Pamięć o katedrze samego szatana – KL Auschwitz zetrzyjmy w proch raz na zawsze! (10)

Jest rok 2019! „Nie mogę stwierdzić, że Holocaust był prawdziwym, historycznym wydarzeniem; nie mam do tego kompetencji jako pracownik systemu szkolnictwa” – oznajmił dyrektor jednej z amerykańskich szkół średnich. Tłumaczył, że w ten sposób zachowuje „polityczną neutralność” względem niemieckiego ludobójstwa. Za te poglądy został zwolniony ze stanowiska.

Hekatomba i pożoga wojenna w swej straszliwej formule przeniosły zawyżanie liczby ofiar, jako formy zadośćuczynienia za poniesione krzywdy. Nie każdy naród skorzystał na takim zabiegu (Polacy do dziś, będąc w strukturze geopolitycznej zwanej Unią Europejską, mają marne szanse by uzyskać choćby dolara, bo parowozem, ciągnącym ten skostniały blok są właśnie Niemcy – które odżegnują się od bycia spadkobiercą III Rzeszy). KL Auschwitz‑Birkenau to również liczby pomordowanych! Według ustaleń powołanej w 1945 roku sowiecko‑polskiej komisji, rozpowszechnionych w literaturze przez Jana Sehna, w KL Auschwitz‑Birkenau zginęły cztery miliony ofiar bez wyodrębnienia strat żydowskich. Dwa miliony samych tylko zagazowanych (według Martina Gilberta), dalej – milion zagazowanych Żydów (według Raula Hilberga). Na początku lat 90. XX w. muzeum oświęcimskie zmuszone zostało do skorygowania podawanych dotychczas oficjalnie danych, mieszczących się w granicach 2,8–4 milionów. Franciszek Piper, pracownik działu historyczno‑badawczego muzeum, po żmudnych obliczeniach stwierdził, że w latach 1940–1945 przywieziono do obozu około 1 300 000 osób, z których co najmniej około 1 100 000 zginęło. W tej liczbie było od 960 000 do 1 000 000 Żydów; od 70 000 do 75 000 Polaków; 21 000 Cyganów; 15 000 radzieckich jeńców wojennych; od 10 000 do 15 000 więźniów innych narodowości.

… Co i rusz jesteśmy napominani, iż niedostatecznie staraliśmy się, by udowodnić swoje człowieczeństwo. Polacy dali plamę, Europa została rozgrzeszona! W Polsce istniał antysemityzm. Była zła atmosfera i była niesprawiedliwość, które wielu polskich zmusiły Żydów do emigracji. Byli antysemiccy księża, co oczerniali Żydów i nastawiali przeciwko nim swoich wiernych. Przed wojną polskie władze wysyłały delegacje na Madagaskar, żeby badać możliwość przesiedlenia tam ludności pochodzenia żydowskiego. Polska armia szkoliła i wyposażała w broń i sprzęt bojowe oddziały organizacji syjonistycznych, które miały wywołać w Palestynie powstanie. Chodziło o to, żeby syjoniści sprowadzili tam Żydów z Polski. Mniej więcej dziesięć lat temu niemiecki tygodnik wywołał burzę. W artykule Die Komplizen (Wspólnicy) niemiecki (a jakże :-)) Der Spiegel publikuje artykuł o wspólnikach Hitlera w Holocauście, wśród których autor wymienił polskich chłopów. Niemcy wiedzą, iż taka narracja nas oburza, bo ta teoria jest  nieprawdziwą, niemiecką wersję historii.

Jest rok 2020. Grupa kilku osób z rabinem Avi Weissem na czele zorganizowała protest pod kościołem w Brzezince. Zgromadzeni apelowali o usunięcie katolickiego kościoła z Miejsca Pamięci. Interweniowała policja. „Kościół w Birkenau, ze swoją nieuniknioną chrześcijańską obecnością, stanowi jedno z najbardziej bezpośrednich zagrożeń dla integralności pamięci o Holocauście (…). Kiedy znikną ocaleni i kiedy my, drugie pokolenie, znikniemy, wszystko, co pozostanie w Birkenau, to kościół i jego krzyże. Odwiedzający i świat uwierzą, że Holocaust był próbą ludobójstwa chrześcijan, podczas gdy w rzeczywistości była to próba całkowitego wymazania całego narodu żydowskiego”.

