Autopoiesis (1) – Kilka słów o teorii systemów

Zanim przejdę do prezentacji nurtu, zwanego autopoiesis, zarysuję w dużym skrócie i przybliżeniu teorię systemów, która jeszcze nie tak dawno pretendowała do zastąpienia cybernetyki w roli swoistej metanauki, nauki uniwersalnej, łączącej ścisły dorobek nauk przyrodniczych z elementami światopoglądu, co dawało szanse na budowę określonej wizji filozoficznej. Przypomnijmy, iż w latach 30. XX w. podobną rolę zwornika ludzkiej wiedzy upatrywano w fizyce (Koło Wiedeńskie).

Późne lata międzywojenne zarysowały chyba po raz pierwszy na taką skalę w społeczności uczonych potrzebę takiego podejścia systemowego, które potrafiłoby ujednolicić obraz świata. Szukano swoistej least common multiple, płaszczyzny, której narzędzia badawcze – w tym jej język, o odpowiednim stopniu ogólności – potrafiłyby sprostać postawionemu zadaniu. Prócz matematycznego geniusza, Norberta Wienera (1894-1964), za „ojców” takiego, holistycznego podejścia uważa się także informatyków: Claude E. Shannona (1916-2001) i Warrena Weavera (1894-1978) oraz biologa, Waltera B. Cannona (1871-1945).

Jednocześnie z pomysłami Wienera podejście systemowe już w praktyce wykazywali socjologowie: Pitrim Sorokin (1889-1968) w pracy Social and Cultural Dynamics (t. 1-4, 1937–41) i Talcott Parsons (1902-1979) w The Structure of Social Action (1937). W socjologii zresztą teoria systemów przetrwała stosunkowo długo, nie poddając się narastającej krytyce lat 60. i 70. XX w. ze strony przeciwników pozytywizmu, zwłaszcza postmodernistów (tych samych, którzy jednocześnie, jak prof. Z. Bauman, lansowali tezę o równouprawnieniu wszelkich form myślenia). Dwa zwłaszcza nazwiska zapisały się trwale w związku z teorią systemów: Niklas Luhmann (1927-1998), uczeń Parsonsa oraz Immanuel Wallerstein (ur. 1930), twórca teorii systemów-światów i zaplanowanego na 4 tomy dzieła pt. The Modern World-System, którego tom 1. – The Modern World-System, Capitalist Agriculture and the Origins of the European World-Economy in the Sixteenth Century, ukazał się w roku 1974. Wiele lat później, w r. 1998, opublikował nader popularną „Utopistykę”[1].

Z kolei w latach 40. XX. w. w USA powstał kierunek, zwany psychologią systemową, związany z terapią rodzin (Murray Bowen, Jay Haley, Bert Hellinger).

Za właściwego twórcę Ogólnej Teorii Systemów (OTS) uważany jest Ludwig L. von Bertalanffy, który już w 1928 r. wydał Kritische Theorie der Formbildung a w roku 1954 założył on w Nowym Jorku Society for General Systems Theory, przekształcone wkrótce w Society for General Systems Research (Towarzystwo dla Rozwoju OTS), którego areną wymiany myśli jest czasopismo „General Systems”.

Naczelną zasadą, czyli paradygmatem OTS jest całościowe, a więc holistyczne ujmowanie rzeczywistości, w przeciwieństwie do ujęcia redukcjonistycznego, które zaczęło panować we współczesnej nauce od czasów Newtona i Kartezjusza i od XVII wieku było niemal obowiązującym podejściem nauki do świata. Paradygmatem tego typu podejścia do rzeczywistości jest podział obiektu, bądź problemu badań, na części składowe i przez kolejne uproszczenia – badanie własności jego oddzielnych części, by w ten sposób wnioskować o zachowaniu się całości. Ten sposób ujęcia rzeczywistości odnosił, i dziś jeszcze odnosi triumfy w badaniu obiektów prostych o małym stopniu złożoności (tam, gdzie mamy do czynienia z małą liczbą elementów i ich wzajemnych połączeń). Da się go zastosować w mechanice pojedynczych maszyn (ale już nie pojazdów kosmicznych, ani np. nowoczesnych maszyn drukarskich). Wielu uczonych podejście redukcjonistyczne nazywa często mechanistycznym.

