Jasełka – planowy odwrót od rzeczywistości

Od roku 2009, kiedy warszawska szkoła Żagle wyszła ze swoimi jasełkami poza własne mury, podobne orszaki organizuje coraz większa ilość polskich miast. Rodzajem koordynatora wszystkich krajowych wydarzeń tego typu jest Fundacji Orszaku Trzech Króli. W tym roku zgłosiło się do niej ponad 130 miast, pragnących zorganizować własne, lokalne jasełka.
Oficjalnie – celem takich imprez jest promocja „aktywnej postawy obywatelskiej”, integracja mieszkańców i uczczenie święta kościelnego. Mniej oficjalnie – jasełka, jak niegdyś, odrywają polskich homo ludens od ponurej rzeczywistości. Taką rolę pełniły, nim RP stała się PRL-em, taki sam cel przyświeca im teraz. Tłumy oderwane od telewizorów, to niewątpliwy sukces Orszaków Trzech Króli. Wśród socrealistycznych blokowisk (fotografie Agnieszki Brytan powstały 6. stycznia 2014 r. w Świdniku, przemysłowym (niegdyś) mieście, wzniesionym między kartofliskami w latach 50. XX w.) tworzona jest surrealizująca historia, średnio przystająca do codzienności. Ale zadowoleni są wszyscy – uczestnicy pochodu oraz władze – samorządowe i kościelne. Niewiele trzeba, by Polacy zapomnieli, iż ich jutro staje się coraz bardziej niepewne. Zwłaszcza jutro ludzi starych; młodzi zwyczajnie wyjadą. A przez Fundację znów popłynęły pieniądze, choć wysiłek organizacyjny skupia się przecież w rękach lokalnych działaczy społecznych.
W Świdniku np. nad bezpieczeństwem uczestników czuwały: Straż Ojcowska (wolontariusze – ojcowie i opiekunowie dzieci), stowarzyszenie Strzelec oraz stowarzyszenie Wspólnota Świdnicka. Koordynatorem całości była Barbara Hajkowska-Pirek.
Za rok miast, organizujących bajkowe jasełka, będzie jeszcze więcej. Ale pracy i godziwych emerytur nie zdołają one zastąpić. Tak jak kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie zastąpi działań państwa, któremu los własnych obywateli staje się coraz bardziej obcy.

Edward L. Soroka

Fot. Agnieszka Brytan

[nggallery id=2]

Leave a Reply

Your email address will not be published.

*