Dziwne te miłosne umizgi…

 

„Oczywiście, że kult Stepana Bandery nie jest czymś, na co reagujemy entuzjastycznie czy co uważamy za rzecz pozytywną. Natomiast o tym, w jaki sposób prezydent rozmawiał na ten temat w ostatnich rozmowach z Wołodymyrem Zełeńskim, nie wiem. Nie możemy zamiatać spraw pod dywan i jestem przekonany, że zamiatać nie będziemy. Nie można oczekiwać od Ukraińców potępienia Bandery oraz innych liderów UPA, którzy dla naszych wschodnich sąsiadów są narodowymi bohaterami. Realistycznie patrząc, trudno jest sobie wyobrazić, aby Ukraina była w stanie zrezygnować ze swojego punktu widzenia na walkę o niepodległe państwo. Trudno oczekiwać, żeby UPA, jako coś, co jest kojarzone przede wszystkim z walką przeciwko Rosjanom i Niemcom, została w jakiś sposób z ukraińskiej historii wymazana” – powiedział w rozmowie z RMF24 Jakub Kumoch, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.

Kilka dni temu wielu z entuzjastów myśli Romana Dmowskiego obchodziło rocznicę jego śmierci. Dla Polaków Dmowski – mimo  kontrowersji – jest ojcem niepodległej Polski i mężem stanu, ponieważ wyzbył się osobistych korzyści na rzecz porozumienia ponad podziałami dla dobra kraju i wszystkich Polaków. Rok 2023 będzie jak mniemam dla wielu rodaków, świadków i rodzin okrutnych antypolskich, zwierzęcych mordów na Polakach przez Ukraińców (obchodzimy 80. rocznicę wydarzeń na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej) – rokiem trudnym, bowiem sami Ukraińcy nie wyciągnęli żadnej lekcji, czym są relacje dobrosąsiedzkie, czym jest współczucie i empatia i w końcu – czym jest gigantyczny gest Polek i Polaków, na jaki spontanicznie zdobył się polski naród po rozpoczęciu operacji specjalnej wojsk FR.

Nie milkną echa blokad tranzytu polskich kontenerów z Chin (ukraińska wojna handlowa z Polską), słowami ukraińskiego ambasadora Melnyka, który powiedział „ludobójstwo dokonane przez ukraińskich szowinistów na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, to jest bezpośrednie pokłosie polityki, jaką prowadziła II RP wobec mniejszości ukraińskiej”, wskazując winnych mordów na Polakach w samych Polakach, za co zamiast dymisji dostał etat w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, jeszcze przed konfliktem militarnym, echa skandalicznych, ocierających się o terroryzm zachowań ukraińskich aktywistów, m.in. atakujących ambasadora Federacji Rosyjskiej 9. maja 2022, kiedy Rosja obchodzi dzień zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. To niejako dzień święty, pamięć okrutnej lekcji tego, do czego doprowadził faszyzm! Ambasador FR, Siergiej Andriejew bez asysty polskiej policji próbował złożyć wieńce na Cmentarzu-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich. Uniemożliwili mu to licznie przybyli „demonstranci” z polskimi i ukraińskimi flagami, którzy przywitali Rosjan okrzykami: „Faszyści”, „Zabójcy”, „Putin ch…”. Andriejew został oblany czerwoną substancją, acz na szczęście uniknął linczu.

Tacy sami, opłaceni demonstranci atakowali białoruskich kierowców TIR-ów, a na co dzień atakują w Polsce auta z rejestracją rosyjską przez nikogo nie niepokojeni.

Mer Lwowa, Andrij Sadowy na początku rosyjskiej operacji wojskowej pisał  do Polaków o „pojednaniu i przebaczeniu polsko-ukraińskich krzywd”. 1. stycznia 2023  umieścił natomiast wpis, wychwalający Stepana Banderę, który odegrał kluczową rolę w trakcie rzezi wołyńskiej, rzezi obywateli Polski. „Na jego przykładzie wyrosło nowe pokolenie, które poszło na walkę z nową moskiewską hordą”.

1. stycznia we Lwowie odbyły się uroczystości, upamiętniające 114. rocznicę urodzin Bandery. Przybyło kilkaset osób, hołd oddał także generał Załużny.Cykliczne obchody zostały okrojone ze względów bezpieczeństwa. Naziści banderowscy zostali już odpowiednio wytrzebieni, część zginęła na froncie, część jest ranna, pozostali wolą już się nie wychylać. „Nie odbyły się tradycyjne zabawy i przemarsze” – smuci się strona ukraińska. Polscy słudzy Ukrainy i Wall Street dla przyzwoitości półgębkiem protestują…„Nie będzie dobrych relacji między Polską a Ukrainą, jeśli ukraińskie władze będą chwalić Banderę” – twierdzi Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL. „Wobec jakiegokolwiek gloryfikowania Stepana Bandery, czy nawet przypominania o nim, jesteśmy skrajnie krytyczni” – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Zapomniano już wciągnięcia na siłę Polski do wojny przez stronę Ukrainy pod koniec roku 2022 po zabójstwie dwóch cywilnych mieszkańców nadgranicznej wsi Przewodów, zabitych ukraińskim systemem S-300, czy próbie wyeliminowania granatnikiem (prezentem od Ukraińców) Komendanta Głównego Policji, gen. Jarosława Szymczyka… Teraz powiedzcie mi i zastanówmy się wspólnie – w czyim interesie PiS, SP i cała „opozycja” parlamentarna, która sobie uchwaliła przepis, gdzie mowa o tym, że politycy i administracja do wojska nie idą – dozbrajają Ukrainę? Czy to na pewno interes Polaków, nas samych, którzy mamy ginąć? (Cdn.)

 

Roman Boryczko

na początku nowego roku 2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*