Kolej na Pojezierzu Myśliborskim (15)

INTERNAUCI O KOLEI „MYŚLIBORSKIEJ”

(pisownia postów oryginalna)

INFO KOLEJ – forum kolejowe

Krzysztof 21 – 21-10-2009, 18:39

Nie będzie pociągów w Myśliborzu

Jak informowaliśmy już wcześniej, Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego ogłosił przetarg na zakup 10 nowych, spalinowych zespołów trakcyjnych. Będą one kierowane do obsługi połączeń w regionie. Jak informuje „Gazeta Wyborcza” to także szansa na reaktywację zamkniętych przed laty tras. Okazuje się jednak, że nie wszystkie samorządy są tym zainteresowane.

Nie ma już raczej szans, na powrót pociągów na linii Stargard – Pyrzyce – Myślibórz – Dębno, czytamy w „Gazecie…”. Podczas budowy drogi ekspresowej S3, „nie przewidziano wiaduktu nad nieczynną trasą”, a „linia jest obecnie rozbierana”. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Zachodniopomorskiego, szanse na przywrócenie połączenia teoretycznie istnieją w dalszym ciągu, ponieważ są możliwości techniczne ku temu. Niestety, jak zaznaczają urzędnicy, ktoś, czyli w tym przypadku lokalne samorządy, musiałby wyrazić swoją wolę i chęć w tym kierunku. Na razie jednak, żaden taki wniosek od zainteresowanych nie wpłynął. Tymczasem, w Myśliborzu władze gminy wystąpiły kilka lat temu o przejęcie terenu stacji kolejowej, pod budowę obwodnicy na jednej z dróg krajowych przecinających miasto. Chyba nic już nie uratuje linii przed likwidacją, a szkoda, bo jak twierdzi urząd marszałkowski, potencjał pasażerski jest i to wcale niemały, w związku z czym chętni do przejazdu koleją na pewno by się znaleźli.

Źródło: Rynek Kolejowy

Mój komentarz: szlag mnie trafia, gdy widzę, jak nasi pożal się Boże „włodarze” upupiają kretyńskimi decyzjami kolej regionalną!

Japaw – 18-02-2011, 15:28

Temat postu: Re: Nie będzie pociągów w Myśliborzu

Linia kolejowa Stargard Szczeciński-Kostrzyn znalazła się w priorytetach rozwoju kolejowego woj. zachodniopomorskiego z września 2010 roku jako do odtworzenia jedynie z innym przebiegiem w okolicach Myśliborza ze względu na drogę S3. Co za tym idzie jeśli odtworzą tą linię ruch powróci również na trasie Myśliborz-Gorzów Wlkp. Warunkiem jednak jest odtworzenie linii Stargard Szczeciński-Kostrzyn. Odsyłam do uchwały Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego. UCHWAŁA (klik)

Skąd wiesz, że to jest uchwała? Ani tytuł dokumentu, ani źródło na to nie wskazują. Dokument opiera się na planie zagospodarowania przestrzennego z lipca 2010 r. Co cieszy, zalecenie reaktywacji linii Stargard – Kostrzyn jest na 1 miejscu (wśród wszystkich zaleceń). Jednakże naprawdę trudno mi uwierzyć, by zbudowano całkiem nową trasę w okolicach Myśliborza. Niedawno była możliwość tak poprowadzić S3, by nie ingerować w istniejącą trasę (wiadukty). Skoro więc dotychczasowa linia została przerwana, najwidoczniej było na to przyzwolenie ze strony władz UMWZ.

Tutaj aktualny PZPWZ z dnia 19. października 2010 r. – wygląda jeszcze korzystniej z punktu widzenia reaktywacji na odcinku Stargard – Kostrzyn i Myślibórz – Gorzów.

http://bip.wzp.pl/attachments/27367_Tekst_planu.zip

Japaw – 18-02-2011, 18:32

Temat postu: Re: Nie będzie pociągów w Myśliborzu

 Oczywiście masz rację. Moja pomyłka. Przyznaje sie bez bicia. Skopiowałem nie ten link. Za dużo okien otwartych o tej linii. Chodziło mi o PZPWZ z 19. października w istocie. Został on zatwierdzony uchwałą nr XLV/530/10 Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.

pp – 22-02-2011, 16:07

Temat postu: Re: Nie będzie pociągów w Myśliborzu franekswoboda napisał/a:

Niedawno była możliwość tak poprowadzić S3, by nie ingerować w istniejącą trasę (wiadukty). Skoro więc dotychczasowa linia została przerwana, najwidoczniej było na to przyzwolenie ze strony władz UMWZ.

