Geje zwolnią nas z pracy? (4)

Feodor Ingvar Kamprad został członkiem Nysvenska Rörelsen w 1942 roku, w wieku 16 lat, gdzie zajmował się zbieraniem funduszy oraz rekrutacją do grupy nowych członków. Był nim nie dłużej, niż do września 1945 roku. Nie wiadomo czy Kamprad kiedykolwiek porzucił swe młodzieńcze fascynacje rasą panów! Jeszcze niedawno nagradzany i pożądany pracodawca w Polsce. Dziś skargi pracowników płyną strumieniem. Pracownicy wiedzą, że firmę przejął fundusz kapitałowy więc dba o jak najwyższy zwrot kapitału. Planuje się zmienienie koncepcji sprzedaży. Szwedzki koncern meblowy ma zamiar zwolnić około 7 500 pracowników na całym świecie, stawiając na rynek online. 19. września 1990 roku otwarto pierwszy sklep Ikei w Polsce. Debiut szwedzkiego przedsiębiorstwa,  słynącego z produkcji mebli na przemysłową skalę, miał miejsce na warszawskim Ursynowie .

Ikea, jak każdy wielki koncern dąży do maksymalizacji zysków i przywiązania klienta. Dziś jest to również klient homoseksualny, z którym marka chce się utożsamiać! Pan Tomasz, wieloletni pracownik Ikei, został zwolniony z pracy, ponieważ sprzeciwił się zmuszaniu pracowników do udziału w akcji, promującej ruch LGBT, a jako argument zacytował Biblię. Pod koniec czerwca pracodawca Polaka rozesłał do wszystkich pracowników informację, z którą musieli się utożsamiać! W dniu, kiedy firma zorganizowała Dzień solidarności z osobami LGBT, pan Tomasz chciał wziąć urlop na żądanie. Tego samego dnia w Intranecie, wewnętrznej sieci internetowej Ikei, opublikowano artykuł „Wdrażanie wartości LGBT jest naszym OBOWIĄZKIEM”. Chodzi konkretnie o akcję firmy Ikea Miesiąc dumy LGBT oraz udostępniony wszystkim pracownikom Ikei artykuł Włączenie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas.

Idahot to szwedzka świecka tradycja – Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii. Tomasz, wieloletni pracownik Ikei dokonał wpisu na wewnętrznej sieci pracowniczej, wyrażając swój sprzeciw co do samej akcji jak i prezentując swoje poglądy, poparte wiarą katolicką. „Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia. Pismo Święte mówi: „Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich”. A także: „Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich.””.  To był protest i krzyk rozpaczy katolika, który chciał dać wyraz innym, że czynią zło i grzeszą.

Ikea zareagowała natychmiast. Pracownik musiał usunąć swoje rzeczy z szafki, oddać identyfikator i znikać z pracy z łatką homofoba. Konsekwencje w postaci upomnienia spotkały też osoby, które „polubiły” wspomniany wpis na forum.

W lutym 2016 roku jeden z pracowników łódzkiej drukarni odmówił wydrukowania plakatów organizacji LGBTQ ze względu na niechęć do tego środowiska. „Odmawiam wykonania roll up’u z otrzymanej grafiki. Nie przyczyniamy się do promocji ruchów LGBT naszą pracą”. Myślę, że sytuację dałoby się załagodzić – lecz aktywista gejowski rozpętał taką burzę, że ów robotnik drukarski stracił pracę!. Drukarz z Łodzi tłumaczył odmowę wykonania usług dla organizacji swoimi poglądami – nie chciał przyczyniać się do promocji środowisk LGBT. Sąd w Łodzi uznał go winnym wykroczenia. Następnie do sprawy wkroczył minister Ziobro, składając kasację w sprawie mężczyzny, którą Sąd Najwyższy oddalił 7. czerwca roku 2018. 26. czerwca 2019 roku Trybunał Konstytucyjny wydał ostateczny wyrok w sprawie drukarza, przychylając się do uzasadnienia Ministra Sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry. W uzasadnieniu podaje, że przepis Kodeksu Wykroczeń, przewidujący karanie za umyślną, nieuzasadnioną odmowę świadczenia usług, jest niekonstytucyjny. Tym samym pracownik drukarni nie poniesie odpowiedzialności za odmowę wydrukowania plakatów organizacji środowiskowej LGBTQ. Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że w Polsce mamy jeszcze prawo do odmowy pewnych czynności, które godzą w nasze sumienie. Jednak owo prawo działa w dwie strony i daje narzędzia silniejszemu, czyli pracodawcy. Skoro jakiś drukarz ma prawo odmówić wydrukowania plakatu, bo nie chce promować wartości, z jakimi się nie zgadza, tak samo pracodawca może odmówić utrzymywania stosunku pracy z osobą, która ma skrajnie odmienne wartości. Geje i ich pomocnicy, w postaci wielkich koncernów, mogą dzięki wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego wziąć Polaków szantażem! Gdy się nie zgadzasz z „wartościami”, związanymi z wyzyskiem, pseudoreligią korporacyjną, czy promowaniem łóżkowych rewolucjonistów, nazwany zostaniesz fanatykiem, który zakłóca proces sprzedaży/produkcji i burzy integrację zespołu. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

czerwiec 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*