FRANCUZI NIENAWIDZĄ POLAKÓW? (2)

W ciągu ostatnich 25 lat z 8,5 tys. państwowych przedsiębiorstw, przeznaczonych do prywatyzacji, dziś – w 2017 roku – do sprzedania pozostało zaledwie 3%. Przez ten czas uzyskano ułamek ich wartości, tj. 152 mld zł i całość dawno przejedzono lub wpompowano je w dziurę budżetową. Wdrażana w Polsce pod dyktando Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego szokowa terapia finansowa i wyprzedaż państwowego majątku, doprowadziły do upadku całych gałęzi przemysłu i likwidacji milionów miejsc pracy oraz do procesów, które całe pokolenie rzuciło na kolana w pozycji żebraczej. Przed skutkami takiej polityki przestrzegał prof. Milton Friedman, laureat ekonomicznego Nobla. Apelował, by Polacy nie prywatyzowali państwowych przedsiębiorstw, bo sprzedadzą je cudzoziemcom za grosze i nic na tym nie zyskają. – Cudzoziemcy nie będą inwestowali w Polsce po to, by pomóc Polsce, ale po to, by pomóc sobie – ostrzegał. Miał rację. Dziś, zamiast tysięcy dobrze prosperujących zakładów, mamy w kraju dwa miliony bezrobotnych, miliony Ukraińców, sprowadzonych dla korporacji jako tania siła robocza i kolejne już rzesze Polaków, czmychających w popłochu z RP na emigrację… Młodzi nie będą czekać na cud, chcą żyć teraz, obietnice kolejnych rządów, Kościoła, partii politycznych – od 1989 r. te same – są, co widać jak na dłoni, obietnicami bez pokrycia.

W tym czasie – między innymi Francuzi – przejmowali po paserskich cenach ważne składniki polskiej gospodarki: elektrociepłownie, zakłady energetyczne, Telekomunikację Polską, wiele mniejszych zakładów pracy. Nie zapomnimy wam, „żabojady” tego, jaki terror, mobbing i skandalicznie niskie płace wprowadziliście dla polskich pracowników. Sieci handlowe o rodowodzie francuskim są jednymi z najbardziej opresyjnych i chciwych – zyski lokując na zagranicznych kontach w rajach podatkowych. Macron bredzi o „wartościach fundamentalnych” a sam reprezentuje system faszystowski, chwiejący się na zgniłych, liberalnych filarach. Dzisiejsza Polska jest tą samą, którą Macron osobiście deptał będąc pracownikiem banku Rothschildów.

Wpływy Rotschildów sięgają też Berlina – Stephan Kramer, szef Krajowego Urzędu Ochrony Konstytucji Niemiec, pozuje do zdjęcia na tle menory…

Rothschild Polska specjalizuje się w fuzjach i przejęciach przedsiębiorstw, czyli dopuszczony jest w newralgiczne miejsce, decydujące o bycie wszystkich obywateli Polski. Żydowscy banksterzy są tak wpływowi, iż ich macki sięgają sfer rządowych wszelkich opcji politycznych. Wymienić należy tu kilka z prywatyzacji czy fuzji, które przechodziły przez ich ręce: KGHM, BIOTON, ENEA, LOT… 23. lipca ub. roku Rothschildowie współnegocjowali sprzedaż strategicznej polskiej spółki PKP Energetyka SA, jej akcje nabył fundusz  jest zaangażowana w wiele projektów na całym świecie. Chociaż najczęściej nie są oni oficjalnymi właścicielami danego przedsiębiorstwa, to jednak sprawują w nich realną władzę. Świetnym przykładem może być korporacja Vivendi (nota bene – Andrzej Olechowski był członkiem rady nadzorczej polskiego oddziału tej firmy – i już wiemy, jakich „rodziców” miała Platforma Obywatelska) i z której strony sceny politycznej należy szukać powiązań rodziny Rothschildów w Polsce. Ich fortuna już pod koniec lat 90. ubiegłego wieku, według raportu Gaylona Rossa sięgała ponad 100 trylionów USD! Sam fakt, że posiadają więcej złota niż cały świat razem wzięty – budzi niepokój. W Europie milion= 106
bilion = 1012
trylion 1018 

W USA trylion to 109 , czyli “po naszemu” bilion, bo tam kolejne “liony” różnią się czynnikiem 103.

Co zrobiła Polska, że tak nienawidzi ją francuska klasa polityczna? Jesteśmy wszak tak ulegli, iż chyba bardziej się nie da! Dziś gramy nutami, podanymi przez Brukselę. Skutki? Chyba jako jedyne państwo dostaliśmy tak dotkliwie rykoszetem za sankcje na Rosję. Również militarny afront w stronę Wschodu (bazy USA w Polsce) czy wsparcie polityczno-militarne na Ukrainie dobrze w stosunkach z Rosją nie rokują. Kolejną sprawą był fakt zerwania ugadanego przez rząd PO kontraktu z Francuzami na śmigłowiec Caracal. Nie znam się na właściwościach bojowych owych maszyn, ale Turcy za 3,5 mld dolarów kupili nie 50 a 109 śmigłowców Black Hawk, do tego negocjując składanie maszyn we własnym kraju. Prezydent Francji –  – trzymając swych rodaków w objęciach stanu wyjątkowego, jaki wciąż trwa (i chyba bardzo spodobał się tamtejszej klasie politycznej, bo nie widać jego końca) obraził się na Polaków. On reprezentuje interesy Francuzów a my, Polacy, według tego typu myślenia powinniśmy wiedzieć, gdzie jest nasze miejsce w szeregu.

Emmanuel Macron jako przedstawiciel rasy wyższej poucza Polaków i wskazuje nam błędy do naprawy. Liberał krzyczy, iż w Polsce demokracja jest rzekomo w stanie ciągłego zagrożenia (pewnie poinformowali go towarzysze z Czerskiej czy innego Komitetu Obrony Demokracji) a swobodny przepływ kapitału w ramach wspólnego rynku UE – zbyt swobodny! Toż to postawa neokolonialna, ciągle po linii szukania „frajera” czy innej „dojnej krowy”. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

kwiecień 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*