„INSPIRACJE I INTERPRETACJE” IWONY SIELSKIEJ

W dniu 16. lutego w sali wystawowej przy Damrota 5 w Pilchowicach odbyło się otwarcie wystawy części bogatego dorobku malarstwa Iwony Sielskiej. Każda z prac, jak informowała bohaterka spotkania, jest czymś w rodzaju dokumentu wydarzeń, z którymi bądź to zetknęła się osobiście, bądź też dramat tychże zdarzeń pochłonął ją  tak dalece, że poczuła w sobie obowiązek ukazania tego ogromu tragedii w obrazie. Tak było z tragedią WTC w Nowym Jorku (atak terrorystyczny w dniu 11. września 2011 na obiekty World Trade Center), tak też się stało z podobnymi wydarzeniami, które także pochłonęły wiele ofiar, np. podczas uderzenia fali tsunami w roku 2005. Tryptyk poświęcony tej tragedii postanowiła pokazać podczas odbywającego się wernisażu.

Artystka mówi o sobie: Jestem Ślązaczką z Podlasia. Urodziła się na Śląsku, jednak los sprawił, iż przez 27 lat przebywała w regionie, który pokochała w równym stopniu, co swoje rodzinne strony. Po tym okresie wróciła do korzeni, piękno regionu z jeziorami, przyrodą nie skażoną ludzkimi nie zawsze szczytnymi celami a także surowe piękno tamtejszych pejzaży – przywiozła ze sobą. Każda z prac artystki, to owoc pełnych wzruszeń chwil, a to wczesny poranek i zasnute mgłą pola i łąki, a to ślimak winniczek, który wyłonił się z trawy, czy też podobnego kształtu skamielina, która przykuła uwagę malarki i już nazajutrz została uwieczniona w obrazie.

Każda z akwarel – informowała malarka – to także temat do własnych przemyśleń i każdy z nas może sobie sam dopowiedzieć swoją historię życia, tym samym wiele tematów pokazanych podczas wernisażu stanowi materiał do stworzenia własnego scenariusza zdarzeń, z którymi mieliśmy do czynienia, a tym samym pewnie wiele z obrazów każdy z oglądających nazwie po swojemu.

Kilkuletnia dziewczynka na pytanie, który z tych obrazów podoba ci się najbardziej, bez chwili zastanowienia podeszła do jednego z obrazów wspomnianego tryptyku i wskazała na pracę, wiszącą w środku. – Ten podoba mi się najbardziej odpowiedziała, bo tu widzę, że wszyscy ludzie idą do nieba… – Trudno o bardziej trafne skojarzenia, a przecież ich autorką było kilkuletnie dziecko.

TEN OBRAZEK PODOBA MI SIĘ NAJBARDZIEJ, MÓWI DZIEWCZYNKA, BO TU WSZYSCY LUDZIE IDĄ DO NIEBA…

Wiele obrazów Iwony Sielskiej przywołuje skojarzenia rodzącego się „dobra”. Poprzez porosty bujnych traw, wyrastających z mokradeł, prześwituje światło słonecznych promieni rodzącego się pogodnego poranka. Każdy z tematów przepojony jest ludzkimi emocjami: raz jest to gorycz ludzkich tragedii, innym zaś razem widzimy oraz odczuwamy radość i nadzieję rodzenia się czegoś nowego, a więc czegoś, co  pozwala na odrodzenie się w nas nadziei.

 

Organizatorami wernisażu tradycyjnie byli członkowie grupy Ossian art, przy współpracy Gminy Pilchowice oraz Gminnego Ośrodka Kultury. Ceremonii otwarcia w imieniu dyrektora GOK Waldemara Pietrzaka dokonała pani Joanna Ludwik. Podczas swojego wystąpienia wspomniała o rosnącym zainteresowaniu organizowanymi imprezami kulturalnymi, ze szczególnym uwzględnieniem wernisaży malarskich. Na uwagę zasługuje liczna grupa przybyłych już po raz kolejny artystów z zaprzyjaźnionych Strzelec Opolskich, którzy za każdym razem podkreślają gotowość współpracy z pilchowicką grupą. Warto skorzystać z okazji, odwiedzić salę wystawową przy Damrota 5. Zaręczamy, że ekspozycja pani Iwony Sielskiej jest tego warta.

Tekst i zdjęcia:

Tadeusz Puchałka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*