“Zasluga” Kuklinskiego bylo to, ze Polska (cale terytorium) stalo sie celem ataku nuklearnego, w wyniku ktorego Polska doslownie wyparowalaby na wieki. Robienie z tego sprzedajnego szmaciarza bohatera to przyklad polskiej schizofrenii narodowej. Dzieki takim “patriotom” Polska siegajaca od morza do morza z czasem znikla z mapy Europy. Ale wolna elekcja, wybory krolow z zagranicy, rozbicie dzielnicowe, prywata szlachty, hodowanie antynarodowej diaspory i slepota polityczna doprowadzila do przepasci, ktorej finalem byla kleska wrzesniowa. A dzis nadal z maniackim uporem szuka sie przyjciol daleko, a wrogo blisko. Dopoki racjonala polityke zastepuje sie tzw. ZAWIERZANIEM MARYI, koronawniem Chrystusa na krola Polski oraz Marii na krolowa, niczego dobrego spodziewac sie nie mozna.
Ktos w tym portalu czuwa nad tym, by gloria wielkiego zdrajcy nie ucierpiala. “Zasluga” Kuklinskiego bylo to, ze Polska (cale terytorium) stalo sie celem ataku nuklearnego, w wyniku ktorego Polska doslownie wyparowalaby na wieki. Robienie z tego sprzedajnego szmaciarza bohatera to przyklad polskiej schizofrenii narodowej. Dzieki takim “patriotom” Polska siegajaca od morza do morza z czasem znikla z mapy Europy. Ale wolna elekcja, wybory krolow z zagranicy, rozbicie dzielnicowe, prywata szlachty, hodowanie antynarodowej diaspory i slepota polityczna doprowadzila do przepasci, ktorej finalem byla kleska wrzesniowa. A dzis nadal z maniackim uporem szuka sie przyjciol daleko, a wrogo blisko. Dopoki racjonala polityke zastepuje sie tzw. ZAWIERZANIEM MARYI, koronawniem Chrystusa na krola Polski oraz Marii na krolowa, niczego dobrego spodziewac sie nie mozna.
Kukliński był podrzędnym agentem, a nie żadnym bohaterem. Był zwykłym zdrajcą i niczym ponadto. Jest jednak w tym wszystkim małe “ale”. Otóż czy nie pozwolono mu uciec na Zachód po jego “odwróceniu” przez służby Polski Ludowej? Okoliczności jego “ucieczki” są mocno podejrzane. WSW niespecjalnie przykładała się do śledztwa w tej sprawie, czyli albo zlekceważyła je albo… doskonale wiedziała, co się stało i wszystko było za jej wiedzą i zgodą. To taka operacja “double cross” w polskim wydaniu.
“Zasluga” Kuklinskiego bylo to, ze Polska (cale terytorium) stalo sie celem ataku nuklearnego, w wyniku ktorego Polska doslownie wyparowalaby na wieki. Robienie z tego sprzedajnego szmaciarza bohatera to przyklad polskiej schizofrenii narodowej. Dzieki takim “patriotom” Polska siegajaca od morza do morza z czasem znikla z mapy Europy. Ale wolna elekcja, wybory krolow z zagranicy, rozbicie dzielnicowe, prywata szlachty, hodowanie antynarodowej diaspory i slepota polityczna doprowadzila do przepasci, ktorej finalem byla kleska wrzesniowa. A dzis nadal z maniackim uporem szuka sie przyjciol daleko, a wrogo blisko. Dopoki racjonala polityke zastepuje sie tzw. ZAWIERZANIEM MARYI, koronawniem Chrystusa na krola Polski oraz Marii na krolowa, niczego dobrego spodziewac sie nie mozna.
Ktos w tym portalu czuwa nad tym, by gloria wielkiego zdrajcy nie ucierpiala. “Zasluga” Kuklinskiego bylo to, ze Polska (cale terytorium) stalo sie celem ataku nuklearnego, w wyniku ktorego Polska doslownie wyparowalaby na wieki. Robienie z tego sprzedajnego szmaciarza bohatera to przyklad polskiej schizofrenii narodowej. Dzieki takim “patriotom” Polska siegajaca od morza do morza z czasem znikla z mapy Europy. Ale wolna elekcja, wybory krolow z zagranicy, rozbicie dzielnicowe, prywata szlachty, hodowanie antynarodowej diaspory i slepota polityczna doprowadzila do przepasci, ktorej finalem byla kleska wrzesniowa. A dzis nadal z maniackim uporem szuka sie przyjciol daleko, a wrogo blisko. Dopoki racjonala polityke zastepuje sie tzw. ZAWIERZANIEM MARYI, koronawniem Chrystusa na krola Polski oraz Marii na krolowa, niczego dobrego spodziewac sie nie mozna.
Dokładnie tak właśnie było i dokładnie tak właśnie jest. Zjeżdżamy znów po równi pochyłej ku zagładzie. Masz 100% racji!
Kukliński był podrzędnym agentem, a nie żadnym bohaterem. Był zwykłym zdrajcą i niczym ponadto. Jest jednak w tym wszystkim małe “ale”. Otóż czy nie pozwolono mu uciec na Zachód po jego “odwróceniu” przez służby Polski Ludowej? Okoliczności jego “ucieczki” są mocno podejrzane. WSW niespecjalnie przykładała się do śledztwa w tej sprawie, czyli albo zlekceważyła je albo… doskonale wiedziała, co się stało i wszystko było za jej wiedzą i zgodą. To taka operacja “double cross” w polskim wydaniu.