Czwarta Rewolucja Przemysłowa, nowa IV Rzesza, czysta planeta, ekologia – znów Niemcy ponad wszystko!

Truciciele = zbawcy?

Zawsze myślałem, że dochodzenie do szacunku dla Matki Ziemi powinno brać się z głębokiej wiedzy, wychowania, kultury i myślenia narodów nad zastępowalnością pokoleń. Co zostawimy po sobie – tak wyglądał będzie świat naszych dzieci. Jednak w zderzeniu z globalnych rozwojem technologicznym i niepohamowaną konsumpcją, która stała się wdrożoną przez państwa rozwinięte niepohamowaną konsumpcj, wydawało mi się, że krwiożercza hydra zje naszą planetę do końca… Jest nas już 7,6 miliarda – jeszcze nigdy nie było tak wielu. By wyżywić taką mnogość ludzi, potrzeba masy mięsa – my stanowimy ledwie 36% ssaków, zamieszkujących Ziemię, około 60% to zwierzęta hodowlane.

Człowiek musi jeść. Zwierzęta hodowlane, by żyć, potrzebują terenu i roślin na pastwiskach! Łańcuch globalnej produkcji żywności opiera się jeszcze na wykorzystywaniu obfitej zasobności oceanów oraz ekspansji intensywnego rolnictwa. Już teraz aż 75% łowisk na wszystkich morzach jest przełowionych, a w ciągu 60 lat gleby przestaną być użyteczne. Mimo że wielu na naszej planecie głoduje, to aż 50% żywności idzie w naszych domach na marne. Europa, USA i jej obywatele niepotrzebnie wyrzucają rocznie 95-115 kg pełnowartościowego jedzenia na osobę. Dramatycznie dużo, jeśli się to porówna z wartościami dla krajów Afryki czy południowo-wschodniej Azji, czyli 6-11 kilogramami na osobę. W świecie mody nastąpiło niesłychane przyspieszenie. Kiedyś w sklepach pojawiały się przeciętnie dwie kolekcje: wiosenno-letnia i jesienno-zimowa. Dziś oferta w znanych sieciówkach zmienia się co trzy, cztery tygodnie! Każdy chce zarobić, a do produkcji tekstyliów potrzeba tysięcy litrów wody! Kiedyś płaszcz czy kurtka starczała nam na lata. Większość z nich nie znajduje nabywców i… trafia na wysypiska w Krajach Trzeciego Świata (i w Polsce). Gdy są palone – również zatruwają środowisko. Tworzywa sztuczne nie są wcale lepsze, choć to nie my, konsumenci, mamy wpływ na taki stan rzeczy. Koncerny traktują plastik jak wybawienie. Nie zabrzmi to najprzyjemniej, ale mikroskopijne drobinki plastiku znajdują się w wodzie, powietrzu, naszym pożywieniu i naszych ciałach. Dziś ludzkość zatrzymała się nad „pandemią”, histeria wywołana została przez globalistów w celu, który sami najlepiej znają – lecz statystyki są nieubłagane i nie dotyczą wcale zabójczych wirusów! Zanieczyszczenie przemysłowe, zanieczyszczenie środowiska, zanieczyszczenie nas samych – zabija co roku na świecie kilkanaście milionów ludzi – więcej niż AIDS, malaria czy gruźlica. Szkodzi nam bardziej niż palenie papierosów i głód. Zanieczyszczenia zabijają najczęściej poprzez przenikanie do układu oddechowego i krwionośnego, a później do innych organów i układów człowieka. Przez to w organizmie gromadzą i kumulują się takie substancje, jak drobne pyły czy metale ciężkie. Prowadzą one często do stanów zapalnych, które następnie mogą się rozwinąć w choroby, takie jak alergie czy nowotwory. Zanieczyszczenia mogą się także przyczynić do udaru lub zawału oraz do przyspieszenia procesów neurodegeneracyjnych. Toksyczne środowisko wpływa zwłaszcza na nienarodzone dzieci, które w przyszłości mogą być obciążone chorobami, niepełnosprawnością i ryzykiem przedwczesnej śmierci.

Koszty leczenia chorych ludzi na całym świecie sięgają 10 bilionów dolarów rocznie, co odpowiada 6,2 proc. światowej produkcji. Fakty są takie, że paliwa kopalne i ich spalanie zabijają miliony ludzi już teraz. Gdy zatrzymano ludzkość w lock downie przyroda nagle odżyła. Zamknięto czasowo fabryki, nie jeździły samochody, kolej ograniczyła zużycie energii elektrycznej a najwięksi truciciele – setki tysięcy samolotów przestało latać, zaś tysiące statków utknęło w łańcuchach dostaw i przyroda wróciła do równowagi. Dziś nasi truciciele, nasi ciemiężcy, globalni wyzyskiwacze, panowie i władcy chcą być… naszymi zbawcami! (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

styczeń 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*