Nie UMWZ ale Starostwa Powiatowego w Myśliborzu (z kadencji sprzed budowy S3). Czytałem że starosta mysliborski (ten z lat 2006-2010) próbował sprawę odkręcić, ale S3 była już zaklepana przez jego poprzednika i było po wszystkim. Miasto też kolej olało. Efekty widać.

yusek – 22-02-2011, 16:40

To może dałoby się jakiś szynobus do Barnówka chociaż. Szlakowa nie zachęca bo to tylko max 30km/h. Plus jest taki ze będą musieli odcinek Kostrzyn-Barnówko chociaż „odświeżyć” żeby im jej nie zamknęli, a jest takie zagrożenie. Ropy z Barnówka nie będą przecież wozić tirami. Jedno jest pewne. Ropę muszą wozić. Te 22 km MUSZĄ wyremontować a jak już wyremontują to na pewno jej nie zamkną. Szkoda by było kasy. Będzie ropa to będzie linia. Skoro już podniosą tam prędkość to i o szynobusiku można pomyśleć. Już olewam ten zabetonowany Myślibórz – miasto ludzi umarłych oraz powiat myśliborski. Podniecili się drogą S3, która nie da im rozwoju i poddali linię 410 bez walki. Wystarczyło powalczyć o jeden jedyny wiadukt. Jednak jak chcą być białą plamą na mapie kolejowej to ich sprawa. Prędzej czy później da się zrobić jakieś połączenie pasażerskie z Dębnem a Myślibórz będzie pluł sobie w brodę.

pospieszny – 30-01-2012, 20:48

W Myśliborzu tak samo tor od strony Dębna, Pyrzyc i Barlinka a także od Gorzowa został rozebrany , także nadziei już nie ma .

PolRol82 – 21-06-2013, 09:23

Temat postu:

 Orientuje się ktoś czy na odcinku Pyrzyce-Lipiany-Głazów jeżdżą obecnie jakieś towary? I czy są jakieś plany wobec tej pięknej linii? Wszak PLK wycofała ją z listy linii do likwidacji, więc chyba coś planują…

SM-42 – 22-06-2013, 07:39

INFO KOLEJ – forum kolejowe

woj. zach.-pomorskie – Barlinek do piachu

pp – 26-05-2010, 19:07

Temat postu: Barlinek do piachu

„W odpowiedzi na Pańskie zapytanie z dnia 17. maja 2010r. informuję, iż na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku podjęliśmy inicjatywę ratowania linii kolejowej Barlinek – Choszczno, utworzona nawet w tym celu została fundacja na rzecz ratowania linii kolejowej w kierunku Choszczna. Jednak podjęta w pierwszej połowie decyzja Polskich Kolei Państwowych o likwidacji linii kolejowej Myślibórz – Choszczo była nieodwołalna.

 W kolejnych latach zaplanowano, a obecnie na ukończeniu są prace projektowe budowy „małej obwodnicy” Barlinka, tzw. drogi średnicowej, która wykorzystuje dawne grunty PKP – torowiska.

 Ponadto obecne kłopoty finansowe spółek Przewozy Regionalne dodatkowo tworzą dodatkowo niesprzyjający klimat dla rozwoju takich inicjatyw, jak uruchomienie linii kolejowej Barlinek – Choszczno.

Z poważaniem

 Krzysztof Paszek

 Kierownik Referatu Rozwoju Gospodarczego”

 

Pan profesor E. zapewne bardzo się ucieszy. „Dzięki” chłopakom z pekapu (PKP), po Myśliborzu to będzie następne miasto bez kolei na Pana podwórku, panie profesorze. Trójkąt Kostrzyn-Krzyż-Szczecin to będzie dla Pana modelowa kolejowa czarna dziura. Co jeszcze peelka (PLK) zaorze zamiast przekazać samorządom? Na moim podwórku Dąbrowa Tarnowska po kilku latach użerania się z betonem odpuściła sprawę szczucinki, chociaż na nią cały czas patrzą, więc rozbiórkowcy z peelki siedzą cicho. Ale jak długo to potrwa?

