Gierałtowicki fajer – reminiscencje

W dalszym ciągu będą napływały kolejne materiały tekstowe i filmowe z plenerowej imprezy w Gierałtowicach w dniu 18. maja, bowiem szeroki i niezwykle urozmaicony program imprezy nie pozwala na jednoodcinkowe zrelacjonowanie tego, co działo się w murach szkoły i na zaimprowizowanej scenie.

Rodzinny festyn stał się okazją do odwiedzenia murów placówki, w której większość z nas spędziła najpiękniejsze lata swojego życia. Na przestrzeni lat szkoła zmieniła swój „garnitur”. „Gierałtowicka Pani Nauka” ubrała piękną suknię i ozdobiła swoją twarz stosownym do czasów makijażem… Został jednak duch tego obiektu i jeszcze coś więcej, bowiem już na samym progu czujemy klimat przyjaznego miejsca. Wracały więc jak żywe, obrazy wspomnień sprzed lat, mieszając się z realiami świata nauki XXI wieku. Dosłownie na każdym kroku czuło się westchnienie historii i na wskroś nowoczesnego uderzenia „myśli” dnia dzisiejszego. W pełni nowoczesny obiekt znalazł przytulisko dla tradycji i historii, gdzie podziwiać możemy, lonty i klajdy naszych staroszków, szranki, byfyje, szybonki, świynte łobrozki na ścianach, a tuż obok trwa lekcja z historii, wspomagana skomputeryzowanym systemem, przenoszącym nas w wir wydarzeń Powstań Śląskich. (W rzeczy samej, było to coś, co można porównać z uderzeniem mocnego utworu rockowego, wyzwalającego w nas tylko pozytywne emocje). Zdumiewa wiedza dzieci i niezwykle ciepły klimat, stworzony przez pedagogów szkoły. Program i projekt, dzięki któremu dzieci – w na wskroś nowoczesny sposób – sięgają  po bogactwo historii naszej ziemi, jest bezcenny i wart naśladowania.

Szkoła, gdzie dba się o integrację na wielu płaszczyznach ludzkiego istnienia. Obiekt, potrafiący łączyć tak zwane nowoczesne myślenie, a w którym jest miejsce na Jezusa „SUPER BOHATERA”. To o nim w swojej piosence opowiadają w mocnym brzmieniu młodzi artyści zespołu Uskrzydleni. Widać, że Jezus lubi nuty na ostro, bo utwór muzycznie jest przesłaniem mocnym rockowo, ale także w ten sam sposób przemawia do nas tekstem. Warto posłuchać tej piosenki, warto też mieć ją w swojej muzycznej biblioteczce, bo słowa w niej zawarte są jak przesłanie, z którym powinniśmy kroczyć w szarówkę dnia, właśnie „dziś” – z wielu powodów... (Postaramy się w najbliższym czasie ukazać Wam treść tego utworu  (na żywo).

Można powiedzieć, że rodzinny, sobotni fajer, stał się dniem otwartym gierałtowickiej szkoły, gdzie wielka historia została wpleciona w czas dzisiejszy w niezwykle trafny sposób. Nie jest łatwo stworzyć ze szkoły coś na wzór drugiego domu dla dziecka. Placówek o takim charakterze na szczęście przybywa, zaś gierałtowicka szkoła z pewnością do grona tych wybranych się zalicza. Sukces ten, to nie tylko zasługa nauczycieli i władz szkoły. Nie wolno zapominać o rodzicach i parafii a także siostrach zakonnych, bowiem bez ich wsparcia trudno byłoby sobie wyobrazić tak mocny ładunek emocjonalny, z jakim mieliśmy do czynienia. Gmina, samorządy, stowarzyszenia, wszystko to razem wzięte pozwala na uzyskanie takiego efektu, z jakim mieliśmy okazję się zetknąć w sobotnie popołudnie 18. maja. Z łezką w oku opuszczaliśmy miejsce imprezy. Żywe wspomnienia sprzed lat opuszczały nas z każdą chwilą oddalania się od naszej szkoły. Oby tych okazji do właśnie takich wspomnień było jak najwięcej. Cdn. nastąpi w kolejnych wspomnieniowych relacjach, bo uważamy, że po prostu warto. „Żegnaj szkoło – witaj szkoło” – po kilkudziesięciu latach nieobecności, mam nadzieję, z dobrym i mocnym usprawiedliwieniem z mojej strony,  napisanym przez Czas, więc jak widać przez w pełni wiarygodne źródło.

Na koniec raz jeszcze należy podkreślić wspaniały występ mundurowej młodzieży z Knurowa pod dowództwem sierżanta sztabowego Sławomira Tokarza. Pokaz musztry i żonglerka bronią, a także prezencja pododdziału to efekt ciężkiej pracy nie tylko młodych ludzi w mundurach – również ich wychowawców. Knurów ma gotowy „produkt”, reklamujący nasze miasto. Nic, tylko się pokazywać.

Tekst i zdjęcia:

Tadeusz Puchałka

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*