Chiny i Korea Północna – każdy kryzys to potencjalny zysk?! (8)

Podobnie jest z katastrofami naturalnymi, a w ubiegłym roku KRL-D dotknęły powodzie i tajfuny, które dla tak zacofanej gospodarki są gigantycznym wyzwaniem. Do tego dochodzi pandemia. W związku z zagrożeniem pandemicznym północnokoreańskie władze zamknęły granice i wprowadziły inne restrykcje – mimo istnienia wielu ograniczeń już wcześniej. Korea Północna ma systemowe bariery, ograniczające rozwój epidemii, jak brak możliwości swobodnego przemieszczania się między miastami. Prawdopodobnie Korea Północna jest teraz izolowana, jak nigdy od lat 90. Z jednej strony mamy element izolacji zewnętrznej, którym są sankcje gospodarcze, a z drugiej drastyczne zamknięcie się Korei Północnej na kontakty ze światem, w tym przede wszystkim na handel z Chinami. W efekcie w kraju brakuje wielu podstawowych towarów, sprowadzanych z zagranicy.

Kim Dzong Un jest władcą absolutnym, ale jak każdy władca musi dbać o swój reżim. Kierunek rozwoju gospodarczego jest jednym z obszarów bardzo dużej rywalizacji wewnątrz reżimu. Mamy tam środowiska konserwatywne, zainteresowane utrzymaniem status quo oraz takie, które raczej widzą szansę na zwiększenie swojej roli przez liberalizację gospodarczą. Ta druga grupa to przede wszystkim tzw. donju, lokalni przedsiębiorcy, północnokoreańscy nowobogaccy i rodząca się klasa średnia, w tym dzieci aparatczyków partyjnych – to wokół nich Kim miał budować swoją politykę. Twardogłowi wojskowi w działaniach młodego Kima widzieli pojawienie się nowej potencjalnej grupy wpływów, przynajmniej częściowo konkurencyjnej wobec tych, którzy rządzą od kilkudziesięciu lat.

Rozmowy i ustępstwa wobec USA i Donalda Trumpa miały być światełkiem w tunelu dla zastrzyku gotówki dla Korei Północnej. Korea czuje się oszukana. Korea robi dziś krok w tył! W raporcie z kongresu partii jest co najmniej kilka fragmentów, wskazujących, że jednym z problemów jest niedostateczna kontrola partii nad aktywnością gospodarczą, iż jest nadmiar elementów antysocjalistycznych w funkcjonowaniu gospodarki. Co jest sygnałem, że ci, którzy w ostatnich korzystali na liberalizacji, nie są teraz do końca mile widziani. To, co powinno zastanowić staruszka Bidena i właściwą prezydent USA, Kamalę Harris, to fakt, iż Korea Północna zapowiada kurs na wojnę! Kim Dzong Un zapowiedział dalsze zbrojenia. Czy to jest sygnał wysyłany nowej administracji USA, prezydentowi Bidenowi: pamiętaj o nas, jesteśmy tu i jesteśmy groźni, zaczniemy znów przeprowadzać testy broni i rakiet? Korea Północna posiada coraz bardziej zaawansowany arsenał nuklearny i to mimo rosnącej presji USA.

Arsenał odstraszania to przede wszystkim broń atomowa, ale trzeba zaznaczyć, że Korea Północna jest rodzajem korsarza świata, nie respektującym żadnych porozumień o rozbrojeniu i zarazem bardzo groźnym! Po pierwsze trudno sprawdzić, jaki arsenał posiada państwo Kimów, ponieważ owo państwo nie jest przez nikogo kontrolowane a jedyne informacje, jakie wychodzą na światło dzienne to informacje od zbiegów – żołnierzy wysokich rangą. Kimowie mają wieloletnią wprawę w produkcji broni biologicznej i chemicznej. Jednak wiele wskazuje na to, iż obecnym priorytetem jest broń nuklearna. Pentagon na podstawie analiz ocenił, że władze w Pjongjangu mogą wyposażyć wyrzutnie rakiet, moździerze i polową artylerię w pociski z głowicami, zawierającymi wąglika, czarną ospę lub jad kiełbasiany.