Ponieważ przy małym stopniu skomplikowania redukcjonizm zaiste się sprawdzał, spora rzesza naukowców różnych dziedzin uznała go za wzorzec uniwersalny. Jednocześnie jednak, jak pisze prof. Czesław Cempel – „wbił klin między naukę i inne aspekty ludzkiego życia. W swej naiwnej wersji polega na analizie zjawisk przez rozłożenie ich na najmniejsze możliwe elementy.”[2]

Jednakże sarkastyczna uwaga Alvina Tofflera nie jest pozbawiona racji: „Współczesna nauka tak dobrze radzi sobie z rozkładaniem problemów na części, że często później zapominamy złożyć je w całość.” A bez pojmowania całościowego trudno o zrozumienie nie tylko poszczególnych zasad i procesów, ale też miejsca, zajmowanego przez człowieka we Wszechświecie, czy nawet tylko na Ziemi.

L. von Bertalanffy, jeden z głównych twórców Ogólnej Teorii Systemów, upatruje jej główne zadania nade wszystko w:

1.             ogólnej tendencji w kierunku integracji nauk przyrodniczych i społecznych;

2.             próbie stworzenia ścisłej teorii w poza fizycznych dziedzinach nauki – lecz nie na wzór fizyki;

3.             rozwijaniu unifikujących zasad przecinających wertykalnie całokształt poszczególnych nauk zmierzając w ten sposób do jedności nauki;

4.             dążenia do integracji prac naukowych, nauczania i wychowania.

Według jednego z twórców OTS, Stevena R. Buildinga[3] należy wyróżnić co najmniej dziewięć poziomów istnienia systemów: 

1. Poziom struktur „statycznych”, dominujących w geografii i anatomii wszechświata; 

2. Poziom prostych systemów dynamicznych typu „zegar”, zawierający w sobie istotną część fizyki, chemii i techniki (maszyny, urządzenia); 

3. Poziom tzw. systemów „cybernetycznych” typu homeostatów, bazujących na transmisji i interpretacji informacji; 

4. Poziom „komórki”, systemu samo utrzymującego się – otwartego, gdzie zaczyna się manifestować życie;

5. Poziom „rośliny”, ze strukturą genetyczno-społeczną tworzący świat flory, z główną cecha wzrostu i samo odtwarzalnością; 

6. Poziom „zwierzęcia”, ujmujący ruchliwość, celowe dążenia i popędy, świadomość; 

7. Poziom „człowieka”, charakterystyczny samoświadomością i zdolnością wytwarzania, przyjmowania i interpretacji symboli; 

8. Poziom „organizacji społecznej”, gdzie liczą się zawartość i znaczenie przekazu, system wartości, utrwalanie obrazów w przekazach historycznych, sztuka, muzyka, poezja i złożone emocje ludzkie; 

9. Poziom „niewiadomego”, gdzie struktury i relacje mogą być postulowane lecz odpowiedzi nie są jeszcze znane. 

Z jednej strony punktem wyjścia OTS była biologia. Organizm żywy jest doskonałym przykładem pracującego systemu. Rozszerzenie teorii systemów nastąpiło jednak na drodze zupełnie naturalnej. Jak pisze przywoływany już Czesław Cempel: „Systemy są tak powszechne ja wszechświat w którym żyjemy. Na jednym końcu są one tak ogromne jak sam wszechświat, zaś na drugim są one tak małe jak pojedynczy atom. Zjawiły się one wpierw w formie naturalnej, lecz wraz ze zjawieniem się człowieka zaczęły się pojawiać inne systemy; na początku proste a potem coraz bardziej złożone systemy sztuczne – man made systems (ang.). Ale dopiero niedawno zdaliśmy sobie sprawę ze wspólnoty struktur, charakterystyk i procesów zachodzących w systemach, zarówno naturalnych jak i sztucznych.”[4]

Z drugiej – właśnie owo „zdanie sobie sprawy” z powszechności systemów otworzyło drogę nowemu typowi myślenia holistycznego.