Protestujący Żydzi przedstawiają zawsze swoją rację! Narracja, snuta przez te środowiska mówi, że pomimo mniejszościowego statusu katolików w Niemczech lat 30. ubiegłego stulecia, to właśnie ich polityka doprowadziła do zdobycia przez faszystów władzy przez Hitlera. Gdy przewodniczącym katolickiej partii Zentrum został ksiądz Ludwig Kaas, wziął on aktywny udział w demontażu demokratycznych rządów, w tym w szczególności samej partii Zentrum. Pobożny katolik, kanclerz Franz von Papen, który był zdeklarowanym prawicowcem, umożliwił Hitlerowi dojście do władzy. Katastrofalne rozwiązanie Reichstagu, jakiego dokonał Papen w 1932 r., doprowadziło do zawarcia koalicji partii Zentrum z nazistami i zerwania z wszelkimi dotychczasowymi zasadami. W 1933 r. Papen uczynił Hitlera kanclerzem, podczas gdy sam objął stanowisko vice-kanclerza. Kościół pogratulował Hitlerowi przejęcia władzy. Niemieccy biskupi wydali oświadczenie, w którym odżegnali się od wcześniejszych krytycznych ocen nazizmu i zaakceptowali nowy reżim. Katolicy weszli do rządu z Hitlerem, biskupom pozostało już tylko współpracować. Niemiecki konkordat, zawarty z Watykanem w lipcu 1933 r., stanowi jedno z najbardziej niebezpiecznych porozumień, jakie zostały kiedykolwiek zawarte pomiędzy dwiema potęgami – militarną i duchową.

KL Auschwitz nie jest Polakom do niczego potrzebny. Nie postuluję w tym momencie działań, jakich dokonali radykalni talibowie, którzy w roku 2001 ostrzelali posągi Buddy z VI w. n. e.,  powstałe w mieście Bamian w Afganistanie, a wykute przez mnichów buddyjskich. Ideologia radykalnego islamu głosi, iż istnienie tych posągów kłóci się z głoszonym w tej religii zakazem sztuki figuralnej oraz z kategorycznym zakazem innych religii i oddawaniu czci ich symbolom. W oparciu o Orzeczenie Znaczenia Miejsca Światowego Dziedzictwa Komitet UNESCO w roku 1979 zatwierdził zmianę  nazwy KL Auschwitz na następującą: Auschwitz Birkenau: niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady i wpisał je na listę dziedzictwa ludzkości! Nieszczęściem Polaków jest to, że są to nieruchomości, należące do polskiego skarbu państwa, a nie izraelskiego czy amerykańskiego, tudzież niemieckiego – z prawa własności tak akurat wynika.

Gdybyśmy myśleli strategicznie i zdroworozsądkowo, to sami Polacy powinni wdrożyć Obywatelski projekt ustawy o zmianie statusu terenu i samego obozu (muzeum) i scedowania własności na Organizację Narodów Zjednoczonych! Wówczas stwierdzenia, iż to są polskie obozy, mijać się będą z prawdą, co wytrąci oręż wrogom Polaków, gdyż teraz korzystają z wieloznaczeniowości słowa „polskie”, obracając sprytnie to słowo przeciw Rzeczypospolitej.

Można na poważnie przewidzieć oddanie obozu samym Żydom! Biorąc pod uwagę zachowanie obecnych władz muzeum w Auschwitz-Birkenau, właściwie dawny niemiecki obóz i jest już de facto eksterytorialny. Jony Daniels, sierżant izraelskich sił zbrojnych i jednocześnie wyjątkowo skuteczny agent wpływu, sugerował  w lutym 2018 roku, kiedy trwał poważny kryzys w relacjach dyplomatycznych między Polską a Izraelem, spowodowany sprzeciwem Izraela wobec polskiej ustawy o IPN, by Izrael przejął finansowanie Auschwitz. Sam obóz, jako dzieło ciągle modernizowane, w całości mógłby zostać przeniesiony jako obiekt tego diabolicznego kultu do… Izraela! Czy po Dzień Sądu ciągle będziemy słyszeli głosy – „Niemcy zorganizowali mord, Ukraińcy mordowali, a Polacy rabowali”.

?

 

 Roman Boryczko,

maj 2021 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*