Polacy nie gęsi…

Dr Włodzimierz Bodnar stał się ostatnimi czasy postacią wybitnie medialną. Przemyski lekarz z 30-letnim stażem zastosował zatwierdzony do użytku medycznego w Rzeczypospolitej lek Viregyt K 100, którego składnikiem najistotniejszym jest chlorowodorek amantadyny (leczy się nim wirusa grypy A i zespół Parkinsona), do walki z wirusem SARS-CoV-2. W Polsce, poza ośrodkiem szczecińskim, metoda (którą wyleczył również siebie) oficjalnie nie wzbudziła zainteresowania. Nieoficjalnie Vigeryt, dostępny wyłącznie na receptę, zniknąć zdążył z aptek i hurtowni. Wczoraj, w piątek wieczorem, jego posiadanie sygnalizowały strony www zaledwie czterech aptek w RP!

Tymczasem sprawa zamiast zostać nagłośnioną, trafiła do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Krakowie. Dr Bodnar poinformował o tym na swojej stronie, pisząc bez ogródek, iż na skutek nacisków środowiska przestaje stosować terapię Viregytem K 100 i zdejmuje ze swojej strony wskazówki dla innych lekarzy, jak amantadynę dawkować. Dopiero wówczas oficjalne media zwietrzyły nośny temat. Okazało się, że o dobrych wynikach stosowania chlorowodorku amantadyny w USA napisało natychmiast Wprost. Nie wspominając nawet nazwiska przemyskiego lekarza. W Internecie umieszczono petycję, broniącą szefa przemyskiej przychodni Optima:

https://citizengo.org/pl/183247-wspieramy-pana-doktora-wlodzimierza-bodnar-z-przemysla?m=9&utm_campaign=&tcid=80125543&fb=0&nid=183247

Dr Bodnar pojawił się też jako bohater jednej z rozmów TV wRealu24.pl:

https://www.youtube.com/watch?v=4fs7IkmhWkI&feature=youtu.be&fbclid=IwAR3ptZLTFNPiw8ZcXVvXRRe1wdaHiYC3Boz_wAS4qEad1M_8yGR8ijglPnc

Zainteresowanie metodą polskiego lekarza wyraziła również odpowiednia komisja Unii Europejskiej.

To wystarczyło, by krakowski rzecznik wycofał się z „badania sprawy”, a na stronie internetowej Optimy:

https://przychodnia-przemysl.pl/mozna-wyleczyc-covid-19-w-48-godzin/?fbclid=IwAR3O5aMdt8AItgNu3U1iiZJeQyh_SM8ixUdAr7Pr6WmX9fcAPeWUw-tH5xM

opublikowano wczoraj (piątek) oświadczenie Włodzimierza Bodnara. I powróciły tam jego schematy leczenia koronawirusa adresowane, rzecz jasna, wyłącznie do lekarzy.

Tymczasem praktykę przemyskiego pulmonologa i pediatry wsparli profesorowie z Lublina. „(…) najciekawszy wątek o amantadynie dotyczy ognisk zakażeń koronawirusem w woj. lubelskim. W ręce lekarzy Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie trafiła grupa zakażonych seniorów. Spośród nich 22 pacjentów mimo zakażenia nie miało ciężkich objawów COVID-19. Okazało się, że ze względu na stwardnienie rozsiane lub chorobę Parkinsona stale otrzymywali wcześniej amantadynę. Profesorowie Konrad Rejdak oraz Paweł Grieb opisali tę sprawę w artykule naukowym. Twierdzą, że przyjmowana przewlekle amantadyna uchroniła tych chorych przed ciężkim przebiegiem zakażenia koronawirusem.

„Powyższe wyniki uzasadniają dalsze badania nad ochronnym działaniem amantadyny przed COVID-19” – piszą we wnioskach.”

(https://wiadomosci.wp.pl/mozna-wyleczyc-covid-19-w-48-godzin-jak-pediatra-z-przemysla-wywolal-szturm-na-apteki-6570270695205664a)

Każdy skuteczny lek w walce z SARS-CoV-2 jest na wagę złota. Zwłaszcza, iż Vigeryt to medykament tani i (do niedawna) łatwo dostępny. Szczepionki są drogie, nie wiadomo też, jak długo będą chronić organizmy. Poza tym okres sprawdzania skuteczności i skutków ubocznych nie może trwać kliku miesięcy. Rosjanie opatentowali szczepionki, nad którymi pracowali ok. 6 lat! W dodatku twórcy szczepionek niechętnie informują opinię społeczną o tym, iż w zasadzie organizmy ludzi powyżej 70. roku życia nie reagują w sposób prawidłowy, często „nie zauważają” szczepionki w ogóle. A to przecież grupa najbardziej narażona w przypadku infekcji koronawirusem.

Zdecydowanie więc lek, nie szczepionka… A fakt, iż koncerny farmaceutyczne zarobią mniej? To już raczej chorych, którym każdy nowy specyfik daje nadzieję, obchodzić nie powinno.

 

Lech L. Przychodzki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*