Operacja USA w walce o pokój, czyli JAK OKRAŚĆ LIBIĘ!

Muammar al-Kaddafi, 27-letni kapitan armii libijskiej, 1. września 1969 roku przeprowadził udany wojskowy zamach stanu przeciwko królowi Libii – Idrisowi I. Po wojnie sześciodniowej pomiędzy Izraelem a Egiptem, którą Arabowie przegrali, król Libii, Idris I postanawia balansować pomiędzy interesami dworu i wygodnym usadowieniem się po stronie wygranego. Król uważany był za władcę proizraelskiego, co w Libii spotykało się z coraz większym sprzeciwem. Libijczycy, coraz silniej zjednoczeni wokół nacjonalistycznej myśli panarabskiej, czyli nakierowanej na głęboką współpracę pomiędzy państwami arabskimi, nie chcieli władcy, który przedkłada dobre relacje z Izraelem nad solidarność z innymi Arabami. Idris został obalony, a Kaddafi został mianowany przewodniczącym nowego organu, rządzącego Libią – Rady Dowództwa Rewolucyjnego. Rewolucję nazwano Rewolucją 1. września. Kaddafi ogłosił powstanie Libijskiej Republiki Arabskiej. W jednym organizmie państwowym spiął islamską ortodoksję, rewolucyjny socjalizm, arabski nacjonalizm, a także żarliwą niechęć do świata zachodniego.

 

X X X

Od słów do czynu, wolność prawdziwa nie znosi półśrodków. W roku 1970 Kaddafi usunął amerykańskie i brytyjskie bazy wojskowe z kraju oraz wypędził włoskich Żydów i żydowskich Libijczyków. Po trzech latach globaliści tracą kontrolę nad swoimi zyskami. Odtąd Libia ma swoją ropę i na niej zarabia. 2. marca 1977 roku Ludowy Kongres Generalny na życzenie Kaddafiego przyjął Deklarację ustanowienia władzy ludowej. W jej wyniku rozwiązano Libijską Republikę Arabską, którą zastąpiło „państwo ludowe” o nazwie Wielka Arabska Libijska Dżamahirijja Ludowo-Socjalistyczna.

Niemal od początku nowej państwowości nawiązał bliską współpracę z blokiem wschodnim. Sprzedawał ropę naftową Związkowi Sowieckiemu, w zamian kupował wielkie ilości uzbrojenia. W roku 1978 wraz ze swoją liczną świtą płk Muammar Kaddafi odwiedził PRL. W tym czasie po Warszawie zaczęły krążyć przetłumaczone na język polski egzemplarze jego Zielonej książeczki, które były drukowane za zgodą władz PRL.

Generał Jaruzelski wprowadza w Polsce stan wojenny. Libia z uwaga przygląda się tym wypadkom. Później władze libijskie jednoznacznie poparły wprowadzenie stanu wojennego. Kaddafi wygłosił 5. stycznia 1982 r. oświadczenie, solidaryzujące z działaniami WRON. Kaddafi szczególnie interesował się mechanizmami wprowadzenia stanu wojennego. „Nasze serca są w tych trudnych chwilach po stronie Polski. Wiemy, że w wydarzeniach w Polsce duży udział miał imperializm amerykański i jego sojusznicy. Baliśmy się o los Polski, o to, iż sytuacja wymknie się Wam z rąk. Dobrze się stało, że podjęliście te kroki. Chociaż uczyniliście to zbyt późno. Wasza klęska byłaby waszą klęską, a Wasze zwycięstwo będzie i naszym zwycięstwem”.

We wrześniu 1982 r. autor Zielonej książeczki ponownie przybył z wizytą do PRL. Było to duże wsparcie dla ekipy gen. Jaruzelskiego, gdyż po wprowadzeniu stanu wojennego Polska znajdowała się w międzynarodowej izolacji. Podczas spotkania z kierownictwem rządowo-partyjnym wysoko ocenił kroki, podejmowane przez generałów w zakresie stabilizacji sytuacji wewnętrznej. Dla junty Jaruzelskiego taki przyjaciel oznaczał deskę ratunkową i tak potrzebne dewizy. Libia wkrótce należała już do głównego kierunku eksportu polskich usług technicznych. Posiadała duże środki finansowe, które uzyskiwała z eksportu ropy naftowej. Dzięki temu mogła rozwijać szeroki program rozwoju przemysłu i infrastruktury. Korzystała na tym peerelowska gospodarka, gdyż dzięki licznym umowom handlowym państwowe przedsiębiorstwa uzyskiwały możliwość zawierania korzystnych kontraktów.

Pracownicy Budimexu, Dromexu, Kopexu, czy Polimex-Cekopu budowali drogi, fabryki, rurociągi gazu i ropy naftowej, cukrownie oraz realizowali kontrakty, związane z budownictwem mieszkaniowym. Z kolei Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego Polservice wysyłało do Libii specjalistów na kontrakty indywidualne, w tym inżynierów, geologów i chemików. Polscy kartografowie sporządzili plan regionalny Trypolitanii i plany szczegółowe dla 79 libijskich miast. W ramach kontraktów, realizowanych przez Polservice w Libii pracowało wielu polskich lekarzy i pielęgniarek, wchodzących w skład zespołów operacyjnych. W 1982 r. ich liczba wynosiła już ok. 14 tys. W roku 1981 r. wymiana handlowa Polski i Libii wyniosła 900 mln zł. dewizowych. Polacy zaangażowani byli w szkolenie libijskich sił powietrznych i kadry oficerskiej marynarki wojennej. Kaddafi kupował w Polsce ciężarówki, wozy bojowe, czołgi, działka przeciwlotnicze, helikoptery, okręty desantowe i karabiny. Z polskiej strony eksportem uzbrojenia zajmował się Centralny Zarząd Inżynierii (CENZIN), ulokowany w Ministerstwie Handlu Zagranicznego, a na terenie Libii realizacją kontraktów zajmowało się Biuro Radcy Handlowego. Specjalne umowy na dostawy uzbrojenia, zawierane z reżimem Kaddafiego, opiewały na setki milionów dolarów i stanowiły bardzo ważne źródło dewiz. W latach osiemdziesiątych swój obóz treningowy w Libii miał m.in. Abu Nidal – jeden z najgroźniejszych terrorystów lat osiemdziesiątych, który zresztą mieszkał przez pewien czas w PRL, gdzie działała jego firma, zajmująca się handlem bronią.

25. września 1985 r. Wojciech Jaruzelski spotkał się z Rockefellerem w Rockefeller Center. Nie wiemy o czym rozmawiali, ale wiadomo, iż Jaruzelski został przyjęty tam jak koronowana głowa państwa a nie jak dyktator. W maju 1988 r. przyjechał do Polski najbogatszy wówczas człowiek na świecie – George Soros. Spotkał się z gen. Wojciechem Jaruzelskim i premierem Mieczysławem Rakowskim, przedstawiając swój plan radykalnej transformacji systemu gospodarki planowej na wolnorynkową i otworzył w Warszawie Fundację im. Stefana Batorego. W roku 1987 r. w związku z wizytą w Warszawie wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, George’a Busha władze PRL ograniczyły kontakty z Libią.

PRL postawił za namową USA na Izrael. W 2003 r. wzajemne obroty handlowe z Libią wyniosły jedynie 11,6 mln dolarów, co stanowiło zaledwie 0,01 proc. całości obrotów Polski w handlu zagranicznym. Tak farbowani komuniści potrafili pięknie zdradzać swoich przyjaciół. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

28.01.2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*