Jak zdefiniować kategorię „systemu”? Samo słowo ma początek w starożytnej Grecji – „systema” oznaczało tam taki obiekt, w jakim dało się wyodrębnić elementy, wzajemnie ze sobą powiązane. Niekoniecznie musiał być to byt istniejący realnie, równie dobrze mógł przynależeć do sfery abstrakcji, jak np. system filozoficzny.

Jak rozumieć pojęcie systemu dzisiaj? Wedle np. pioniera polskiej cybernetyki, Mariana Mazura, „System jest to zbiór elementów i zachodzących między nimi relacji”. Czesław Cempel uważa, iż „System to byt przejawiający istnienie przez synergiczne współdziałanie swych części. Obecnie system – S zdefiniujemy jako zbiór (zespół, kompleks) współdziałających ze sobą elementów – E , stanowiący celowo zorientowaną jedną całość.” 

W polskiej literaturze przedmiotu mamy do czynienia z wielu próbami zdefiniowania „systemu”. Podjęto ich około 30. Ich twórcy, zależnie od kierunku, jaki sami reprezentowali, próbowali zaakcentować różne cechy systemu. Istotną, zgodną przy tym z procesualnym pojmowaniem świata, definicję nakreślił Mieczysław Lubański, pisząc: „Przez system rozumieć będziemy  zespół różnych obiektów (elementów), wzajemnie ze sobą powiązanych oraz wzajemnie na siebie oddziałujących, stanowiący całość pod pewnym względem. Krótko mówiąc, system jest to złożona, dynamiczna całość.”[5]

L. von Bertalanffy twierdzi wręcz, iż poza geometrią systemy są wszędzie.[6] Biologia była punktem wyjścia teorii systemów, ponieważ na organizmach żywych najłatwiej pokazać i opisać funkcjonowanie połączonych ze sobą elementów. Były też one i są najłatwiej dostępne badaczom.

Według najprostszej typologii mamy do czynienia z dwoma rodzajami układów – pierwszy, zwany układem otwartym (w języku cybernetyki określa się go jako względnie odosobniony), występuje w przyrodzie. Granice organizmów żywych są bowiem całościowo lub choćby częściowo przenikalne dla różnego rodzaju energii, a również materii. Gdy granice układu nie są przenikalne – mówimy o tzw. układzie odosobnionym lub zamkniętym.

Skoro granice, to równie istotną kategorią będzie tu kategoria „otoczenia” lub „środowiska” układu. Właściwie wszystko, co znajduje się poza granicami konkretnego układu jest jego otoczeniem – bliższym lub dalszym. Otoczenie odleglejsze przestrzennie może mieć większy wpływ na układ, niźli bliższe. Przykładem jest tu energia słoneczna, decydująca o życiu na Ziemi.

Zazwyczaj rzecz ma się tak, iż jeśli nawet dany system nie wchodzi ze swym środowiskiem w reakcję, to może w nią wejść. Toteż, jak zauważa M. Lubański: „System i jego otoczenie są pojęciami ściśle ze sobą powiązanymi, wzajemnie sobie odpowiadającymi. Innymi słowy, są to pojęcia korelatywne. Jeżeli rozważamy jakiś system, to zawsze można mówić o jego otoczeniu. Podobnie, jeżeli mamy do czynienia z otoczeniem, to ono jest otoczeniem jakiegoś systemu.”[7]

Układy nie znajdują się w izolacji. Układ może wszak wywierać oddziaływanie na swoje środowisko, którego elementami są kolejne układy. Sam jednak również podlega oddziaływaniu otoczenia. „Takie oddziaływania nazywamy sprzężeniami układów i mogą mieć one różny charakter.”[8]

Każdy system (a z praktyki wiadomo, iż nie istnieją systemy absolutnie zamknięte, za modelowe przyjmuje je niekiedy fizyka ale tylko w rozważaniach teoretycznych) posiada tzw. wyjścia i wejścia, czyli warunki brzegowe. Oba występują w dwu postaciach – wewnętrznego bądź zewnętrznego. Jako wejście zewnętrzne pojmuje się takie oddziaływanie, które system wywiera sam na siebie, zaś wejście zewnętrzne to oddziaływanie na system jego środowiska.

