Agresywni i dziwnie naiwni. Mundury, podkute oficerki, buta „wielkopolaka” – ostatnią drogą przed wielkim końcem?

Niemal od zawsze z zainteresowaniem obserwuję ludzi niepokornych antysystemowo, którzy z uporem maniaka od dekad przekonują (najczęściej z jednej kanapy), że zmienią teraźniejszość w lepszą przyszłość dla nas wszystkich, stąd – jak głoszą – warto zawierzyć ich poglądom i wizjom na nowy, lepszy czas. Dekady temu grono wyznawców „nowego” najczęściej szukano i zdobywano przy okazji licznych w kraju subkultur młodzieżowych, chłonnych jak gąbka czegoś niepokornego i – jako że czasy były analogowe – wydawano niepokorną muzykę na nośnikach kasetowych i kserowane periodyki, zwane zinami lub pismami trzeciego obiegu.

Pasja, trud ze zdobyciem papieru, współpracowników redakcyjnych, nawet wysyłanie odbywało się (by obniżyć koszty) drogą smarowania mydłem znaczka pocztowego, gdzie zmazując stempel czyniło się go wielorazowym. To była droga pod górę, ale jako że nic nie było łatwym, było bardziej trwałym. Dziś „antysystem” potrzebuje jedynie dobrego sprzętu audio video i dobrego mikrofonu, reszta to prowadzący a platformą docelową są stworzone przez korporacyjnego molocha platformy umieszczania treści wszelakich, które zbuntowanym za swe wyczyny dają nawet zarobić.

Ciekawe czasy – zamiast siniaków na dupie, można przytulić (jak niegdyś aktywistka LGBT – Margot) ze zrzutki ponad 300 tysięcy, czy nieodżałowany Jurek Owsiak, który non stop uchyla się od transparentności. Czasem warto być medialną tubą, żyjąc z YouTube!

 

X X X

Rodacy Kamraci – tak ma nazywać się partia, która może zacząć oficjalnie działać jeszcze przed najbliższymi wyborami. Wniosek o jej rejestrację wpłynął 5. kwietnia 2023 roku do Sądu Okręgowego w Warszawie. Wśród autorów wniosku są m.in. Wojciech Olszański, pseudonim Jaszczur i jego bliski współpracownik, Marcin Osadowski, liderzy nieformalnej dotąd organizacji Rodacy Kamraci. Przypomnijmy, że ten pierwszy objawił się szerszej internetowej publiczności za sprawą łódzkiej internetowej telewizji E Misja prawie dekadę temu, zawodowo związany jest z aktorstwem, politycznie przed laty przytulony do Lecha Wałęsy i środowisk Tadeusza Rydzyka. Osadowski to korwinista, spec od promocji i wizerunku pracował dla Balcerowicza i Jurka Owsiaka.

Rodacy Kamraci zawiązali nieformalną partię na polach Grunwaldu, bycie członkiem tej grupy nobilituje, ale przysięga skłania do skrytości – niczym w masońskiej loży.  Wojciech Olszański chce przyciągnąć wyborców Kukiza oraz wyznawców Kołodziejczaka. „Już jest czas wojny, czas wsadzić nogę w drzwi. Złapiemy i osądzimy tych, co są przeciw interesowi narodowemu. Ich ma nie być politycznie i fizycznie. Wyprosimy ich z Polski”. Towarzystwo odziało się w mundury, prezentują oficjalnie agresywną, nacjonalistyczna retorykę możności zmiany słabej demokracji w twardy wodzowski świat. Mamili tym masy zdegustowanych zgniłą kapitulacją po I wojnie światowej – Adolf Hitler, Mussolini, Franco.

Ihor Kołomojski nie po to wykładał wielkie fundusze na nazistów, chuliganów piłkarskich z pułku Azow, by ci biegali i bawili się paint ball, czy edukowali młodzież na półkoloniach. Rysowany był jasno cel państwa okrutnego, agresywnego i cel zrealizowano. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

 maj 2023

One thought on “Agresywni i dziwnie naiwni. Mundury, podkute oficerki, buta „wielkopolaka” – ostatnią drogą przed wielkim końcem?

  • 29/05/23 o 19:31
    Permalink

    Oni wszyscy są odważni i dzielni w stosunku do słabszych od siebie będąc w grupie, a jak natkną się na silniejszych od siebie, wtedy srają w gacie i uciekają, gdzie pieprz rośnie. Tab będzie na froncie wojny z Rosją – będą dezerterować do mamusi i płakać ze strachu…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*