Białoruś, Polska – jak zmierzyć niezależność obu tych państw?

Jak informują „niezależne” białoruskie, opozycyjne do władzy Łukaszenki media, na Białorusi więzionych jest obecnie 1437 więźniów, przeciwników jego władzy. Polska jest żywo zainteresowana obaleniem obecnego kierunku rządów na Białorusi i zainstalowania tam „satelitów” – wprost powiedzmy – amerykańskiej nowej wizji tego kraju. Oczywiście strona białoruska insynuuje krok dalej i twierdzi, że Polska chce anektować część Białorusi: „Dla wszystkich jest oczywiste, że Polska chce zwrotu swojego dawnego dobytku”, tj. części terytorium Białorusi. Komentator dodaje, że pomoc Polski na pewno nie będzie bezinteresowna. Pomocna dłoń Polski może się okazać „wysmarowana trucizną”. Media rządowe twierdzą, iż nasz kraj „wtrąca się w sprawy suwerennego państwa Białoruś, bo musi dać Białorusinom niepodległość w ukraińskim wydaniu”.

Strona białoruska reaguje stanowczo na próbę zdestabilizowania państwa i – niestety – wprowadza środki ostateczne: długoletnie więzienie. Prezes Związku Polaków na Białorusi, Andżelika Borys została w marcu 2022 roku zatrzymana i najpierw skazana na areszt za organizację „nielegalnej imprezy”, za jaką władze uznały tradycyjny Jarmark Kaziuki. Potem została objęta postępowaniem karnym w związku z rzekomym „podżeganiem do nienawiści na tle narodowościowym” oraz „rehabilitacją nazizmu” i umieszczona w areszcie w Mieńsku. Irenie Biernackiej i Marii Tiszkowskiej grozi od 5 do 12 lat więzienia, Andrzej Poczobut został skazany na 8 lat kolonii karnej.

Polska w odwecie zamyka przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach na Podlasiu „ze względu na ważny interes bezpieczeństwa państwa”. Obecnie zaryglowane są cztery z sześciu „bram” z Białorusią. Polski rząd nie wyklucza, że wyłączy z użytku kolejne. Nie zapominajmy, jak wygląda cały czas nieuregulowana sytuacja z kryzysem migracyjnym osób, ginących na pasie między Białorusią i Polską. Jak wyglądała sytuacja, o której mówiły białoruskie media – a chodziło o domniemany zamach zbrojny na Łukaszenkę i jego rodzinę, inspirowany i koordynowany na linii USA-Polska. Ostatnie wydarzenia w Maczuliszczach pod Mieńskiem i atak na rosyjski samolot (najprawdopodobniej Bieriew A-50), a potem oskarżanie Polski o przeniknięcie zamachowca na jej terytorium, nie wyglądają dobrze.

Ostatnie dni przynoszą informacje, że strona Polska pełni rolę mediatora w celu przełamania blokady w sprawie unijnych sankcji wobec Białorusi. Jako ambasador interesów ukraińskich, polscy urzędnicy chcą osłabić gospodarczo i militarnie kraj, który mimo gigantycznego sztormu sili się na neutralność. 2. kwietnia 1997 r., prezydenci Białorusi – Aliaksandr Łukaszenka i Rosji – Borys Jelcyn podpisali w Moskwie porozumienie o utworzeniu Związku Białorusi i Rosji. W następnych latach w ramach pogłębiania procesu integracji powstawały kolejne organy związkowe i umowy dwustronne, m.in. o równych prawach obywateli, równych warunkach dla podmiotów gospodarczych, wspólnej telewizji. 26. stycznia 2000 r. weszła w życie podpisana w grudniu 1999 r. umowa o utworzeniu państwa związkowego.

Nowa doktryna z roku 2022 postawiła Białoruś w bardzo trudnym położeniu. Państwo Związkowe jest nastawione na konfrontację z państwami zachodnimi, a nie na współpracę z nimi. Ma też inną konstrukcję – opiera się w znacznym stopniu na doktrynie wojennej Białorusi. Koncentruje się na takich kategoriach, jak czas pokoju, okres narastania zagrożenia wojskowego oraz czas wojny, do których zostały dopasowane odpowiednie działania ze strony Białorusi, Rosji i organów Państwa Związkowego. Postanowienia nowej doktryny wskazują, że integracja wojskowa Rosji i Białorusi będzie się pogłębiała do stopnia, w którym armia Białorusi będzie nie tylko całkowicie interoperacyjna z siłami zbrojnymi Rosji – zarówno jeśli chodzi o wyszkolenie, systemy dowodzenia, jak i wykorzystywany sprzęt – lecz w praktyce, na poziomie operacyjnym, będzie częścią rosyjskich sił. Prezydent Aliaksandr Łukaszenka robi wszystko, by Białoruś ocalić od wojny, czego nie robi polska strona, ochoczo tańcząc na cienkiej linie ku konfliktowi z Rosją i Białorusią. (Cdn.)

Roman Boryczko,

07.03.2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*