Wymiar pamięci

img046

Współczesne czasy obfitują w nowości wydawnicze. Wydawać by się mogło, że każdy może zostać pisarzem, a przy odpowiedniej oprawie medialnej – także „rozpoznawalnym” autorem. Pozycja, którą otrzymałam „do poczytania”, niewątpliwe do głośnych książek – mam na myśli skalę ogólnopolską – nigdy należeć nie będzie. Jednocześnie odbieram ją jako cenny pomost więzi międzypokoleniowej i ważne utrwalenie historii, widzianej przez pryzmat nie silącej się na obiektywizm pamięci. Dodatkowym atutem „Powrotów…”, na przekór trendom globalizacji, jest lokalność. Dotyczy ona bowiem życia w podwarszawskim Żyrardowie. Blanka Pelc-Wróblewska nie po raz pierwszy postanowiła ocalić od zapomnienia swą małą ojczyznę – działanie tak znamienne dla poetów, do którego to grona autorka miłująca słowo pisane od dawne należy. „Powroty i bezpowroty” (2013), choć tworzą zwartą całość, stanowią kontynuację i zakończenie tematów, zawartych w dwóch poprzednich książkach („Wyrwane z zapomnienia” (2008), „Dorywanki”(2010)).

img028

Z przyjemnością i pewną lekkością czytając zanurzałam się w smaki, zapachy oraz dźwięki czasu i miejsca mi nieznanego, a wciąż żywego we wspomnieniach poetki, której dzieciństwo przypadło na okres II wojny, zaś młodość i dojrzałość na czasy PRL-u, a później „wybuchu <Solidarności>”. Są to wspomnienia bynajmniej nie-upolitycznione, jakie poprzez uwypuklenie szczegółu opisują, wydawać by się mogło prozaiczną, codzienność Żyrardowian. Myślę jednak, iż wiele doświadczeń tu zawartych ma na tyle uniwersalny charakter, że pokolenie autorki odnalazłoby powiew swych dziecięco-młodzieńczych lat, a młodzież ze zdumieniem mogłaby się przyjrzeć, jak wyglądało niegdyś życie. „Powroty i bezpowroty” to smak lodów, sprzedawanych przez pana w białym fartuchu i białej czapce prosto z wózka, stukot krosien tkackich czy gwizd syren fabrycznych, wreszcie sam obraz miasta z jego ulicami, domami, sklepami, warsztatami, usługami. Nie pominięty został nawet wygląd ówczesnych mieszkań, sposób urządzania, używane sprzęty czy moda – ta codzienna jak i odświętna. W pamięci autorki nie mogło zabraknąć także ludzi i wspomnień z nimi związanych. Osób ważnych: nauczycieli, wychowawców, ale i przyjaciół, sąsiadów czy całych grup narodowościowo obcych, a zamieszkujących nie tak dalekie sąsiedztwo. Przez pryzmat konkretnych bowiem osób zostali pokazani Niemcy, Żydzi, Cyganie…

img027

„Powroty i bezpowroty” to pozycja, która nie krytykuje, nie ośmiesza, nie ironizuje, a utrwala. Daje głos tak ludziom już nieżyjącym, jak i nieistniejącym obecnie miejscom. Książka, pokazująca przemiany w stylu życia, obyczajowości, poprzez łagodny i bardzo osobisty opis. To głos rozsądku w galopującym świecie.

 

Agnieszka Brytan

 

Pelc-Wróblewska B., Powroty i bezpowroty, Centrum Kultury w Żyrardowie, Żyrardów 2013

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*