Z Portugalii na Dziki Wschód
23. lutego w lubelskich Pracowniach Kultury „Maki” wystąpiła portugalska ekipa blues-rockowa THE LEMON LOVERS z Porto (dlaczego w polskich materiałach reklamowych funkcjonuje nazwa angielska – Oporto – tego nie wiem). Jej skład: Andrés Malta – bass guitar, João Pedro Silva – vocal, guitar i Victor Butuc – drums, percussion. Na koncie mają 2 CD (drugi także w wersji winylowej) – „Loud, Sexy & Rude” (2015) i „Watching the Dancers” (2016). Pierwszą z płyt miksował Brian Lucey – odpowiedzialny za sukces m.in. „Arctic Monkeys”. W marcu 2016 roku trio odwiedziło już Polskę w ramach „Lost in Viségrad Tour”, trasy, obejmującej – zgodnie z nazwą – jeszcze Czechy, Słowację i Węgry.
W recenzjach wyczytać można, iż „The Lemon Lovers” grają rock alternatywny, vibe i indie rock. Bluesa faktycznie tam niewiele, przynajmniej podczas lubelskiego koncertu. Napisać można wszystko, acz kto sięga pamięcią dalej niż do lat 90. XX w. łatwo dostrzeże całkiem inne źródła muzyki Portugalczyków. Zwłaszcza w grze Victora Butuca, niekwestionowanego leadera grupy. Słyszalni w jego podejściu do materii dźwiękowej są wyraźnie: Carmine Appice („Vanilla Fudge”), „Ginger” Baker („The Cream”) czy Barry Wilson („Jody Grind”). Prehistoria rocka? Możliwe. Ale taka, z której wciąż można się uczyć.
Notka i foto:
Stanisław F. Piekarski