Analogicznie – wyjście wewnętrzne to oddziaływanie systemu na siebie, zaś zewnętrzne – interakcja, wywierana przez system na otoczenie.

Żaden system żywy nie potrafi przetrwać bez wymiany energii i informacji ze swym środowiskiem.

Pojęcie energii wiąże się nieodrodnie z zasilaniem systemu. Rozumiemy przezeń z grubsza każdy czynnik energetyczny (materialny, nie duchowy), który układ może wykorzystać do sprawnego funkcjonowania. Z kolei informacja jest czynnikiem niematerialnym, który system wykorzystuje so bardziej sprawnego czy celowego działania. Może być to też zalecenie, zakaz albo opis.

Wedle cytowanego już Mieczysława Lubańskiego każdy system można opisać dwojako. Po pierwsze od strony czysto behawioralnej, jak gdyby z zewnątrz – wówczas opisujemy sytuację elementów brzegowych. Drugi sposób opisu ukazuje system poprzez proces decyzyjny lub sposób rozwiązywania problemów. To ujęcie teleologiczne, od strony dążeń samego systemu.

Większość systemów da się opisać na oba sposoby jednocześnie, jednakże niekiedy tylko ujecie celowościowe da efektywne rezultaty badań.

Building pisał o „poziomie istnienia systemów”, ale można przecież dokonywać ich klasyfikacji ze względu na cechy charakterystyczne.

I tak M. Lubański dzieli np. systemy na trzy rodzaje, biorąc pod uwagę elementy brzegowe.[9]

Pierwszą klasą jest tzw. system informowany. Musi on posiadać minimum jedno wejście informacyjne przy zupełnym braku informacyjnych wyjść.

Odwrotnie w klasie drugiej – system powinien tam posiadać co najmniej jedno informacyjne wyjście, zaś nie posiadać żadnego informacyjnego wejścia.

Klasa trzecia obejmuje systemy, gdzie da się znaleźć przynajmniej po jednym wejściu i wyjściu informacyjnym jednocześnie.

Można jeszcze dodać, iż w przypadkach, kiedy możemy przewidzieć z absolutną dokładnością stan na wyjściach, znając stany na wejściach – to system określany jest jako deterministyczny, zaś gdy stan na wyjściach możemy podać jedynie ze sporym prawdopodobieństwem, nazywamy system probabilistycznym.

Popularny od lat 50. XX w. system cybernetyczny musi charakteryzować się dużym stopniem złożoności, mieć zdolność samoregulacyjną oraz należeć do systemów probabilistycznych. By nie sięgać daleko – przykładem systemu cybernetycznego są zwierzęta, w tym ludzie.

W teorii systemów używa się często pojęcia sterowania danym systemem. Sterowanie znaczy tyle, co osiągnięcie założonych skutków poprzez oddziaływanie nań za pomocą innego systemu. Odpowiednio – ten system, który wywiera wpływ nazywa się sterującym, zaś ten, który wpływowi jest poddawany to system sterowany.

Sterowanie nie może odbywać się bez dwu, występujących łącznie czynników: pierwszy to łączność, czyli przekazywanie systemowi informacji, drugi stanowi tzw. transport, czyli zasilanie systemu.

Układy mogą się też sprzęgać. Sprzężeniem określamy stan, gdy jedno z wyjść zewnętrznych pierwszego systemu jest jednocześnie bezpośrednio lub pośrednio wejściem zewnętrznym drugiego z systemów. Typolodzy są tu przynajmniej zgodni, klasyfikując trzy typy podstawowych sprzężeń: szeregowe, równoległe i zwrotne.

Te elementarne sprzężenia nader często tworzą skomplikowane łańcuchy systemów sprzężonych. Określa się je mianem sieci systemów. Sieć znów może być siecią otwartą lub zamkniętą. Składnikami sieci zamkniętych są pętle, określane jako cykle. Te mogą tworzyć jeszcze hipercykle, jednostki bardziej skomplikowanego rzędu.

