która została zamieniona na pozbawienie wolności. Na wezwanie policji udał się do aresztu przy ulicy Młyńskiej, gdzie został osadzony.

To jak to jest, Obywatele RP? A może Obywatele PRL, Obywatele SB? Sądy są wam przychylne, czy tak strasznie was prześladują? Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie…  Ta maksyma jest motorem napędowym wszystkich niezadowolonych, którzy dziś zgrzytają zębami, gdy z budżetu płynie jałmużna dla potrzebujących – czyli kupowanie wyborców za pieniądze (tak PiS toruje sobie drogę ku władzy). Liberałowie chcą tylko kraść i drenować budżet, obsadzać etaty rodzinami i jako specjalna kasta opływać w luksusach.  Dla zwykłych obywateli długi i bezrobocie! Platforma Obywatelska jest partią tak antypolską, że nawet się nie kryje, skąd płyną do ich centr decyzyjnych dyrektywy. Platforma Obywatelska omamiła grupę politycznych outsiderów z Obywateli RP powrotem „normalności”, byle by walczyć na ulicach! Robią to za darmo i żalą się w mediach nt. trudnych relacji z Platformą Obywatelską, która podczas protestów nie chciała wesprzeć ich ruchu finansowo czy fizycznie. Dlatego pieniędzy ruch musi szukać u Sorosa albo innego miliardera.

Platforma Obywatelska nie ma krzty przyzwoitości i zmuszona przez swych niemieckich mocodawców w Parlamencie Europejskim poparła dziś projekt dyrektywy o prawie autorskim, dotyczącym Internetu. Za projektem opowiedziało się 438 europosłów, przeciw było 226, a wstrzymało się od głosu 39. Nowa dyrektywa ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w Internecie. Przepisy wzbudzają sporo kontrowersji. Przeciwnicy tych regulacji ostrzegają przed „cenzurą w Internecie” i końcem wolności w Sieci. Przeciwko byli europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. PO-wscy „żołnierze” w Brukseli mają odwagę zagłosować za niepopularną społecznie, ale sprawiedliwą dla globalnych korporacji zmianą. Nie są populistami, są plugawymi utrzymankami…

Obywatele RP, spotkamy się na ulicy razem pod hasłem WOL-NE MEDIA! WOL-NE MEDIA, czy nie?

Hipokryzja?

Roman Boryczko,

wrzesień 2018

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*