mm – 27-05-2010, 11:08

Skandaliczne jest to że nie utrzymano linii Kostrzyn – Dębno – Myślibórz – Lipiany- Pyrzyce – Stargard ogromny błąd sprawa też jest od dawna przesądzona

pp – 27-05-2010, 11:14

Został jeszcze odcinek Kostrzyn – Dębno – Barnówko (22 km). Da się uratować? Jeżdżą tam towary.

rysiogeniusz – 27-05-2010, 14:07

Moim zdaniem, powinno się uruchomić połączenie Kostrzyn – Dębno Lub.

zyrafa – 06-06-2010, 18:38

Niestety Kostrzyn to lubuskie, a Dębno to zachodniopomorskie zatem nie ma szans na przywrócenie ruchu. Obie miejscowości nie generują ponadto na tyle dużych potoków podróżnych, aby połączenie miało sens ekonomiczny. Zatem nie liczę na to aby sprawdził się obecny status Wałcza. Z tej linii jedyna szansa to Stargard – Pyrzyce – (ewentualnie Lipiany), przy przynajmniej 2 parach bezpośrednich do Szczecina.

kallies – 07-06-2010, 06:23

Ja mam pytanie – gdyby porządnie zmodernizowano odcinek Pyrzyce – Stargard to ile by trwała podróż? I ile trwa busem?

pp – 07-06-2010, 08:40

Stargard – Pyrzyce to 25 km. Aktualnie tam obowiązuje 50km/h na całości. Więc, jak na warunki takich linii w Polsce, to przyzwoicie. Daje to prędkość handlową rzędu 40km/h, czyli czas przejazdu 38 minut. Busy – 35 minut (wg rozkładu). Czyli – porównywalnie. Zatem mamy warunki początkowe do rozpoczęcia konkurencji całkiem przyzwoite. Atutem kolei jest dojazd na dworzec w Stargardzie z możliwością szybkiej przesiadki na inne relacje.

 Ale: busów jest kilkanaście par dziennie. Zatem rozkład jazdy szynobusu, który miałby hipotetycznie trafić na tą linię, musiałby być podobny.

Gdyby linię wyremontować do 70km/h (handlowa rzędu 55km/h), to czas przejazdu skróciłby się do około 28 minut. Wtedy kolej byłaby bezkonkurencyjna czasem i komfortem przejazdu, uwzględniając wszelkie utrudnienia na drogach typu korki czy objazdy remontowe.

mm – 07-06-2010, 09:19

Na odcinku Stargard – Pyrzyce reaktywowano już połączenia niestety nie trwało to długo pociągi jeździły puste inicjatywa padła szybciej niż powstała tylko cały odcinek miałby sens

pp – 07-06-2010, 09:30

A kiedy była ta reaktywacja? Jaki rozkład, czas przejazdu? Bo od tego dużo zależy. A w wydaniu pekape to sensacji nie należało się spodziewać.

Pyrzyce – Głazów (23 km) jest 20km/h. Może remont i wydłużenie na tą relację by pomogło? W końcu po drodze są Lipiany (ponad 4 tysiące mieszkańców), które należą do powiatu pyrzyckiego.

rysiogeniusz – 07-06-2010, 13:26

pp o ile dobrze pamiętam reaktywacja była ok. rok po zamknięciu, jednak chyba po miesiącu znów ją zamknięto. Tutaj jest film z ostatniej planowej jazdy.

pp – 07-06-2010, 16:01

Dzięki za link do filmu. Czyli tak jak myślałem, w tamtych latach i z tym taborem (stonka + B) w wykonaniu pekape przy tendencji do likwidacji wszystkiego, to nie miało szans na utrzymanie. Teraz takie szanse, jak sądzę, są.

kallies – 07-06-2010, 19:20

Gdyby ta linia była w Niemczech to by busy zniszczyła. Ale niestety jest w Polsce…

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group

2007-09        Głazów – Myślibórz Linia nieprzejezdna

Niestety odcinek Głazów – Myślibórz jest w trakcie rozbiórki. W chwili obecnej zdjęto szyny. Linia została‚ odcięta i rozorana kilkaset metrów za Głazowem (km 191,?)przez budowniczych drogi S-3. W Myśliborzu zdejmowany jest tor od Głazowa w zdłóż peronu I wraz z ok. 400m odcinkiem za stacją… tj. do słupka 198.8. Dalej krzaki rosną… jak dawniej więc chyba na razie nie ma planów dalszej likwidacji. (info od: Piotr Burczyk, 2009-10-03)