Z. Kierzkowski, w przypadku, gdy sterujemy jednym, ale bardzo złożonym obiektem, wprowadza pojęcie systemu wielkiego. [10]

 Jego własności możemy scharakteryzować poprzez wymienienie wspólnych cech takich układów:

1.                     W systemie wyraźnie występują jego podsystemy;

2.                     Każdy z owych podsystemów posiada własny cel pracy, o efektywności którego możemy mówić w zależności od procesu sterowania;

3.                     Całość systemu posiada własny cel działania, efektywność którego oceniamy na podstawie działania podsystemów;

4.                     Tak wewnątrz poszczególnych podsystemów, jak pomiędzy nimi występują częste sprzężenia;

5.                     Całość systemu posiada hierarchiczną strukturę sterowania;

6.                     Całość utrzymuje w optymalnej efektywności złożona sieć informacyjna.

Systemy wielki przybierają postaci albo – scentralizowane, albo zhierarchizowane. Druga postać zwiększa niezawodność działania systemu, przynajmniej w sferze społecznej.

Polak, Kazimierz Bogdański na przełomie lat 70. I 80. XX w. stworzył zupełnie nowy odłam teorii systemów, teorię regulonów. Pomijając część matematyczną teorii, istotnym spostrzeżeniem, do jakiego doszedł Bogdański jest teza, iż przy rozwoju systemów da się zaobserwować stałe zjawisko. Kiedy mianowicie konstytuuje się system wyższego rzędu, obowiązują go jednocześnie zupełnie nowe, tylko jemu właściwe prawa, ale również wszystkie prawa rządu niższego.

Polska teoria nie tylko próbuje znaleźć wspólne narzędzia językowe dla nauk przyrodniczych i socjologii, ale też w znacznie lepszym, niż wcześniejsze teorie stopniu, radzi sobie z problemem biogenezy.

Teoria systemów znalazła wielorakie zastosowania. Próbowano poprzez jej pryzmat spojrzeć na całkiem różne w różnym stopniu skomplikowane systemy. Najwcześniej zastosowano ją do opisu człowieka, dość wcześnie jej dorobek zaczęła wykorzystywać socjologia (można wręcz mówić o równoległości dochodzenia do podobnych wniosków), potem inne nauki jak psychologia czy inżynieria.

Dzięki tej teorii przypomniano w kulturze Zachodu o prawdzie znanej kiedyś Grekom, a przez kilka tysięcy lat kultywowanej przez taoizm – że człowiek i jego środowisko stanowią nierozerwalną całość. Jeśli więc mamy mówić o rozwoju gatunku ludzkiego i poszczególnych jego jednostek, to nie wolno nam zapomnieć o tym, iż tak informacja, jak zasilanie płyną do nas z otoczenia. Stan środowiska naturalnego pozostaje w absolutnie ścisłym związku ze stanem zdrowia ludzi mieszkających na konkretnych terenach. Jeśli zniszczymy system biologiczny (dotyczy to również systemów kulturowych, niszczonych poprzez tandetne mass-media) , obniżymy również odporność organizmów ludzkich.

Jednym z pierwszych uczonych, który tak właśnie zastosował teorię systemów, był Fritjof Capra, wiedeńczyk od roku 1975 związany ze Stanami Zjednoczonymi. W Polsce wydano dotychczas trzy jego książki – słynne „Tao fizyki” oraz „Punkt zwrotny” i „Należeć do Wszechświata – poszukiwania na pograniczu nauki i duchowości”.[11] Capra postuluje tam konieczność zmiany paradygmatu wielu dziedzin wiedzy, łącznie z medycyną, ekonomią i środowiskiem. Zwłaszcza „Punkt zwrotny” przynosi przełom w myśleniu współczesnych kół naukowych. Austriacki fizyk-filozof analizuje tam wpływ, jaki na obraz świata a zwłaszcza świata nauki wywarła myśl, wywodząca się z prac Newtona i Descartesa. „Metoda, polegająca na rozkładaniu zjawisk na jak najmniejsze części składowe i na szukaniu mechanizmów, według których te części na siebie oddziałują, tak głęboko wrosła w naszą kulturę, że często utożsamia się ją z metodą naukową. Nie traktuje się poważnie poglądów, koncepcji i idei, nie mieszczących się w ramach nauki klasycznej: stają się one na ogół przedmiotem lekceważenia lub nawet pośmiewiska. W efekcie tego przesadnego nacisku na naukę redukcjonistyczną, współczesną kulturę ogarnia coraz większa fragmentaryzacja i rozwijają się w niej szkodliwe technologie i instytucje oraz niezdrowe style życia. (…).

