Broń na literę „P”

Pegasus, czyli brzydkie zagrania brzydkich ludzi…

Pegasus w mitologii greckiej oznaczał skrzydlatego konia, powstałego z krwi Meduzy – z jej głowy odciętej przez Perseusza. W Polsce ostatnimi czasy zainteresowanie Pegasusem nie wiąże się z eksplorowaniem mitów i legend a z problemem działań hackerskich, które dotknęły działaczy obecnej opozycji.

Według organizacji kanadyjskiej organizacji Citizen Lab, firmy będącej w koszyku finansowania Open Society Foundation George’a Sorosa, a także kilku podmiotów pośrednio związanych z tą fundacją i zajmujących się wspieraniem organizacji lewacko-liberalnych, m.in. proaborcyjnych, w Polsce.

W RP dochodziło do włamań na telefony znanych osób. Izraelski system szpiegujący był wykorzystywany do inwigilowania opozycji parlamentarnej. Włamania do telefonu Krzysztofa Brejzy miały mieć miejsce aż 33 razy w okresie od 26. kwietnia 2019 r. do 23. października 2019 r., gdy był szefem kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. Według Citizen LabPegasus miał być także wykorzystywany w stosunku do adwokata Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek. Senator PO oraz znany adwokat, który chciałby znaleźć się na listach wyborczych PO, przekonują, że ich telefony – w związku z aferą Polnordu i śledztwem w sprawie „wydziału nienawiści” w Inowrocławiu – zostały zainfekowane oprogramowaniem Pegasus.

Dwa nowopoznane przypadki użycia systemu Pegasus w Polsce dotyczą lidera AgroUnii – Michała Kołodziejczaka, a także współautora kontrowersyjnej książki o Mariuszu Kamińskim – Tomasza Szwejgierta. CitizenLab poinformowało, że Michał Kołodziejczak, 33-letni lider rolników z AgroUnii, był kilkukrotnie inwigilowany w maju 2019 r. Rozpoczęcie podsłuchu miało nastąpić niedługo po tym, jak Szwejgert wysłał do władz szereg pytań dot. Kamińskiego. Wg informacji Citizen Lab, współautor książki podsłuchiwany był łącznie 21 razy. Być może właśnie w wyniku podsłuchu Szwejgert został doprowadzony przed sąd. W październiku 2020 r. CBA zatrzymało go w sprawie wystawienia fikcyjnych faktur VAT na łączną kwotę ponad 5 mln zł. Polski  Senat  powołał nadzwyczajną komisję do spraw „wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej oraz reformy służb specjalnych”. Powołanie komisji poparło 40 senatorów KO, czterech senatorów KP-PSL, dwóch senatorów PPS, dwóch senatorów niezależnych, jeden senator Polski 2050, jeden senator niezrzeszony i jeden przedstawiciel Porozumienia Jarosława Gowina. Zgodnie z przyjęta uchwałą w skład komisji wejdzie siedmiu senatorów: Marcin Bosacki (KO), Jacek Bury (KO), Gabriela Morawska-Stanecka (PPS), Michał Kamiński (PSL), Magdalena Kochan (KO), Sławomir Rybicki (KO), Wadim Tyszkiewicz (niezrz.). W pracach komisji nie będzie uczestniczyć żaden senator PiS. Ugrupowanie to bowiem… nie zgłosiło swoich kandydatów. (Cdn.)

 

 Roman Boryczko,

luty 2022

One thought on “Broń na literę „P”

  • 08/02/22 o 16:14
    Permalink

    Od siebie dodam, że jako emerytowany oficer Wojsk Ochrony Pogranicza jestem podsłuchiwany od 1994 roku. Normalka, władza boi się tych, których skrzywdziła.
    Mówi się, że Polska Ludowa była państwem policyjnym, bo podsłuchiwały nas aż cztery służby.
    W tzw. “wolnej” Polsce może nas podsłuchiwać tylko 12 służb – ot, taka to i wolność.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*