2010-01         Głazów – Myślibórz Linia rozebrana

Odcinek rozebrany na przełomie 2009 i 2010 roku w związku z budową… drogowej trasy ekspresowej S3 Szczecin – Gorzów Wielkopolski. (info: Piotr OkniĹ„ski, 18-03-2011)

2010-05-03  Myślibórz – Barnówko        Linia nieprzejezdna

Odcinek Barnówko-Myślibórz jest trakcie likwidacji. Obecnie przed wjazdem do Myśliborza zdejmowane są… szyny Kruppa z 1942 roku! (info od: Piotr Burczyk, 2010-05-14)

http://www.kolej.one.pl/kolejv3/index.php?dzial=linie&id=643&od=151&do=16945&okno=historia

Wysłany: 08-10-2008, 13:11   Pociągi powrócą na linię Gorzów – Myslibórz?

Materializuje się podjęta latem br. inicjatywa Senatora HMW w sprawie wyprowadzenia z ulic miejskich transportu kruszywa ze stacji PKP w Gorzowie na budowę drogi S – 3.

Przypomnijmy, że Senator zaproponował aby przywożone wagonami kruszywo było przewożone docelowo transportem kolejowym na składy w okolicy Myśliborza, a nie jak dotychczas przekładane na stacji o przewożone transportem samochodowym przez miasto.

Celem inicjatywy Senatora jest;

  1. Wyprowadzenie transportu ogromnych ilości kruszywa z ulic miasta, które ulegają przez to degradacji,
  2. Wyremontowanie linii kolejowej Gorzów – Myślibórz co umożliwiłoby przywrócenie;

1) regularnej komunikacji pasażerskiej pomiędzy obydwoma miastami,

2) uruchomienie retro kolei, która uatrakcyjniłaby region turystycznie,

3) przedłużenie połączeń lokalnych do Chróścika – dowóz pracowników i towarów do zakładów SSE.

PKP Zakład Linii Kolejowych w Gorzowie porozumiał się z firmami (min. Strabag) budującymi drogę S – 3 i rozpoczyna się modernizacja linii kolejowej, która ma być zakończona do 3 grudnia br.

Michał Wasilewski

Dyrektor Biura Senatorskiego

H. M. Woźniaka

Wysłany: 14-10-2008, 19:06

Linia tymczasowo odżyje

Na nieczynną trasę kolejową Gorzów-Myślibórz powrócą pociągi. Na razie tylko towarowe i tylko na dwa lata. A co będzie potem? Tory zostaną rozebrane.

 Uruchomiona w 1912 r., 48-kilometrowa linia z Gorzowa do Myśliborza od 10 lat popada w ruinę. Połączenia pasażerskie zawieszono już w sierpniu 1991 r., a pociągi towarowe po raz ostatni pojechały do Myśliborza w kwietniu 1999 r.

Dwa lata później dla ruchu towarowego zamknięto także odcinek z Gorzowa do Baczyny. W 2006 r. linię wykreślono z ewidencji PKP. Dzisiaj 38-kilometrowy odcinek z Gorzowa do stacji Świątek chce reaktywować Berger Bau GmbH. Firma buduje 27-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S-3 z Gorzowa do Myśliborza, a nieczynne torowisko biegnie w pobliżu planowej trasy. Berger Bau chce je wykorzystać do transportu materiałów budowlanych.

Zakład Linii Kolejowych w Gorzowie na początku roku negocjował z Berger Bau. Firma chciała współfinansować modernizację linii kolejowej. Po wstępnych rozmowach stację przeładunkową kruszywa zlokalizowano jednak przy dworcu PKP w Gorzowie. Od tego czasu ciężarówki rozjeżdżają ulice.

Czy na trasę Gorzów-Myślibórz powrócą pociągi?

Teraz Berger Bau zmienił zdanie i powrócił do rozmów. – Chce uzupełnić brakujące fragmenty torów i uruchomić połączenia towarowe. To zrozumiałe, koleją jest taniej – mówi Andrzej Chojecki, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Gorzowie.

Pociągi dojeżdżać będą jedynie do stacji Świątek pod Myśliborzem, gdzie jest skład budowlany. Naprawa linii ma kosztować 1,3 mln zł, a prace mają zakończyć się w grudniu br. Wtedy na trasę wyjedzie pierwszy transport. – Ze względów technicznych na trasie będzie mógł znajdować się tylko jeden pociąg – mówi Chojecki.

