BODY BROKERS – amerykańscy straceńcy

Ameryka uzależnia!

Stany Zjednoczone Ameryki Północnej to kraj paradoksów. Z jednej strony w świat płynie komunikat, że USA są krzewicielem religii, zwanej „demokracją” – z drugiej zaś strony owa „demokracja” jest dyktaturą, która bezwzględnie rozprawia się ze swoim narodem.

Wielkie korporacje ponadnarodowe to coś, co cechuje amerykański rynek. Te korporacje są niczym wrzód na zdrowej tkance – korporacje nie są zainteresowane prospołecznym myśleniem, humanizmem i pomocą wzajemną. Nastawione są li tylko na… zysk! Zysk nawet w branżach wrażliwych! Ratowanie ludzi, a na drugim skrajnym biegunie uśmiercanie ich, też wiąże się z rentownością i kumulowaniem przychodów!

Społeczeństwo amerykańskie jest chore. W taki stan społeczeństwo wpędził styl życia. To wszystkim jest na rękę! Sąd w Bostonie w roku 2019 uznał pięciu byłych dyrektorów Insys Therapeutics, w tym założyciela firmy, b. miliardera Johna Kapoora, za winnych przekupywania lekarzy i oszukiwania firm ubezpieczeniowych. Dystrybutorowi leków Rochester Drug Cooperative postawiono zarzut handlu narkotykami. Według federalnej agencji Centers for Disease Control and Prevention w ostatnich dwóch dekadach, w wyniku przedawkowania leków opioidowych zmarło ponad 200 tys. Amerykanów.

Firmy nie interesowało to, że jej produkt nie był dystrybuowany kanałami do grupy docelowej – sprzedaż zawierającego fentanyl leku Subsys, teoretycznie przeznaczonego dla pacjentów chorych na raka. Filozofią Insys Therapeutics było nie leczenie pacjentów, a kreowanie produktu, jako leku na całe zło tego świata! Narzędziem do zarabiania krociowych zysków stało się przekupywanie lekarzy i oszukiwanie firm ubezpieczeniowych, by napędzić klienta. Insys płacił lekarzom za wypisywanie recept znacznie szerszej grupie pacjentów, niż było to potrzebne. Przedstawiciele handlowi firmy dostawali tym wyższe bonusy, im wyższa była dawka leku. Na procesie odczytano e-mail wiceprezesa z działu sprzedaży, który wyjaśniał, że pacjenci przyjmujący wysokie dawki są pożądani, bo „co miesiąc będą realizować nowe recepty”. Lekarze byli kuszeni nie tylko pieniędzmi. Jeden z przedstawicieli handlowych zeznał, iż widział, jak jego regionalna szefowa, była tancerka, tańczyła przed lekarzem na rurze, by zachęcić go do współpracy. W 2015 r. dwóch przedstawicieli handlowych Insys nakręciło teledysk do rapowanego utworu, który zaprezentowano na krajowym zjeździe z udziałem Kapoora. Rapują w nim ubrani w garnitury pracownicy obok osoby, przebranej za dozownik leku, opiewając tzw. technikę miareczkowania, umożliwiającą zwiększanie dawek: „Kocham miareczkowanie i to nie problem / Mam nowych pacjentów i mam ich wielu”.

Inna firma z branży w roku 2007 też miała problem! Koncern Purdue Pharma, producent leku OxyContin. Jego właścicieli, bajecznie bogatą rodzinę Sacklerów, oskarżono o lobbing. Firma w 2007 r. zapłaciła 600 mln dol. kary, a trzech jej dyrektorów przyznało się do wprowadzania w błąd lekarzy i nieinformowania opinii publicznej o uzależniającym działaniu OxyContinu. Przedawkowanie narkotyków bądź leków jest główną przyczyną przypadkowych zgonów w Stanach Zjednoczonych. Ze statystyk agencji do spraw narkotyków DEA wynika, że mniej osób ginie w wypadkach drogowych i na skutek użycia broni palnej niż właśnie po przedawkowaniu.

Przypadki śmierci z przedawkowania, głównie leków wypisywanych na receptę i heroiny, osiągnęły poziom epidemii. Do wojska USA nie biorą nikogo, kto takie leki przyjmował, bo się tam nie nadaje i nie myśli normalnie. Połowa populacji USA to zombie na autopilocie.  Ośrodki leczenia uzależnień stały się branżą i to całkiem prężnie działającą, ponieważ klientów jej nie ubywa. W 2019 roku było 1 460 706 klientów w lokalnych, powiatowych lub gminnych ośrodkach leczenia odwykowego. Leczenie zespołu uzależnień może obejmować poradnictwo indywidualne lub grupowe, stosowanie leków, leczenie ambulatoryjne, krótkotrwałe leczenie stacjonarne lub długoterminowe leczenie stacjonarne.

W 2018 roku w Stanach Zjednoczonych istniało 14 809 placówek odwykowych, z czego najwięcej w stanie Kalifornia. W Stanach Zjednoczonych około 83 procent wszystkich ośrodków leczenia uzależnień oferuje leczenie ambulatoryjne, a 24 procenty – długoterminowe leczenie stacjonarne. Szacuje się, że 25 procent placówek ma programy specjalnie dostosowane dla nastolatków, 19 procent ma specjalne programy dla weteranów, a 20 procent oferuje programy dla klientów LGBT.

Addiction Centers, jedna z największych organizacji terapeutycznych w USA, odnotowała przychody w wysokości prawie 296 milionów dolarów w 2018 roku. Politycy nie likwidują dostępu do wódki i dragów, bo na tym zarabia mafia, a mafia później na lewo finansuje polityków, by zachować swoje el dorado. Biały Dom w roku 2019 oszacował koszt uzależnień destruktywnych na 500 mld dol., tj. nieco więcej niż roczny PKB Polski. Ta gigantyczna suma jednak musi być traktowana jako górna granica szacunków, bo jej lwią część stanowi wartość utraconej wydajności osób, które zmarły z powodu przedawkowania, koszty opieki zdrowotnej, koszty procedur karnych oraz zmniejszoną wydajność osób uzależnionych. Czy to nie jest fascynujące, że miast iść z duchem postępu – owym postępem określa się miejsca pracy, stworzone tak, by odhumanizować jednostkę (Amazon), aktywność jednostki ograniczyć do prymitywnej konsumpcji (fast food), rozrywkę ograniczyć do samotnych kontemplacji social mediów, telewizora i informacyjnej papki – tak sformatowany człowiek dostaje się na koniec w szpony uzależnień, idealnie skrojonych dla niego samego. Wielcy zarabiać mają tak na jego zgubie, jak na (fikcyjnej) próbie jego leczenia, a na koniec na jego pochówku! Amen! (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

 czerwiec 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*