Technologia stworzona przez człowieka zakłóca procesy ekologiczne, utrzymujące w równowadze naturalne środowisko ziemskie i stanowiące podstawę istnienia ludzkości. Jednym z największych zagrożeń, do niedawna niemal zupełnie lekceważonym, jest zatruwanie wód i powietrza przez toksyczne odpady chemiczne.”[12]

Socjologowie ze szkoły Parsonsa traktowali społeczeństwo jako niezwykle skomplikowany system, który można by tu określić właśnie jako system wielki. Zawiera w sobie bowiem wiele, różniących się znacznie wobec siebie mniejszych systemów (podsystemów), są one zhierarchizowane i posiadają swoje cele na każdym poziomie funkcjonowania. W dodatku podsystemy wykazują cechy sprzężeń zwrotnych. W ewolucji społecznej ważką rolę odgrywa nie tylko proces sterowania (zwierzchność wobec reszty obywateli), ale różne kulturowo systemy wartości.

W dobie postępującej globalizacji, głównie dzięki mediom typu telewizji i Internetu, sprzężeń zwrotnych przybywa. Jednocześnie jednak coraz szybciej niszczeje wiele podsystemów, dla których w „cywilizowanym” świecie zabrakło miejsca.

Od lat również Wszechświat postrzegany jest jako najbardziej skomplikowany z możliwych system wielki. Astrofizycy i radioastronomowie wychodząc od najmniejszego znanego nam układu – Systemu Słonecznego, przechodzą poprzez Mleczną Drogę (nasza galaktyka), matagalaktyki aż do Wszechświata jako całości. Niewątpliwie na każdym szczeblu badania poszczególnych układów znajdują się dopiero w powijakach, ze względu na kosmiczną skalę odległości i brak odpowiednich narzędzi badawczych.

Nie przeszkadza to uczonym w snuciu odważnych hipotez, które tak czy inaczej przybliżają ludzkość do poznania Kosmosu.

Podobnie podejść można do kwestii nauki, jako niezwykle skomplikowanego systemu, wykazującego także wszelkie cechy systemu wielkiego. Dynamizm wewnątrz-systemowy ma tu, przynajmniej w ostatnich stuleciach, charakter pulsacyjny. Od greckiej jedni, jaką była filozofia przyrody szkoły jońskiej nauka przeszła długą drogę do wyodrębnienia poszczególnych dyscyplin. Nawet w początkach wielu XX taka na przykład psychologia musiała „udowadniać iż jest nauką”. (Niektórzy – jak prof. J. Mizińska z UMCS – twierdzą, iż w podobnej sytuacji znajduje się jeszcze dziś pedagogika).

Tymczasem od lat 30. XX w. zarysowała się tendencja wręcz odwrotna – do integracji nauk. Miały temu służyć kolejno – fizyka, cybernetyka, teoria informacji czy właśnie teoria systemów. Interdyscyplinarność, jakby jej nie pojmować, wykazała niezwykłą przydatność w badaniach, odsłoniła zupełnie nowe horyzonty nie tylko badawcze – wręcz myślowe dla całego gatunku ludzkiego.

Filozoficzno-naukowe podstawy nowej świadomości starali się dać m.in. Erich Jantsch i Fritjof Capra. Według Jantscha mechanicyzm Newtona i Descartesa spowodował przepaść między człowiekiem a jego środowiskiem. Potrzebne jest powtórne „oswojenie świata”, pojednanie pomiędzy „duchem” a „naturą”.