Berger Bau będzie użytkować linię przez dwa lata. A co potem? Senator PO Henryk Maciej Woźniak na specjalnej konferencji na gorzowskim dworcu zaproponował, by w przyszłości na trasę Gorzów-Myślibórz powróciły pociągi pasażerskie. Senator na tej trasie widzi także kolej w stylu retro, która mogłaby stać się atrakcją turystyczną. – Można by także przedłużyć połączenia do Chróścika, co umożliwiłoby dowóz koleją pracowników i towarów do firm w strefie ekonomicznej – tłumaczy Woźniak.

Marcin Wasilewski, pasjonat kolei i autor strony www.ostbahn.pl, uważa, że to pomysł spóźniony o kilka lat. – Większość torów rozkradli złomiarze. Wkrótce rozpocznie się też rozbiórka torów w Myśliborzu, bo przez dawne torowisko przejdzie obwodnica miasta – mówi Wasilewski. – Ekonomicznie ta linia także nie ma żadnego sensu. Prowadzi przez tereny leśne, słabo zaludnione. Turystyka? Jedyny ciekawy odcinek prowadzi do Chróścika, gdzie znajduje się wysypisko śmieci. Prawdziwa atrakcja – śmieje się.

Inicjatywa senatora może okazać się niewypałem także z innego względu. Jak ustaliła “Gazeta”, w zielonogórskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad powstał projekt budowy drugiej nitki obwodnicy Gorzowa, który zakłada rozbiórkę torów na Wieprzycach (część linii do Myśliborza). – Braliśmy pod uwagę różne warianty. Nie wiedząc o planach reaktywacji linii kolejowej, wybraliśmy ten zakładający rozbiórkę torowiska i budowę na jego miejscu jednej z łącznic drogowych. Ten projekt jest już w centrali w Warszawie, gdzie czeka na akceptację. Jeżeli ją otrzyma, zmiany będą niemożliwe – mówi Anna Jakubowska, rzecznik oddziału GDDKiA w Zielonej Górze.

Przypomnijmy, że podczas budowy pierwszej nitki obwodnicy tory ocalały, bo drogę poprowadzono wiaduktem, co o kilka milionów podniosło koszt całej inwestycji. – Linia formalnie była tylko zawieszona, dlatego nie można było jej rozebrać – mówi Jakubowska.

Budowa drugiej nitki obwodnicy rozpocząć ma się w 2010 r., a zakończyć jeszcze przed Euro 2012. – Myślę, że jeszcze jest czas, by zmienić projekt – twierdzi senator Woźniak i zapowiada interwencję u ministra infrastruktury.

(źródło: Piotr Żytnicki, Gazeta Wyborcza, Gorzów Wlkp., 8 października 2008)

Skąd: Gorzów Wielkopolski

                        Wysłany: 05-02-2011, 19:31

Warto wspomnieć też o nieczynnej linii kolejowej Strzelce Kraj. Wschód – Lubiana Pyrzycka. Obecnie zachował się tylko 5 – kilometrowy odcinek Strzelce Kraj. Wschód – Strzelce Krajeńskie, dla przewozów towarowych. Reszta już dawno ale to dawno rozebrana

Japaw napisał/a:

Wspomnę tu tylko o dwóch: Kostrzyn – Stargard Szczeciński. Została zamknięta dla ruchu ostatecznie w 1999 roku zdaje się. Rozebrana w większości przez złomiarzy. a w niektórych miejscach nasyp został zaorany przez rolników. Obecnie zostały odcinki od Stargardu do Pyrzyc i od Barnówka do Kostrzyna. Środka nie ma.

 To pokazuje jakie marnotrawstwo szerzy się na naszej kolei. Szkoda

Witam wszystkich na początek. Kolego ta linia to stara berlinka nr 410 prowadzi z Kostrzynia do Połczyna a nie do Stargardu czyli przez Myślibórz , Barlinek , Choszczno , Kalisz Pom , Złocieniec .

 Linia ze Stargardu prowadzi do Chojny i dalej do Siekierek na granicę z Niemcami .

Co do Linii nr 410 :

 Rozruch Bałtyckiej Kolei Turystycznej. Dziewięć gmin, Kolej Bałtycka i marszałek podpisali dziś porozumienie o rewitalizacji części dawnej Berlinki. Podróż drezyną stanie się kolejną atrakcja regionu.

