Stepan Bandera dla nas, świadomych historii mieszkańców umiłowanej Polski, to wróg śmiertelny i nazista! (8)

Podczas gdy prawicowi nacjonaliści są dziś uważani za bohaterów narodowych ze względu na ich opór wobec sił sowieckich w tym okresie, OUN-UPA w rzeczywistości odniosła znacznie większy sukces w zabijaniu swoich rodaków – Ukraińców niż żołnierzy radzieckich. OUN-UPA zabiła ponad 20 000 ukraińskich cywilów i prawie 10 000 żołnierzy radzieckich. Represje stalinowskiej biurokracji wobec UPA były powszechne i masowe. Stalinowska biurokracja, próbując zmiażdżyć OUN i UPA, uciekła się do biurokratycznych środków deportacji, uwięzienia i wymordowania dużej części społeczeństwa ludności ukraińskiej. Szacuje się, że władze radzieckie zabiły 153 000, aresztowały 134 000 i deportowały 400 000 Ukraińców do innych regionów Związku Radzieckiego i na zesłania na Syberię. OUN zaprzecza swoim zbrodniom i zamiast tego przedstawiali się jako „idealistyczny i heroiczny antyniemiecki i antyradziecki ruch oporu”. Już wcześniej, w 1943 roku, OUN nakazała zniszczenie dokumentów, łączących jej kierownictwo z pogromami i okrucieństwami etnicznymi. Oprócz pomocy w uniknięciu ścigania za ich zbrodnie, wywiad brytyjski i amerykański zalecał agencjom wywiadowczym współpracę z ukraińskimi faszystami w działaniach antyradzieckich, również po wojnie.

 

X X X

W kwietniu 1945 r. Bandera uciekł z Wiednia do Innsbrucku, by nie zbliżać się do wojsk sowieckich. Pod nazwiskiem przeniósł się później do Monachium, w amerykańskiej strefie okupacyjnej Niemiec. Monachium stało się centrum operacji OUN poza granicami Ukrainy. Przez ostatnie 15 lat swojego życia Bandera otrzymywał – na różnych poziomach – pomoc od CIA, brytyjskiego MI6, frankistowskiej Hiszpanii i byłych nazistów w Niemczech Zachodnich. Pisma Bandery nie odnosiły się już do Żydów i Polaków jako „wrogów narodu ukraińskiego”, a zamiast tego skupiały swój gniew prawie wyłącznie na Związku Radzieckim. „Judeo-bolszewizm” stał się teraz „rosyjskim bolszewickim imperializmem”. Słowa „wyzwolenie”, „wolność” i „niepodległość” często pojawiają się w jego pismach i przemówieniach, chociaż dla Bandery terminy te miały znaczenie tylko wtedy, gdy odnosiły się do stworzenia jego wyidealizowanego faszystowskiego, ukraińskiego, czystego etnicznie państwa.

W szalonych umysłach Bandery i OUN trzecia wojna światowa była zarówno pożądana, jak i konieczna, aby w końcu osiągnąć swój cel i stworzyć nowego „brunatnego” nazistowskiego człowieka. Powojenny antyradziecki wizerunek Bandery pozwolił mu podróżować po ukraińskich społecznościach w Austrii, Belgii, Kanadzie, Anglii, Holandii, Włoszech i Hiszpanii, aby zebrać poparcie dla OUN. Z pomocą CIA, brytyjskiego MI6 i innych zachodnich agencji wywiadowczych wielu prawicowych Ukraińców uciekło z sowieckich obozów jenieckich do krajów zachodnich, gdzie rozpowszechniali kłamstwa OUN na temat Bandery i jego organizacji podczas II wojny światowej. Z jego pism wynika, że nie miał współczucia dla ludzi zabitych w imię „wyzwolenia” czy „niepodległości”. Przedstawił siebie, OUN i UPA jako ofiarę, bo tylko tak można było kontynuować walkę o niepodległość. Żył wygodnie z funduszy OUN i darów od zachodnich służb wywiadowczych w Monachium. Bandera był zarówno kobieciarzem, jak i bił żonę. Próbował nawet zgwałcić żonę swojego ochroniarza. Na co dzień rasista, zabraniał swoim dzieciom, będąc na emigracji komunikowania się z dziećmi polskimi, rosyjskimi czy żydowskimi. Pomimo ochrony Bandera czuł strach przed próbami zabójstwa ze strony KGB. Stany Zjednoczone doskonale zdawały sobie sprawę z jego podejrzliwej natury. Amerykańscy urzędnicy odmówili mu wizy do USA, uznając go mało wiarygodnym i potrzebnym.

W 1954 roku brytyjski kontrwywiad MI6 przestał bezpośrednio wspierać Banderę, zdając sobie sprawę, że praktycznie stracił on wpływy na sowieckiej Ukrainie i że prawie wszyscy jego agenci byli pod sowiecką kontrolą. Jednak faszystowska Hiszpania i Niemcy Zachodnie nadal go wspierały. Zachodni historycy w dużej mierze zaakceptowali, a nawet promowali mit Bandery jako patriotycznego bojownika o wolność. 14. października 1959 r., w przeddzień swojej śmierci, Bandera spotkał się w Monachium z przedstawicielami BND. Nie wiadomo do końca, co było przedmiotem dyskusji byłego lidera UPA i niemieckich agentów. Najprawdopodobniej Bandera i jego kontakt personalny z ramienia BND – Heinz Danko Herre ustalali szczegóły przyszłej współpracy wywiadowczej przeciwko ZSRR, także na terytorium Ukrainy.

15. października 1959 roku Stepan Bandera zginął z rąk agenta sowieckiego – Staszynskiego, który użył specjalnej rurki rozpylającej cyjanek (kwas pruski). Wystrzelił w jego nozdrza, uśmiercając go bardzo szybko i nie zostawiając żadnych śladów. Martwego Banderę znaleziono na klatce schodowej. Za wykonanie zadania Staszynski otrzymał z rąk ówczesnego przewodniczącego KGB, Aleksandra Szelepina, Order Czerwonego Sztandaru. Banderę pochowano na monachijskim cmentarzu Waldfriedhof.

W roku 2009 jego rodzina wniosła 3 tysiące euro opłaty za grób na kolejne dziesięć lat. Grupa historyków w roku 2010 utworzyła komisję ds. przeniesienia zwłok Bandery z Monachium na Ukrainę. Chcą, by został pochowany w Iwano-Frankiwsku (dawny Stanisławów), Kałuszu lub we wsi Uhrynów Stary, gdzie urodził się 1. stycznia 1909 roku. Rodzina Bandery chciałaby jednak, by jego szczątki spoczęły w Kijowie, w specjalnym panteonie chwały. „Zmiana miejsca pochówku mojego dziadka powinna połączyć Ukraińców, a nie podzielić” – uzasadniał mieszkający w Kanadzie wnuk Stepana Bandery (również Stepan) w liście do ukraińskich historyków. (Cdn.)

Roman Boryczko,

 styczeń 2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*