Wedle Jantscha szanse na to posiada dynamiczny model autopoiesis. „Oto nowy paradygmat samoorganizacji położy kres oderwaniu nauki od życia: obejmie on wszelkie układy żywe, w tym i człowieka, łącznie z duchowymi aspektami jego życia. Dopiero ten paradygmat zapewni jednolitą wizję przyrody i człowieka.”[13]

Capra z kolei największe nadzieje pokłada w tej mierze w teorii Geoffreya Chewa. „W tej sytuacji wydawałoby się, że najbardziej owocna może się okazać hipoteza bootstrap, podobna do tej, jak rozwinęła się we współczesnej fizyce. Będzie to oznaczało stopniowe formułowanie kolejnych, wzajemnie się zazębiających koncepcji i modeli, a przy tym jednoczesne tworzenie odpowiadających im organizacji społecznych. Żadna teoria ani żaden model nie będzie bardziej podstawowy niż inne, wszystkie natomiast będą musiały być ze sobą zgodne. Przekroczą one konwencjonalne podziały dyscyplinarne i będą posługiwać się dowolnym językiem dla opisu różnych aspektów wielowarstwowego i ciasno splecionego tworzywa rzeczywistości. Również żadna z nowych instytucji społecznych nie będzie lepsza ani ważniejsza, a wszystkie będą musiały się ze sobą liczyć, komunikować i współpracować.”[14]

Droga, jaką przebyła teoria systemów od „powijaków” w l. 20. XX w. i pełnego ukonstytuowania w latach 50. do chwili obecnej – to nie tylko poszerzanie pola badawczego, ale pretendowanie do likwidacji podziałów metodologicznych i światopoglądowych, cechujących społeczności uczonych. Obecnie teoria ta aspiruje wręcz do całościowego tłumaczenia sposobu funkcjonowania organizmów żywych, jak też społeczeństw i urządzeń lub systemów sztucznych. Z jednej strony przydaje jej to cech uniwersalności, z drugiej powoduje falę krytyki za jej zbytnią ogólność i abstrakcyjność.

Karolina Soroka


[1] Immanuel Wallenstein, Utopistika. Historické rozhodovani ve 21. století, transl. Rudolf Převrátil, INTU, Praha 2006

[2] Czesław Cempel, Teoria i inżynieria systemów, Poznań 2003, http://neur.am.put.poznan.pl/is/

[3] Por. Blanchard B. S., Fabrycky W. J., Systems Engineering and Analysis, Prentice Hall, New York 1990

[4] Czesław Cempel, Teoria i inżynieria systemów, Poznań 2003, http://neur.am.put.poznan.pl/is/

[5] Mieczysław Lubański, Informacja – system, (w:) Zagadnienia filozoficzne współczesnej nauki. Wstęp do filozofii przyrody, Wyd. ATK, Warszawa 1997, wyd. IV, s. 17.

[6] Ludwig L. von Bertalanffy, Ogólna teoria systemów. Podstawy, rozwój, zastosowania, tłum. E. Woydylło-Woźniak, Warszawa 1984, s. 31

[7] Mieczysław Lubański, Informacja – system, (w:) Zagadnienia filozoficzne współczesnej nauki. Wstęp do filozofii przyrody, Wyd. ATK, Warszawa 1997, wyd. IV, s. 19.

[8] Jerzy Andrzej Chmurzyński, Zarys teorii układów, (w:) Teresa Zabłocka (red.), Organizm – jednostka biologiczna, PZWS, Warszawa 1973, wyd. I, s. 24.

[9] Mieczysław Lubański, Informacja – system, (w:) Zagadnienia filozoficzne współczesnej nauki. Wstęp do filozofii przyrody, Wyd. ATK, Warszawa 1997, wyd. IV, s. 24.

[10] Zbigniew Kierzkowski, Elementy informatyki – technika, metody, zastosowania, Warszawa-Poznań 1976, s. 498.

[11] Fritjof Capra, Punkt zwrotny, tłum. E. Woydyłło, PIW, Warszawa 1987, Należeć do Wszechświata – poszukiwania na pograniczu nauki i duchowości, tłum. P. Pieńkowski, Znak Kraków, 1995.

[12] Fritjof Capra, Punkt zwrotny, tłum. E. Woydyłło, PIW, Warszawa 1987, ss. 319-320.

[13] Włodzimierz Ługowski, Paradoks powstawania życia, Wiedza Powszechna, Warszawa 1987, s. 172

[14] Fritjof Capra, Punkt zwrotny, tłum. E. Woydyłło, PIW, Warszawa 1987, ss. 363-364.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*