Podpisany dziś 21.07.2011 list intencyjny “Rewitalizacja nieczynnej linii kolejowej nr 410 na odcinku ….” dotyczy rewitalizacji nieczynnej linii kolejowej nr 410 tzw. Berlinki, której budowę rozpoczęto już w 1882 r.

Spora część dawnej linii została do dziś rozkradziona, ale te odcinki, które istnieją, chcemy przywrócić życiu – mówi Dariusz Trzciński, prezes Kolei Bałtyckiej. – To wielka szansa dla gmin, ich rozwoju turystycznego i uratowania wielu zabytków techniki, które jeszcze ocalały.

 Słynną linię kolejową Berlinkę rozpoczęto budować 129 lat temu od miejscowości Grzmiąca, gdzie dziś jeszcze znajduje się w dobrym stanie tory z szynami pochodzącymi z tamtego okresu. Prowadziła aż do Berlina, stąd nazwa. W 1993 r. kolej rozpoczęła jej likwidację, a w trzy lata później została całkowicie zlikwidowana. Na trasie znajduje się wiele zabytków techniki, mało znanych atrakcji turystycznych, dziś niszczejących, które dzięki porozumieniu będzie można uratować.

Niewątpliwie skarbem naszego regionu prócz pasa nadmorskiego jest też ponad 400 km linii kolejowych, które chcielibyśmy wskrzesić – mówi Olgierd Geblewicz, marszałek województwa. – I dzięki nim zbudować nową atrakcję dla turystów pragnących aktywnie wypoczywać. Pamiętam, że jeszcze 20 lat temu linie te były wykorzystywane gospodarczo, a później zostały rozkradzione.

Do porozumienia prócz gmin, marszałka i Kolei Bałtyckiej wkrótce przystąpią też dwa stowarzyszenia zajmujące się starą koleją z Niemiec i jedno z Czech. W programie chodzi o podróże drezynami po nieczynnych dziś torach. Porozumienie obejmuje gminy, na których jest łącznie 141 km dawnej Berlinki od Barlinka do Połczyna Zdroju.

Barlinek jest europejską stolicą nordic walkingu, a inne gminy, przez które przechodzi linia Berlinki, mogą się pochwalić również nietuzinkowymi atrakcjami – mówi Zygmunt Siarkiewicz, burmistrz Barlinka. – To szansa dla turysty czynnego, by podróżując drezyną i innymi środkami lokomocji spędzić ciekawe wakacje.

Zyskają na tym gminy i tylko do nas zależeć będzie, jak wykorzystamy linię – dodaje Robert Adamczyk z burmistrz Choszczna. – Bardzo się cieszę z podpisania tego listu intencyjnego pamiętając, jak w 2007 r. spotkaliśmy się z dyrektorem linii kolejowych na podobny temat i nic nie osiągnęliśmy.

Na drodze Berlinki znajdą się Połczyn-Zdrój – Złocieniec – Wierzchowo Pomorskie – Mirosławiec – Kalisz Pomorski – Drawno – Choszczno – Pełczyce – Barlinek.

 Efektem listu będzie zawarcie umowy o współpracy pomiędzy samorządami i spółką. Docelowo chodzi o przejęcie od Polskich Linii Kolejowych poszczególnych odcinków. To pozwoli na wspólne zabieganie o fundusze na zagospodarowanie i dalszy rozwój Bałtyckiej Kolei Turystycznej z Programów Europejskiej Współpracy Terytorialnej.

Turystyczna kolej drezynowa jest coraz bardziej popularna w Niemczech i Skandynawii, również w Polsce istnieje już kilka organizacji zajmujących się tą formą aktywności turystycznej. Działają w ścisłej współpracy z samorządami, przyciągają do swojego regionu turystów. Podstawą rozwoju takiego produktu turystycznego jest przejęcie przez zainteresowane podmioty linii kolejowych od ich obecnego właściciela.

Bałtycką Kolej Turystyczną zamierzają uruchomić samorządy: Barlinka, Choszczna, Drawna, Kalisza Pomorskiego, Mirosławca, Pełczyc, Połczyna-Zdroju, Wierzchowa Pomorskiego i Złocieńca w ścisłej współpracy z inicjatorem działań – Koleją Bałtycką SA.

