Wbrew realiom
Stanowisko konsultantów krajowych: medycyny rodzinnej, chorób zakaźnych oraz anestezjologii i intensywnej terapii we współpracy z Radą Medyczną przy Premierze RP z dnia 01.02.2021
(…)
- Nie zaleca się stosowania w leczeniu COVID-19 leków o potencjalnym działaniu przeciwwirusowym, charakteryzujących się wątpliwą skutecznością lub o dowiedzionej nieskuteczności, w tym: amantadyny, chlorochiny, hydrochlorochiny, lopinawiru z rytonawirem, azytromycyny.
Znaczne ilości danych z badań klinicznych, w tym największych – SOLIDARITY, RECOVERY i REMAP-CAP wskazują na brak korzyści ze stosowania chlorochiny, hydroksychlorochiny, azytromycyny i lopinawiru z rytonawirem u chorych na COVID-19.
Opublikowane wyniki badań nie uzasadniają stosowania amantadyny u chorych na COVID-19.
(…)
Autorzy stanowiska:
Konsultant krajowy w dziedzinie medycyny rodzinnej – dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas
Konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych – prof. dr hab. Andrzej Horban
Konsultant krajowy w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii – prof. dr hab. Radosław Owczuk
***
Na szczęście realia są nieco inne. Być może dlatego, że leczenie amantadyną jest zwyczajnie tanie i nie zauważono po-covidowych komplikacji, jak po terapiach szpitalnych, konsultanci krajowi podważają doświadczenia profesorów z lubelskiego Uniwersytetu Medycznego i doktora Bodnara z przemyskiej przychodni Optima, pioniera praktycznego leczenia amantadyną. Napisał on niedawno na swojej stronie:
„Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko powiedzieć publicznie, że w naszym kraju ani na całym świecie mało komu zależy na leczeniu ludzi chorych na COVID-19. Podawanie ciągle statystyk o liczbie zgonów i zachorowań na COVID-19 jest jedynym i najważniejszym argumentem do zamknięcia wszystkiego. W tym całej gospodarki, bo przecież ludzie umierają. A jak wygląda leczenie, dostęp do służby zdrowia – wielu z nas może przekonać samemu.
Miałem jeszcze złudzenia, że uda się pokazać, że choroba jest łatwa do leczenia i mimo wielu świadectw skutecznego wyleczenia amantadyną niczego nie mogę zrobić. Spotkałem się z komentarzami, że sam mogę zrobić badania kliniczne i udowodnić skuteczność. Niestety, według prawa, osoba prywatna, ani przychodnia nie może zgodnie z przepisami takich badań prowadzić – tak wynika z procedur Komisji Bioetycznej. Można posunąć się dalej z wnioskami, że tutaj wcale nie chodzi o leczenie.”
***
By zrównoważyć drogę, jaką obierają polscy (i nie tylko) konsultanci krajowi i im podobni, wystarczy spojrzeć na dane z Białorusi, dotyczące śmiertelności w ostatnich latach. O ile niekoniecznie trzeba wierzyć danym z roku 2020 (choć nawet TVP nie straszy Polaków filmikami z masowych pochówków u naszego sąsiada; gdyby były – zamęczano by nimi telewidzów od rana do wieczora), to ogólny trend jest czytelny. I nie słychać, by białoruscy lekarze barykadowali się w przychodniach przed pacjentami.
Dane przytaczamy za Najwyższym Czasem i stroną knoema.com .
Redakcja SięMyśli