Filozofia Dekalogu: Chaos antytezą Dekalogu

Kultura, naturalnie wypływająca z Dekalogu jak z czystego źródła, na nim bazująca jako niezbywalnym fundamencie, będąca bezinteresownym dążeniem do doskonałości, posiada naturalną i ożywczą moc i zdolność podtrzymywania naturalnego, harmonijnego porządku i ludzkiego ducha, uniwersalnej mocy uładzania chaosu, łagodzenia cierpień, dobroczynnej opieki. Cały wszechświat jest przejawem Sensownej Myśli, a Dekalog jego uwieńczeniem.

Zatem kultura jest świadectwem duchowego przeznaczenia, przeżycia, bowiem Dekalog chce, aby był dzielony, chce bowiem stać się udziałem naszej duchowości. Dekalog można bowiem poznać tylko od wewnątrz, jako proces nieustannego zgłębienia, przyswajania, nabywania i ubogacanie, słowem pełnego rozwoju. Myśl nie może wyjść z przestrzeni życiowej, nie może przekroczyć granic tego, co istnieje, nie może wyjść poza rzeczywistość. Chaos i jego warianty abstrakcji, to tylko i wyłącznie pojęcia oderwane od życia, to siatka ideologicznych haseł zniewoleń, typowy Matrix.

W Dekalogu i kulturze zeń wypływającej chodzi o nasze rozumienie własnego miejsca w historii, naszego sensu istnienia w sztafecie pokoleń. Utrata pałeczki pokoleń kończy się totalną katastrofą, totalnym zdziczeniem, z czym mamy do czynienia. Proces totalnego upadku zbliża się do finału. Dwie poprzednie wojny globalne to dwa akty tragedii. Trzeci początek już mamy. Akcja się rozgrywa.

Oswajanie naszego miejsca w historii, jego kształtowanie tu i teraz, ubogaca tak, jak czas leżakowanie wina ubogaca wykwintnym bukietem. Można także nie czekać i natychmiast świeże spożyć.

Diaboliczny pomysł eksmisji człowieka z człowieczeństwa został opracowany wraz z dehumanizacją kultury, jej odczłowieczeniem, a w zgodzie z technicyzacją życia, która tworzy wielkie systemy totalitarne o ambicjach ideologicznego monopolizmu jako wynik monopolizacji ekonomicznej. Tysiące bardzo inteligentnych umysłów, zamiast szukania wyjścia z obłędnej pułapki, w jaką nas wepchnięto z pełną premedytacją po upadku PRL-u, umizguje się totalitarnemu molochowi, reżimowej Ohydzie. Rozrywka oderwana od życia ukrywa nihilizm fatalnej siły reżimu, tak samo jak w roku 1939. Nihilizm sprzyja totalitarnym manipulacjom w północnoatlantyckich satrapiach demokratycznych. W nich pisarz, artysta jest propagandzistą, kuglarzem, dyspozycyjnym  dziennikarzem.

Bardzo ciekawe jest zjawisko zdepersonalizowanego świata cywilizacji północnoatlantyckiej w satrapiach demokratycznych. Ezoteryczni klerkowie, walcząc o czystą sztukę, naukę, o odrzucenie w nauce wszelkich iluzji, jak oni ją pojmują, kwestionując tym samym wszelkie wartości, tworzą ideologiczny raj na ziemi poprzez krwawy etap nihilistycznego chaosu. Wystarczy spojrzeć na bolszewicką rewoltę ludobójczą w Rosji carskiej czy na ludobójczą rebelię paryską z roku 1789.

Obecny upadek nihilistycznych Atlantów jest tylko tego przejawem, albowiem w porównaniu z Chinami czy nawet z Rosją, wyzerowani Atlanci to wielkie nic. Totalitarna propaganda w naszym kraju, obejmująca nie tylko operację wojenną Covid-19, jedynie potwierdza istniejące jądro ciemności.

Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*