 A teraz na temat po wybudowaniu drogi S-3 gdzie przy budowie korzystano z linii Gorzów – Myślibórz czyli ponad rok temu , wszelkie plany reaktywacji ucichły i linia w dalszym ciągu umiera .

[ Dodano: 13-10-2012, 15:18 ] Kuba MK napisał/a:

Warto wspomnieć też o nieczynnej linii kolejowej Strzelce Kraj. Wschód – Lubiana Pyrzycka. Obecnie zachował się tylko 5 – kilometrowy odcinek Strzelce Kraj. Wschód – Strzelce Krajeńskie, dla przewozów towarowych. Reszta już dawno ale to dawno rozebrana

Zgadza się została rozebrana w latach 50-tych, w niektórych miejscach są jeszcze ślady nasypów, ramp itp a w Lubianie jest bocznica i zwrotnica w kierunku Strzelec..

Skąd: trochę tu trochę tam

Wysłany: 16-10-2012, 11:10

Berlinką to mogli sobie tę linię co najwyżej potocznie nazywać mieszkańcy Barlinka, Grzmiącej itp. Z ich punktu widzenia to mogła być ważna linia do Berlina.

W kontekście sieci kolejowej powstałej w tamtym czasie w Prusach, linia ta była typowo lokalnym połączeniem „z wiochy do wiochy”, bez większego znaczenia dla Prus i Berlina.

 Używanie więc określenia „berlinka” dla tej linii dziś jest nie na miejscu i tylko wprowadza zamęt.

 Jedyna prawdziwa „berlinka” to „ostbahn” z Królewca do Berlina (tak jak i niedoszła autostrada tej samej relacji),

