Rewolucyjny Dzień Wszystkich Świętych

wp_20161029_001Robotnicze, umęczone ofiary rewolucji 1905 r. w Dzień Wszystkich Świętych 2016 r. wołają o pamięć. Dzisiejsze “prawicowe” rządy w Polsce na siłę chcą usunąć z ludzkiej pamięci heroizm i trud zwykłego człowieka, mającego za oręż tylko marzenia. Niepodległość swojego kraju wywalczyć mogli jedynie poprzez podeptanie burżuazyjnej chciwości. Żądania ośmiogodzinnego dnia pracy, ubezpieczeń zdrowotnych i pomocy lekarskiej dla rodzin – były wołaniem konającego ze zmęczenia ludu robotniczego. Dzięki sile ducha miejscowego robotnika bywały okresy, gdy w Łodzi pracy odmawiało 100 tys. ludzi. W całym Imperium Rosyjskim w ciągu w 1905 r. zastrajkowało prawie 2,5 mln osób. To ogromne rzesze Polaków, Żydów i Niemców, swe życie kładące na szali. Co ważne, robotnicy ci nie dojadali, bijąc się się z Kozakami, by wywalczyć swoje prawa, które także dziś warte są obrony – lecz jest coś, o czym zapominamy lub nie wiemy. Rewolucja 1905 odniosła zwycięstwo i nie pasuje do logiki szlachetnych klęsk, według której wielu Polaków myśli o polskiej historii! Chociaż nie wszystkie postulaty udało się wywalczyć, życie robotników po rewolucji polepszyło się (choć z czasem fabrykanci starali się wycofać z obietnic). Wielkim sukcesem rewolucjonistów była liberalizacja przepisów, dotyczących stowarzyszeń. Przed rewolucją legalne organizacje w carskiej Rosji niemal nie istniały. Po rewolucji możliwe było zakładanie nawet szkół. To nie przypadek, że po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Łódź  jako pierwsza zorganizowała szkolnictwo. Obywatelski duch samoorganizacji narodził się właśnie po 1905 r.

Przed wybuchem II wojny światowej Polacy, a łodzianie szczególnie, nie mieli tego problemu i wpisywali ją w nurt walk narodowowyzwoleńczych. Podczas stołecznych obchodów Święta Niepodległości czołowi politycy wymieniali rewolucjonistów 1905 r. obok powstańców listopadowych i styczniowych oraz Legionów Polskich. Gdy w 1930 r. odsłaniano pomnik Tadeusza Kościuszki na pl. Wolności, prezydent Łodzi, Bronisław Ziemięcki mówił: “Ta sama myśl kościuszkowska, która dla walki z najeźdźcą chłopom w ręce kosy dawała, kładła rewolwer w rękę robotnika w czasie rewolucji 1905 roku, ażeby poczuwszy się obywatelem Polski, o wolność jej walczył…”.

wp_20161029_002Rewolucja 1905 r. to pierwszy tak masowy zryw Polaków. Wzięło w niej udział więcej osób niż we wszystkich polskich powstaniach łącznie, a utwory o niej pisali m.in.: Stefan Żeromski, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Władysław St. Reymont czy Andrzej Strug.

Łódzcy robotnicy „zachowali się jak trzeba”!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*