Korea Północna jest jednym z sześciu krajów świata, które nie podpisały konwencji o broni chemicznej. KRL-D jest w stanie produkować chemiczne związki, które atakują układ nerwowy, krwionośny, wywołują śmiertelne duszności czy powodują poparzenia skóry. Arsenał Korei Północnej podejrzewa się o bycie trzecim największym – po Stanach Zjednoczonych i Rosji – z tą różnicą, że oba mocarstwa stopniowo redukowały go po zimnej wojnie, a Północ rozwijała swój potencjał. Korea Północna ma od 2,5 do 5 tys. ton bojowych substancji chemicznych, a wśród nich fosgen (układ oddechowy), gaz musztardowy (poparzenia skóry), cyjanowodór (układ krwionośny) oraz sarin (układ nerwowy). Tamtejsi eksperci sądzą, że Północ jest w stanie wyprodukować ok. 12 tys. ton broni chemicznej, która mogłaby skazić obszar równy powierzchni czterech stolic Korei Południowej.

W 2008 roku Korea Północna ogłosiła światu, że ma 38,5 kg plutonu, gotowego do uzbrojenia. Szacunki ministerstw obrony Korei Południowej i USA zamykają się z reguły w przedziale 30-50 kg. Instytut Studiów Strategicznych Armii USA ocenił, iż przy całym programie nuklearnym Korei Północnej powinno pracować ok. 3 tys. osób, z czego 200 – to kluczowi specjaliści. Ocenia się, że Korea Północna ma około kilkunastu bomb atomowych!

KRL-D dąży do miniaturyzacji głowic jądrowych. Choć Kim Dzong Un niedawno stwierdził, iż miniaturyzacja już się udała, brak na razie przesłanek, które by to potwierdziły. Niecałe dwa tygodnie przed inauguracją Joe Bidena Kim nazwał Stany Zjednoczone „największym wrogiem” jego kraju. „Są główną przeszkodą dla naszej rewolucji i naszym największym wrogiem – powiedział – nieważne, kto tam jest u władzy, prawdziwa natura ich polityki wobec Korei Północnej pozostaje niezmienna.” Kim podczas zjazdu partii w roku 2021 przedstawił na „urodzinowej liście życzeń” różne pozycje. Znalazły się tam m.in. pociski balistyczne dalekiego zasięgu, głowice nuklearne, satelita szpiegowski oraz atomowy okręt podwodny. Kim Dzong Un wprowadził do dyskursu politycznego retorykę konfrontacyjną, która może być kolejną pozą a może być również desperackim atakiem rannego zwierzęcia, zapędzonego w pułapkę!

Kim powiedział wprost, że stosunki międzykoreańskie wróciły do stanu sprzed 2018 roku. Postępowanie USA wobec Kima zniweczyło okres trzech spotkań przywódców państw koreańskich i największego od 20 lat zbliżenia. Północ dyskredytuje wysiłki Południa na rzecz dialogu, takie jak oferty pomocy humanitarnej. W raporcie Korea Południowa jest wskazywana przede wszystkim jako sojusznik amerykański, a więc państwo wrogie. Korea Północna wywiera presję na jeszcze jakieś ustępstwa ze strony prezydenta Moon Jae-ina w ostatnim roku jego rządów – w 2022 roku kończy kadencję. Stara się go nakłonić do ograniczenia współpracy sojuszniczej z USA, na co Moon nie może przystać. Tymczasem to właśnie Seul stał się największą polityczną ofiarą fiaska rozmów Stanów Zjednoczonych i Korei Północnej w Hanoi. W tej sytuacji Południe liczy, że administracja Bidena nie odpuści negocjacji z Północą, co dawałoby szansę na wznowienie dialogu między Koreami. (Cdn.)

Roman Boryczko,

styczeń 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*