Kolejną linią, tym razem położoną znów tylko częściowo w województwie lubuskim jest linia nr 415 Gorzów Wielkopolski – Myślibórz. Choć już niedługo ma szansę przestać istnieć całkowicie, to jeszcze niedawno kosztem ponad miliona złotych, odżyła na dość długo w ruchu towarowym. Dziś jedna znów jest niepotrzebna a krzaki znów rzuciły się na nią z taką siłą, jakby chciały się zemścić za to, że ktoś śmiał je wyciąć w celu reaktywacji ruchu pociągów. Najpierw linia biegnie równoległe do torów „Ostbahnu” i osiąga przystanek Gorzów Wielkopolski Wieprzyce. Punkt ten był kiedyś stacją dla tej właśnie linii i jednocześnie posterunkiem odstępowym dla linii nr 203. Następnie tor linii zaczyna wspinać się pod górę i na niecałych 10. kilometrach pokonuje prawie 90 metrów w pionie między Doliną Warty a Wysoczyzną Gorzowską. Po drodze znajduje się kilka wiaduktów zarówno pod jak i nad torem linii kolejowej oraz dawna stacja Gorzów Wielkopolski Chróścik. Koniec wzniesienia znajduje się na przystanku i ładowni Baczyna, który to punkt został niegdyś rozbudowany dla potrzeb obsługi pobliskiej ciepłowni. Oczywiście bocznica ta już dawno nie istnieje, a pogięte i zarośnięte tory w Baczynie, niczym już nie przypominają dawnych torów zdawczo-odbiorczych, na które przychodziły wagony wyładowane pewnie miałem węglowym. Za Baczyną pociąg wolno toczył się przez podgorzowskie pustki i wkrótce osiągał stację Wysoka Gorzowska. Była to onegdaj stacja ruchowa i wodna jednocześnie. Dziś niewiele pozostało po niej, a jej mieszkańcy wkurzeni na to, że miłośnicy kolei, śmieli usunąć betonowy kwietnik z toru w celu przejazdu drezyną, wrzucili go z powrotem na tor. Powracająca z Lubiszyna drezyna, wykoleiła się na przeszkodzie, ale ze względu na niską prędkość pojazdu, obyło się bez strat własnych. Niestety jako, że przejazd był kompletnie nielegalny, nikt nie sporządził o tym wypadku biuletynu awaryjnego, a szkoda, bo mógł to być piękny kwiatek do archiwum wszelkich dokumentów zbędnych. Za Wysoką Gorzowską tor biegnie nadal prosto, choć już trochę przez las i po paru kilometrach skręca prawie na północ i osiąga dawną stację handlową Lubiszyn. Niestety jakiś urok, i tu mieszkają jacyś mało przyjemni ludzie, którzy wyzwiskami dają do zrozumienia, że dworzec jest prywatny i nie można mu robić zdjęć. Wszystko pięknie, tylko, że niestety dworzec nadal należy do PKP, ale zdjęć zrobić i tak się nie da normalnych bo stanie ci taki nerwus w oknie i psuje ujęcie! Od Lubiszyna dawno temu odchodziła bocznica do magazynów wojskowych położonych w głębi lasu, ale mało już po niej zostało śladów. Następnym punktem na linii jest dawna stacja Ściechów, obecnie w dworcu mieszczą się mieszkania socjalne i wokół tradycyjnie panuje niesamowity bałagan. Na dawnym okienku kasowym widać odcisk po jakimś archaicznym komposterze, a samo pomieszczenie kasy i nastawni służy za drewutnię i suszarnię prania. Kolejnym punktem na linii i ostatnim w województwie jest dawny przystanek i ładownia Staw, który słynie aż z dwóch nielegalnych zdarzeń, z których jedno było notorycznie powielane. Pierwszym z nich, było podłączenie wodociągu do dworca, który leży w pustce leśnej między dwoma wsiami. Otóż gmina posiadała tylko środki na sporządzenie planów i kosztorysów takiego wodociągu, a spodziewany brak środków na realizację planów, sprawił, że za te pieniądze po prostu położono rury bez żadnych planów! Było to jednak wiele lat temu i dziś to zdarzenie już nikogo nie ziębi ani nie grzeje. Drugim zdarzeniem, do którego dochodziło ciągle jeszcze za czasów jak linia była czynna, była nielegalna sprzedaż węgla z tendrów parowozów przez ich obsługę na przejeździe w km 32.179, czyli kilkaset metrów przed przystaniem Staw. Sprawa ta nigdy by nie ujrzała światła dziennego, ale podobnie jak przez przypadek wpadają dyżurni ruchu na cyku, tak i tutaj na koniec jednego z pociągów, z którego właśnie pobliskim gospodarzom ładowano na wóz węgiel, najechała drezyna motorowa WM 5 z niesprawnymi hamulcami i prowadzona przez osobę bez uprawnień, drezynę, która na dodatek wyjechała bez zezwolenia ze stacji Myślibórz. I tak właśnie sprawa przedostała się do szerszego grona zainteresowanych tematem. Było to w roku 1985. Jednak nieustannie biegnący czas, wszystko to zatarł w pamięci ludzkiej, pozostał tylko stary dokument opisujący to zdarzenie. Dwa kilometry za Stawem linia przechodzi na teren województwa zachodniopomorskiego. Na koniec warto jeszcze wspomnieć o reaktywacji linii poruszonej na początku jej krótkiego opisu. Otóż na potrzeby budowy nowej drogi ekspresowej S3, linii tej została przywrócona całkowita przejezdność na długim odcinku Gorzów Wielkopolski – Świątki i przez około dwa lata wożono nią materiały na budowę tej drogi. Mówiło się wtedy dużo o reaktywacji linii, ale były to bardziej mrzonki niż realne plany. Był nawet pomysł zbudowania toru od Świątek do Lipian i uruchomienia pociągów Gorzów – Szczecin tą drogą. Takie fantazje polskie!

Następną linią w lubuskim była linia nr 426 Strzelce Krajeńskie Wschód – Lubiana Pyrzycka. Linia została zbudowana w dwóch etapach. Pierwszy to odcinek między stacją kolei państwowych w Zwierzynie a miastem. Powstał w roku 1897 i zbudowała go spółka Friedeberger Kreisbahn, czyli w wolnym tłumaczeniu Strzelecka Kolej Powiatowa. Drugi odcinek otwarto pięć lat później dzięki spółce Kleibahn Friedeberg – Alt Libbehne. Ten młodszy odcinek miał pecha, został rozebrany w 1945 roku przez armię radziecką i nigdy go nie obudowano. Ten starszy rozebrano dopiero w bieżącym roku (2013), pozostawiając około 2 km toru od strony stacji węzłowej. Główną stacją na tej linii oprócz stacji miejskiej była stacja Bobrówko Krajeńskie, na której znajdowała się parowozownia i zaplecze kolejki. Do dziś pozostał tu dworzec i budynek depo zachowany w całkiem znośnym stanie.

http://lubuskie.atlaskolejowy.pl/?id=opis4

(Cdn.)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*