O rety, olaboga!

W systemie demokratycznym dostajemy, My-Naród, iluzję sprawczości. Ci, którzy już „okopali” się (te same, ograne już twarze polityków zasiedziałych w Sejmie, cieszą gawiedź na bajecznie kolorowych przedwyborczych banerach) w przywilejach rządzenia, jak również zatrudnili wszystkich swoich znajomych w spółkach Skarbu Państwa, wiedzą na czym opiera się to lukrowane życie. Nam przedstawiają obraz roli niewdzięcznej, trud, znój, debaty, spory przeciągające się często do późnych godzin nocnych, hejt, społeczną zawiść. Jednym słowem rola polityka według samego polityka to najgorsze, co człowieka może spotkać! W sumie jednak chyba nie jest tak źle w naszej polskiej przaśnej, rodzimej polityce, skoro po kilku latach ewidentne szaraki zostają błyszczącymi blaskiem diamentów milionerami.

Proszę państwa, popatrzmy realnie, skoro obecnie nami rządzący są tak dobrzy w tym, co robią (to oczywiście ich zdanie, zdanie propagandowej telewizji i wszystkich mediów, wykupionych przez prezesa Obajtka, wierzy w to już chyba i mierna opozycja, zainteresowani tą opcją są również „starsi bracia”, którzy obecnie przeżywają ostrzał z sąsiednich terytoriów okupowanych i „dyrektorzy” z Washingtonu) – to nie pozostaje mi nic innego, jak już teraz odtrąbić sukces „dobrej zmiany” na „jeszcze lepszą i równie dobrą zmianę” Rzeczypospolitej Polskiej Wielu Narodów!

Jeszcze trzeźwi na umyśle, zdroworozsądkowi mówią, iż na „obecnych” nie zagłosują, na „Niemca” i sprzedajnych jak ulicznica chłopków od pługa – nigdy w życiu! Zostaje lewica, ale skoro człowiek w miarę normalny nie jest ani gejem/niepewnym płciowo lub chcącym zmienić płeć pod wpływem kaprysu, lub emocji danej chwili, ani kobietą, chcącą usunąć ciążę, ewentualnie kobietą – jak mawia Prezes – „dającą w szyję”, ani członkiem ich różowej kamandy, ani nawet bogaczem, PZPRowskim oligarchą – to niestety TA lewica ma mnie i nas głęboko w.., więc i na nią nie mam powodu głosować. Nie zostaje wiele, nie zostaje właściwie nic…

Połowa z 29 milionów uprawnionych z racji kastowego, społecznego wykluczenia lub wewnętrznej emigracji nie głosuje, na główne partie głos odda połowa połowy. Obecnie nam panujący w razie nieprzewidzianych zdarzeń jak macka ośmiornicy opłacili swoich nowobogackich, sypnęli groszem na wojsko, mundurowe służby przemocy na obywatelu… Sądy i prokuratorzy wiedzą, według jakiego klucza mają działać, zdeptano Konstytucję i wszystko, co przyzwoite właśnie, by rządzić dalej, może i po wsze czasy! A jak ludzie się zbuntują, to na pewno wojska „zaprzyjaźnionych żandarmów, zwanych kiedyś w Polsce naiwnie i mało postępowo Murzynami”, czy mniej przyjaznych już siepaczy banderlandii, pomogą Władzy danej od Boga ustabilizować sytuację.

Niemal 1/4 Polaków zmaga się z zaburzeniami psychicznymi. Szacuje się, że na owe zaburzenia cierpi około 8 mln dorosłych Polaków, z których co roku 1,5 mln trafia do szpitali psychiatrycznych. Prawie co czwarty Polak (23,4 proc.) zmaga się z przynajmniej jednym zaburzeniem psychicznym. Najpowszechniejsza jest depresja – określana mianem epidemii XXI wieku – na którą cierpi ok. 10 proc. rodaków, ale do najczęstszych zaburzeń psychicznych zaliczają się też m.in. nerwice i zaburzenia lękowe, napady paniki, fobie społeczne i choroby takie, jak schizofrenia. Z leków kategorii tzw. SSRI przeciwdepresyjnych: w zeszłym roku lekarze wypisali 7 mln pudełek.

Osoby socjofobiczne boją się wszystkiego, co dotyczy innych ludzi. Ile takich osób to przyszli wyborcy, którzy oddadzą swój głos w nadchodzących wyborach, ilu z nich to politycy?

Roman Boryczko

w oczekiwaniu na żółty jesienny liść…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*