Kurdowie – ku swojej państwowości, od zawsze oszukiwani… (2)

Od sierpnia 1972 do końca 1974 roku, kiedy wznowiono walki w wojnie iracko-kurdyjskiej, administracja Nixona często konsultowała się z Irańczykami, Izraelczykami i Kurdami, jak przygotować ich do nieuchronnej konfrontacji z Bagdadem. Oznaczało to gromadzenie broni i szkolenie kurdyjskich bojowników w zakresie nowoczesnych technik wojennych – a wszystko to w czasie, gdy stosunki między Kurdami a Bagdadem gwałtownie się pogorszyły. Na początku 1974 roku Saddam naruszył warunki porozumienia marcowego i jednostronnie narzucił Kurdom rozwodnioną wersję autonomii. W odpowiedzi Barzani udał się do Iranu, gdzie spotkał się z szachem i szefem placówki CIA, aby poprosić Stany Zjednoczone o wsparcie planu powołania irackiego rządu arabsko-kurdyjskiego, który miałby twierdzić, że jest jedynym prawowitym rządem w Iraku.

Nixon ostatecznie zdecydował się zwiększyć pomoc USA dla Kurdów, w tym na dostarczenie 900 000 funtów sowieckiej broni, którą zgromadziła CIA, oraz ryczałtową pomoc dla uchodźców w wysokości 1 miliona dolarów. W kwietniu 1974 roku Kissinger wysłał rozkazy Nixona ambasadorowi USA w Teheranie. Depesza ta była ważna, ponieważ przedstawiała zwięzłą proklamację interesów USA wobec Kurdów. Napisał w niej, iż cele były następujące: „(a) zapewnienie Kurdom zdolności do utrzymania rozsądnej podstawy do negocjowania, ale również uznania praw przez rząd Bagdadu; (b) utrzymanie obecnego rządu irackiego; (c) nie dzielić Iraku na stałe, ponieważ niezależny obszar kurdyjski nie byłby ekonomicznie opłacalny, a USA i Iran nie mają interesu w zamykaniu drzwi do dobrych stosunków z Irakiem pod umiarkowanym przywództwem”.

Amerykanie obawiali się, czy rząd kurdyjski nie będzie na tyle kruchy, podzielony i trwały, by można go było wspierać przez długi czas. W rządzie amerykańskim istniały głębokie obawy co do żywotności państwa kurdyjskiego, nie wspominając już o własnych obawach samego szacha wobec niepodległości Kurdów, biorąc pod uwagę liczną mniejszość kurdyjską w Iranie. Ten punkt został przekazany Kurdom na początku ich stosunków ze Stanami Zjednoczonymi i był powtarzany podczas całej operacji kurdyjskiej. Pod koniec 1974 roku armia iracka rozpoczęła zmasowaną ofensywę przeciwko Kurdom, osiągając głębokie zdobycze w górach, dzięki kierownictwu sowieckich doradców wojskowych. Pomimo znacznych wysiłków Iranu i Izraela w celu wzmocnienia militarnego Kurdów, Irakijczykom udało się utrzymać pozycje zimą 1974-1975. To skłoniło Kissingera i Izraelczyków do opracowania planu dostarczenia Kurdom broni wartej 28 milionów dolarów.

18. lutego 1975 r. szach spotkał się z Kissingerem w Zurychu. Poinformował Kissingera, że Kurdowie „nie mają odwagi” i myślą o spotkaniu z Saddamem na konferencji OPEC, aby zobaczyć, czy mógłby wymienić swoje poparcie na ustępstwa graniczne. Decyzja Iranu o porzuceniu Kurdów została przedstawiona Stanom Zjednoczonym jako fakt dokonany, sprawa załatwiona. Szach Iranu i Saddam ogłosili porozumienie algierskie, które wymieniało częściową suwerenność nad drogą wodną Shatt al-Arab, strategiczną drogą wodną wzdłuż granicy irańsko-irackiej, w zamian za nieingerowanie w swoje sprawy. Interwencja kurdyjska była skazana na niepowodzenie. Szach nakazał zamknięcie granicy Iranu z Irakiem, skutecznie rzucając Kurdów wilkom na pożarcie. Przy zamkniętej granicy Amerykanie i Izraelczycy nie byli w stanie zapewnić Kurdom bieżącej pomocy.

Następnego dnia Irakijczycy rzucili całą swoją armię przeciwko Kurdom, zmuszając tysiące cywilów do ucieczki do Iranu. Oficerowie CIA i izraelskie siły specjalne, którzy pomagali swoim kurdyjskim sojusznikom w walce z Irakijczykami, byli oszołomieni. Tysiące Kurdów w Iraku straciło życie po tym, jak Stany Zjednoczone, Iran i Izrael wycofały swoje poparcie w 1975 roku. W latach 80. Kurdowie i Stany Zjednoczone stają po przeciwnych stronach wojny iracko-irańskiej, w której Saddam regularnie używał broni chemicznej zarówno przeciwko Iranowi, jak też Kurdom, doprowadzając do powszechnego ludobójstwa w irackim Kurdystanie.

Fale odwróciły się ponownie na początku lat 90. Po inwazji Iraku na Kuwejt w 1990 r. Stany Zjednoczone wezwały Kurdów do buntu przeciwko rządowi Saddama, tylko po to, by administracja George’a H. W. Busha porzuciła ich w potrzebie. Kurdowie na to odpowiedzieli. I niestety, kiedy czołgi Saddama Husseina wjechały do Kurdystanu, Stany Zjednoczone po prostu stały z boku, co spowodowało masowy exodus Kurdów w góry. W kwietniu 1991 r. USA całkowicie porzucają Kurdów. Zainteresowanie Kurdami powróciło, gdy w rejonie powstało zagrożenie skrajnym islamem. W 2014 r., dżihadyści z Państwa Islamskiego przetoczyli się przez wschodnią Syrię i północny Irak, tworząc tak zwany kalifat, wielkości Wielkiej Brytanii. Powstanie ISIS doprowadziło Stany Zjednoczone bezpośrednio do konfliktu, a prezydent Barack Obama zebrał międzynarodową koalicję do walki z ugrupowaniem, zarządził naloty i wysłał wojsko USA do wsparcia lokalnych sił naziemnych.

USA zaczęły wspierać lokalne oddziały kurdyjskie, które dzięki wsparciu militarnemu zawiązały siły zbrojne. Partnerstwo zostało nazwane Syryjskimi Siłami Zbrojnymi. Wojska tureckie wkroczyły do północnej Syrii w sierpniu 2016 r. w ramach operacji Tarcza Eufratu, wymierzonej w Państwo Islamskie lub grupę terrorystyczną IS, a ostatnio w bojowników kurdyjskich. W marcu 2019, wspierane przez USA, SDF pognębiło ISIS odbijając im ostatni kawałek syryjskiej ziemi. „Wygraliśmy z ISIS” – oświadczył prezydent Donald J. Trump, dodając: „Teraz nadszedł czas, aby nasi żołnierze wrócili do domu”. (Cdn.)

Roman Boryczko,

grudzień 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*